Sporo kasy lecz brak pomyslu..

Przypuscmy siadasz na rower...pedalujesz stalym wolnym tepem 5 minut ( rozgrzewka )...a pozniej kolejne 5 minut walisz 10 sec sprintu 10 sec wolno 10 sec sprintu 10 wolno... i tak przez 5 minut na zmiane a pozniej 5 minut wolno...i tak przechodzisz 15 minutek, mozesz zwiekszyc.

co do interwałów to napewno zależy bardzo dużo od indywidualnych preferencji ale w moim przypadku działały dużo lepiej niż aeroby, bo po pierwsze lepiej niż aeroby podkreciły mój metabolizm (moim zdaniem ukłon w strone endomorfików) poprostu chudłem godziny po zakonczeniu wykonywania ćw, po drugie spalasz więcej kalori w krótszym czasie mniejsze spadki miesni.
Pozatym pozostaje jeszcze wiele aspektów przemawiajacych za interwałami min.:
twoje wytrenowanie kondycja wzrasta maksymalnie, krótszy czas i urozmaicenie nie pozwalaja sie nudzić(sami wiecie jak meczaca moze byc godzinka aero samemu), naukowe dowody masz tutaj ale pewnie to czytałes:
https://www.sfd.pl/temat230835/

Bardzo ciekawie zapowiada sie ten interwal:)napewno sprubuje...