Ze względu na charakter pracy musiałem zrezygnować z ćwiczeń na siłowni. Teraz, gdy trochę zaoszczędziłem, zastanawiam się by kupić taśmy TRX lub ławeczkę i ćwiczyć w domowym zaciszu..
Nie zależy mi na dużej muskulaturze lub ogromnej sile. Na co dzień pracuję umysłowo i ani masa ani siła nie jest mi potrzebna do czytania artykułów naukowych.. :)
Moim celem treningowym jest po prostu estetyczna sylwetka, zarysowane mięśnie.
Pytam się więc Was co byście wybrali? Taśmy TRX mam do kupienia za ok 250zł, ławeczka składana z wyciągiem kosztuje 750zł. Hantle z obciążeniem już mam.
Czy przy moim celu bycia "fit" i posiadania po prostu schludnej sylwetki wystarczy TRX czy warto zakupić ławkę dopłacając do tego dodatkowe 500zł?
Z góry dziękuję za Wasze opinie i pomoc!
Pozdrawiam serdecznie!