Shilt vs. Hunt DYSKUSJA PO WALCE

Nie widzę absolutnie nic emocjonującego w walkach Schilta. To walczący defensywnie, non stop wykorzystujący przewagę zasięgu (czemu trudno się dziwić), powolny i sprawiający wrażenie niezdarnego, kloc.
Walczy brzydko, nudno i smętnie. Zabija widowisko.
Hoost, Filipovic czy Hunt walczą po prostu pięknie, aż chce się oglądać.
Jako widz oceniam Schilta na 1/10, hehe.

schilt nawet w walce z huntem gdzie mail ogromna przewage zasiegu ramion a zwlaszcza nóg, nie spróbował zadnej ciekawej kombinacji zakonczonej np kopnieciem na glowe. on nie ma w sobie ognia, jest rzemieslnikiem ktory kolekcjonuje trofea, nic wiecej.

nie rozumiem Was.Jak chcecie sobie ogladac piękno i finezje to oglądajcie walki do 50-60 kg,ewentualnie wrestling( w który notabene Hunt sie bawił),wtedy będziecie mieli to co chcecie,czyli widowiskowe piękno.
Schilt pokazuje dobitnie ze "bycie mutantem" wcale nie oznacza zgarnianie łomotu od "mistrzów" uderzanych SW. Pokazuje wszystkim że nie mając tak dobrej techniki a mając świetne warunki fizyczne też można być najlepszym.
Możecie go nie lubić,możecie mówić ze jest słabszy technicznie od wielu asów,ale po połączeniu jego techniki i warunków fizycznych(a nie samych warunków fizycznych) jest po prostu najlepszy na chwile obecną,czy sie to komus podoba czy nie.

PS: Do tych co twierdzą ze on ma tylko same warunki fizyczne...Choi,Sapp,Nortje i paru innych? Maja tez same warunki i łagodnie mówiac ubogą technike,czemu nie osiagnęli tyle co Schilt?

"gdzie mail ogromna przewage zasiegu ramion a zwlaszcza nóg, nie spróbował zadnej ciekawej kombinacji zakonczonej np kopnieciem na glowe"

Było zablokowane kopniecie na głowę, kopniecia na korpus, mocne lowy, próba kolan a walke zakończył efektowną obrótówką czyli trochę wykorzystywał te swoje długie nogi

Zmieniony przez - dandyk12 w dniu 2008-04-13 23:02:43

Zmieniony przez - dandyk12 w dniu 2008-04-13 23:03:06

nie zgadzam się z opinią że 'nie ma ognia' , cokolwiek by to miało nie znaczyć to brzmi nieładnie
Schilt ma jaja, dostaje po mordzie straszne bomby uginają mu sie nogi pada i wstaje albo chociaż próbuje (vide chociażby wklejona walka z Yvelem - ps dzieki za wrzut) . Nie porywa widowiskowością , nie dyskutuję z faktami - wiadomo że walki Hug-Cropcop nie przebije. Dla mnie widowiskowy jest sam fakt że walczy taki typ , uważam go za maszyne do niszczenia przeciwników i na pewno obejrze z ciekawoscia wszystkie jego kolejne walki

druga sprawa, mysle ze troche nie fair jest nawet mówić że
Schilt jest słabszy technicznie - jest bardzo dobry technicznie , a że te jego techniki wyglądają nieporadnie i powoli - to się już wielu przekonało że nie ma to nic wspólnego z ich skutecznością
nie ma rady, przy tym wzroscie i tak długich kończynach musi to wyglądać nieco smiesznie . Ale nie ma to nic wspólnego z byciem 'słabszym' technicznie.

proponuje zobaczyc seminaria schilta z ashihara karate. Kopie tam np obrotowki na glowe. A czytac mi sie nie chce, ze koles jest zle wyszkolony. Ludzie to jest 137 kg wagi! Wezcie sobie pod uwage choia, albo tego kolejnego koreanca. Oni ledwo co noge podnosza!
P.S nie wiedzialem, ze w walce przyznaja punkty za piekno
P.S2 Silva tez bydlak, a zobacz jak sie skonczyla walka miedzy nimi



Zmieniony przez - _GandalF_ w dniu 2008-04-14 13:32:17

To może zbierzemy podpisy pod petycją, żeby wprowadzili oceny za wartość artystyczną. Zawsze wydawało mi się, że chodzi o skuteczność, a nie o piękno, a jeżeli idzie jedno z drugim w parze, to jest super. To nie jazda figurowa.

Strasznie dziwne porownania. Ciezko zrozumiec, ze slon chocby sie zesral nie bedzie nigdy taki skoczny jak konik polny? Do kazdego mm2 przekroju poprzecznego miesnia slonia przyczepiony jest slup miesa o dlugosci kilkaset centymetrow, do mm2 miesnia konika polnego, max kilka cm. A sila zalezy od przekroju, nie bierze pod uwage, ze wyzszy ma do przekroju przytwierdzony dluzszy ciezar. Czym organizm wiekszy, tym relatywnie slabszy/bardziej ociezaly i mniej wytrzymaly w stosunku do wlasnej masy ktora mu ciazy. Przy pewnej ganicznej wielkosci kazde zwierze zalamie sie pod swoim ciezarem, nie mowiac o szybkim poruszaniu sie. Dlatego zuze zwierzeta wogole nie skacza. Poprostu gora zgniecie dol. Taki gigant jak Shilt z taka szybkoscia/koordynacja i wytrzymaloscia, to rownie niespotykane zjawisko jak "Prince" Naseem Hamed w swojej wadze. Ze wysokim jest latwiej, to skutek realiow fizyki, a kategorie nei sa dobrane do dzisiejszych realiow. W takiej Holandii sredni wzrost mezczyzny to 186, w Danii 183, w Polsce w miastach to juz 181 cm. Dodajac do tego koks, ludzie sa sporo ciezsi niz w czasach gdy ustanawiano zwyczajowe kategorie wagowe. Byc moze przyszedl czas, na ustanowienie nowych wag, dla naprawde duzych facetow.

"Biją go o głowę techniką, bo łatwiej o techniki zawodnikom ich rozmiarów. Ich z kolei biją na głowę techniką masy zółtków o wadze 50kg." Nie zgodze się z tym. Oglądałem mase walke Hoosta i mase walk 60 kg Tajów. Między ich motoryką, techniką i umiejętnościami nie widze ŻADNEJ różnicy. Ktoś napisałe, że Schilt to rzemieślnik kolekcjonujący trofea - lepiej bym tego nie ujął. Schilt wygrywa GP głównie dlatego, ze jest wielki. Hoost czy Aerst wygrywali bo byli prawdziwymi mistrzami. Pokazywanie walki Silva vs Schilt jest nieporozumieniem. Silva nie jest sportowcem tylko kaleką chorym na gigantyzm. Schiltowi trzeba oddać jedynie to, że przy swych gabarytach jest stosunkowo sprawny i skoordynowany - nic więcej. Tyle w temacie. Pozdrawiam wszystkich.