SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Propozycje rozwoju działu!

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4585

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
zbieranie grzybów to też survival
poza tym możnaby przynajmniej nazwę działu zmienić na Combat/samoobrona/survival
mi to wisi, ale jak chcecie zmian to dzielę się przemyśleniami

d0l4r99 a czego Ty się spodziewasz po tych zmianach? że co się stanie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
A możesz mi wyjaśnić co ma survival wspólnego ze sztukami walki?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
a możesz mi wyjaśnić czego się tak spinasz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Nie spinam się tylko uważam, że robienie działu o wszystkim i o niczym nie ma najmniejszego sensu tym bardziej, że znajduje się on w kategorii "Sztuki walki".

Jako, że dzisiaj pasuję z treningiem z powodu
a) Konieczności zrobienia regeneracji
b) Kaca

Umieszczę fragmenty mojego niepublikowanego dotychczas artykułu (całość ma 18 stron) z bodajże 2008 roku. Od tego czasu dużo się nauczyłem, więc muszę zrobić parę poprawek. Temat zastąpi fragment z działu, w którym Knife pisał o wyborze stylu i jego skuteczności.

+++++++++++++++++++++++++++++
Gotowe! Liczę na opinie!

PS. Sory ale coś się spierdzieliło i dziwnie mi się te wersy zawijają.
+++++++++++++++++++++++++++++

Skoro czytasz ten temat to znaczy że chciałbyś dowiedzieć się
czegoś o sztukach walki i skutecznej samoobronie. W końcu
zapewne masz wielu znajomych, którzy czują się bardziej
pewnie niż inny w sytuacjach zagrożenia. Warto tutaj
zastanowić się co wpływa na to, że nikt nie postrzega ich jako
potencjalnych „słabeuszy”. Czy jest to kwestia ich charyzmy,
aparycji, czy może czegoś innego? Wszystko zależy od konkretnego przypadku a zwłaszcza posiadanych umiętności z zakresu technik walki.

Jak wiadomo każdy mistrz sztuk walk musiał zaczynać jako
amator. Tutaj ta kwestia nie ulega wątpliwości. W każdym razie
nie musisz przejmować się kondycją, wiekiem ani brakiem
doświadczenia w bijatykach. Rozpocząć treningi może
praktycznie każdy zainteresowany. Na początku jednak musisz
zdefiniować dokładniej co byś chciał ćwiczyć. Wybór masz
bardzo ogromny. Zaczynając do styli tradycyjnych (np. kung-fu),
przez sporty walki (boks, muay thai) czy też systemy typowo obronne (Krav Maga). Do tego warto dochodzą również sporty z
użyciem broni takie, jak szpada. Zakładając jednak, że chcesz wykorzystać SW do obrony koniecznej na ulicy da się wykluczyć te, które są mało skuteczne. Zacznę tutaj od systemów, które reklamowane są jako „typowe” do walk ulicznych.

Krótka charakterystyka systemów walk na przykładzie Krav Maga.

Jest to izraelski system stworzony przez Imi Lichtenfelda, z
początku służący celom wojskowym, natomiast aktualnie
wprowadzony również jako wersja cywilna. KM militarna różni
się m.in. wykorzystaniem niedostępnej cywilom broni. Nie jest
to sport, nie prowadzi się żadnych zawodów. Aktualnie odeszło
się nawet od kimon i pasów na rzecz koszulek i spodni. W KM
istnieją 4 zasady:
I: Unikaj miejsc i sytuacji niebezpiecznych.
II: Jeżeli znajdziesz się w niebezpiecznym miejscu lub sytuacji,
to oddal się z tego miejsca jak najszybciej.
III: Jeżeli znajdziesz się w niebezpiecznym miejscu lub sytuacji i
nie możesz się z niej oddalić, to walcz używając wszelkich
dostępnych przedmiotów, które mogą Ci pomóc.
IV: Jeżeli znalazłeś się w niebezpiecznym miejscu lub sytuacji,
nie możesz się oddalić i w zasięgu nie ma żadnych

przedmiotów, które można by było w walce wykorzystać, to
walcz w sposób maksymalny, nie stawiając sobie żadnych
ograniczeń.
W gruncie rzeczy daje to teoretycznie bardzo ogromne
możliwości. Właściwie dozwolone jest wszystko. Uderzenia,
kopnięcia, gryzienia, zejścia do parteru, dźwignie, walka ze
„sprzętem”, ataki palcami, jak również ciosy na krocze.
Wszystko teoretycznie mające na celu jak najszybsze
wyeliminowanie przeciwnika. Jak przedstawia się sam trening?
W każdym ośrodku wygląda to inaczej jednak na pewno
rozgrzewka technika, sparingi. Teoretycznie jak w każdym
systemie/sztuce walki. Co jednak to jest powodem tak sporej
popularności Krav Magi? Odpowiedź brzmi: reklama. Z
założenia najskuteczniejszy system dla niektórych okazać się
może najskuteczniej reklamowanym systemem. Warto spojrzeć
tutaj na pokazy. Praktycznie zawsze pojawiają się na nich
rozmaite uderzenia, kopnięcia, obalenia. Tutaj rzeczywiście
mogą się one sprawdzić. Jednak tylko do pewnego momentu.
Co jeżeli napastnikiem okaże się nie „chłopak z ulicy” a
zawodnik, trenujący kickboxing czy nawet MMA. Tutaj może pojawić się problem. Źle trzymana garda, wychylanie się do
przodu przy uderzeniach są niestety piętą achillesową
początkujących kraverów, które bokser może zauważyć od
razu.

Tak samo sytuacja ma się przy walce „ze sprzętem”. Na
pokazach fighter jest w stanie obronić się przed nożem, pałką a
nawet pistoletem. Warto zastanowić się jednak, czy w sytuacji
zagrożenia będziemy pamiętać jednak wszelkie skomplikowane
ruchy mające na celu wybicie napastnikowi broni. Zresztą
sytuacje treningowe, mogą mieć inny przebieg niż te które
zdarzą się w rzeczywistości. Oczywiście obezwładnienie osób
nie umiejących używać noża może zakończyć się sukcesem ale czy warto ryzykować?

Jasne jest, że szanse mamy dużo większe trenując KM, co
jednak jeżeli staniemy się zbyt pewni? Niestety naszym
przeciwnikiem może okazać się osoba ćwicząca ot choćby
Floro Fighting System (walka nożem). Tak samo sytuacja ma
się z bronią. Tutaj wystarczy 1 sekunda opóźnienia, by napastnik zdążył nacisnąć na spust.

System na pewno warto jest ćwiczeń, jednak uważam, że by był
on skuteczny warto posiadać do niego pewne podstawy,
najlepiej ot choćby z zakresu sztuk uderzanych. Oczywiście
wszystko zależy też od trenera. Jeżeli na zajęciach
organizowanych jest dużo sparingów, jak również ćwiczenia w
terenie system będziemy stanie wykorzystać w praktyce.
Natomiast, gdy treningi prowadzone są na zasadzie „żeby tylko
nikomu nie stała się krzywda” raczej mamy małe szanse by
zastosować poznane przez nas techniki. I tutaj nie chodzi tylko
o powiedzmy brak wyczucia dystansu ale również o barierę
psychiczną przed zaatakowaniem przeciwnika.

Warto wspomnieć, że Polacy również mają swój system nazwany Combat 56. Jest to systemem wojskowy stworzonym przez Arkadiusza Kupsa w 56 (stąd nazwa) kompanii w Szczecinie. Obecnie na niewielką skalę wprowadzony został on dla cywilów. Oficjalnych ośrodków szkolenia z autoryzowanymi
instruktorami jest niewiele. Znajdują się one w kilku większych miastach Polski. Oprócz tego do niedawna istniało wiele szkół,
których jednak szkoleniowcy nie byli oficjalnie „autoryzowani”, jednak polityka szefostwa stylu zmusiła ich do nieskorzystania z w/w nazwy.

System ten kładzie nacisk na szybkie wykluczenie przeciwnika głównie poprzez bazowanie na naturalnych odruchach człowieka. W praktyce są to ataki na krocze, oczy, przegrodę nosową i inne „wrażliwe” miejsca. Wersja militarna
zawiera również użycie broni. Combat 56 mógłby być godny polecenia, jednak jego mała dostępność ogranicza
wielu ludziom jego trenowanie i w ciągu kilku najbliższych lat doprowadzi system do wymarcia.

Charakterystyka stylów uderzanych na podstawie wybranego – boksu.

O boksie słyszał chyba każdy. Jest to dyscyplina, mająca swój początek w rywalizacjach sportowych w starożytnej Grecji. Oficjalnie boks narodził się w 1719 roku. Wówczas jeszcze nikt nawet nie myślał o ochraniaczach, czy też rękawicach (pojawiły się one w 1881!). Dopiero później opracowano zasady, które ze sporymi zmianami przetrwały do dziś. Z czasem boks pojawił się na Igrzyskach Olimpijskich.

Sport ten nazywany przez niektórych „szlachetnym”, niestety
spotyka się ze sporą krytyką. Wielu ludzi bezpodstawnie
utożsamia bokserów z chuliganami. Oczywiście tak jak
wszędzie zdarzają się wypadki, gdy zawodnicy biorą udział w
poza ringowych „akcjach”, jednak sytuacja ta zdarzyć może
się każdemu fighterowi, niezależnie od sportu jaki trenuje. Na
szczęście, głównie dzięki mediom i sporej propagandzie boks
staje się coraz bardziej popularnym sportem. Oczywiście tutaj nie mówię tylko o zawodowcach, czy osobach ćwiczących wyczynowo. Coraz więcej ludzi zaczyna traktować boks jako sport rekreacyjny.

Sporo ludzi uważa ten sport za mocno urazowy. Tutaj można
by zastanowić się na tym. Czy jednak nawet mocno kojarzone z
boksem złamanie nosa jest bardziej szkodliwe, niż prowadzenie
biernego trybu życia? Zresztą kontuzje zdarzają się w każdym
sporcie. Jeśli zaś chodzi o boks to na pewno uszkodzenia nosa,
podbite oko, otarcia, siniaki czy też problemy z nadgarstkiem są
na porządku dziennym. Tutaj jednak warto zauważyć, że z
pomocą przychodzą nam producenci sprzętu bokserskiego.
Szczęki, kaski i suspensory w miarę skutecznie potrafią
ochronić zawodnika przed groźnymi urazami np. uszkodzeniem
mózgu. Co prawda na temat śmierci na ringu było swego czasu
głośno, jednak przeciętny widz nie wie o serii badań sportowych
jakie każdy bokser musi mieć. Teoretycznie mogą zdarzyć się
wypadki, jednak wszystko to dzieje się na ringach zawodowych,
gdzie siła ciosów bokserów jest ogromna, podobnie jak liczba
rund. Do tego dochodzi brak kasków, koszulek ochronnych itp.

Jeśli zaś chodzi o samą technikę. W gruncie rzeczy boks opiera
się na kilku ciosach, ich kombinacjach, stosownym poruszaniu i gamie technik obronnych. Oczywiście zawodnicy uczą się latami jak najszybszego i najbardziej poprawnego wykonania ich.

Warto zauważyć, że chociaż boks nie jest stworzony pod ulicę,
to sprawdza się na niej nadzwyczaj dobrze. Zaś jeśli nasz
przeciwnik chce z nami walczyć na pięści to po co robić
skomplikowane chwyty, czy też atakować w krocze? Tutaj przy
dobrej technice ruchy są bardzo szybkie. Jesteśmy w
stanie zrobić unik przed obszernymi ciosami (potocznie
zwanymi „cepami”) przeciwnika i skontrować go. Dodatkowo
podczas sparingów jesteśmy w stanie przełamać się psychicznie przed atakowaniem przeciwnika, czego w nie kontaktowych sztukach walki nie uraczymy.

Oczywiście wszystko zależy również od trenera. Najgorsze co może być w tym wypadku to błędne podstawy. Jeżeli zostaniemy nauczeni chodzić „na piętach”, wyprowadzać
ciosy jedynie „z ręki”, bądź odwracać głowę przy zejściach,
możemy mieć problem.

Jeśli zaś chodzi o same treningi to najlepiej aby salka była
lustrzana, z odpowiednim wyposażeniem (np. gruszka,
worki, skakanki). Im hala jest większa tym lepiej. Oczywiście
wszystko jest kwestia tego, ile osób trenuje na sekcji. Warto wziąć pod uwagę, że ćwiczenie w przepełnionej sali nie tylko może być niekomfortowe ale i niebezpieczne. Z założenia im mniej osób jest na treningu tym trener ma
więcej czasu dla każdego.
No i sam trening ogólny (bo w wypadku przygotowań pod kątem walk jest zupełnie inaczej) to rozgrzewka, technika, sparingi, gimnastyka, ćwiczenia na sprzęcie, praca ze
skakanką itp. W praktyce warto zacząć sparować już na
pierwszych treningach aby ot choćby nauczyć się prawidłowo
trzymać gardę. A co do wyposażenia to na pewno potrzebne
będą rękawice, kask, ochraniacz na zęby czy też bandaże
bokserskie. Koszty jednak tego nie są aż tak drogie a
najprostszy sprzęt dostać już można za małe pieniądze.

Style chwytane np. Judo, Zapasy.

Judo to sport walki wywodzący się z Japonii, powstała z
elementów sztuki Jiu-Jitsu, z której usunięto „niebezpieczne”
techniki. Tutaj, zgodnie z tradycyjnymi zasadami, walka polega
na „ustępowaniu” potężniejszemu rywalowi, by osłabić jego siłę
i jednocześnie zachować własną energię. Obecnie Judo
wykorzystywane jest praktycznie jedynie jako walka sportowa.
Samoobrona nie odgrywa tutaj większej roli.

Zapasy jest to sport wywodzący się, podobnie jak boks, ze starożytnej Grecji. Tutaj wszystko polega na „siłowaniu się” dwóch zawodników na okrągłej macie. W praktyce cała walka opiera się jedynie na chwytach, gdyż techniki uznane za
„niebezpieczne”, takie jak dźwignie, są zabronione. Jeśli chodzi
o samoobronę zapasy są prawdopodobnie najlepszą opcją ze stylów chwytanych.

Jak widać ilość kierunków, w jakich można się szkolić jest
przeogromna, a wymieniłem powyżej jedynie kilka z tych
najpopularniejszych. Pewnie zastanawiasz się która z tych SW
będzie najskuteczniejsza. Na to pytanie nie ma jednoznacznej
odpowiedzi z prostej przyczyny. Na ulicy istnieje zbyt dużo
czynników wpływających na przebieg walki. Osobiście polecałbym zastanowić się ile czasu
planujesz poświęcić na treningi, czy szukasz czegoś mniej, czy
też bardziej urazowego.

Przed rozpoczęciem ćwiczeń należy zapoznać się z ofertą wszystkich okolicznych sekcji w i porównać sposób prowadzenia na nich zajęć, atmosferę itd. Najlepiej, aby trener skupiał się na technice, gdyż dla początkującego nauka podstaw jest bardzo ważnym elementem, w dalszym rozwoju. Tutaj mam na myśli np. właściwą pozycję. Koszty treningów również nie powinny być większym problemem. Trenować można (oczywiście zależnie od miasta, sekcji) już nawet za 50 zł miesięcznie, co wcale ogromnymi pieniędzmi nie jest. Chociaż uważam, że lepiej wydać więcej a nauczyć się czegoś konkretnego, niż tracić i czas i te rzekomo małe pieniądze. Sam sprzęt to również nie jest aż wielki wydatek. Przykładowo tanie rękawice to koszt w granicach 60 zł. W praktyce przed zapisaniem się, jak już wspomniałem sprawdź jak dużo czasu poświęcone zostaje technice, czy są sparingi, czy trener przykłada wagę do rozciągania, gimnastyki (wbrew pozorom to dość ważne!). Możesz również porozmawiać z samym trenerem, bądź zawodnikami. Polecałbym Ci również przeprowadzenie badań sportowych przed rozpoczęciem treningów. Nawet, jeżeli nie planujesz walczyć nigdy na ringu, zawsze lepiej jest mieć świadomość o byciu zdolnym do ćwiczeń.

Warto zauważyć, że aby być przygotowanym na
wiele możliwości ataku, nie wystarczy trening jednej SW przez
miesiąc. Co prawda zdarzają się kursy samoobrony,
realizowane za grube pieniądze, które w mig mają nauczyć
klienta walczyć. Niestety w życiu nie spotkałem się z
człowiekiem, który po tego typu zajęciach stałby się
wojownikiem.

Jak pokazało życie największy odsetek początkujących
rezygnuje właśnie po pierwszych treningach. Co ma na to
wpływ? Przypuszczalnie większość ludzi nie mających obycia
ze SW wyobraża sobie treningi w zupełnie inny sposób.
Zapewne wpływ mają na to różnorakie opowieści jak i filmy, w
których ukazane zostaje to jako łatwe i nie wymagające czasu.
Rzeczywistość przekreśla jednak marzycieli pokazując im
realia, w których nabycie umiejętności wymaga ogromu czasu i
jeszcze więcej krwi oraz potu. W tej kwestii nie należy słuchać
się żadnych reklam, ani audycji. Jedynym sposobem „poznania”
treningu jest czynny w nim udział. Do tego jednak niektórym
brakuje samozaparcia.

Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że osoby, które nie miały
w życiu do czynienia z żadnymi sportami mogą dość dotkliwie
poczuć intensywność zajęć. Sytuacja w której wspomniana
osoba już po rozgrzewce ma ochotę udać się do szatni nie jest
niczym nienormalnym. Poza wyjątkami osób, które już od
dziecka wiedzą czym jest wysiłek fizyczny, istnieje spore grono
osób prowadzących wcześniej niezdrowy tryb życia.
Zresztą wszystko zależy od sekcji. Sam uczestniczyłem w
zajęciach na których, po wejściu do szatni czułem się „ledwo
żywy”, jak również tych, gdzie zmęczenia raczej nie
odczuwałem. W każdym razie im trening jest bardziej
intensywny tym lepiej dla zawodnika. Początkowe braki
kondycji szybko zostaną nadrobione, a efekty będą dużo
bardziej widoczne.

Również sporym problemem u początkujących jest strach przed ciosami, który przełamać można tylko walcząc. Co prawda nie
na każdej sekcji zostaje się rzuconym „na pierwszy ogień”, jednak im szybciej zacznie się sparować tym lepiej. Słyszałem o
klubach, w których początkujący zaczynali walczyć dopiero po
upływie paru miesięcy, a nawet takich gdzie w ogóle nie
przeprowadzano sparingów. Jest to jak dla mnie swego rodzaju
paradoks. Przecież oczywiste jest, że nie można nauczyć się
walczyć z żywym przeciwnikiem uderzając cały dzień w worek.

Dlaczego SW a nie siłownia? Największym sporem pomiędzy salą treningową a siłownią jest kwestia rzekomej „masy”, która pokonać można wszystkich napastników . Oczywiście twierdzą to swego rodzaju kulturyści natomiast uprawiający SW uważają zupełnie inaczej. Zatem skąd właściwie bierze siła – główny element dający przewagę nad przeciwnikiem? Otóż można podzielić ją
na statyczną oraz dynamiczną. Ta pierwsza jest zawarta w
naszych mięśniach, umożliwia nam podnoszenie ciężarów itp.
Natomiast druga związana jest ze wspomnianymi technikami walki. Chodzi tutaj głównie o np. wyrzut ręki przy pomocy siły całego ciała. Dzięki temu nie raz uderzenie osoby chudej może być bardziej mocne, niż tej masywnej. W praktyce jednak, okazuje się, że sama siła ciosu to nie wszystko. Jeśli chodzi o sporty walki mamy tu do czynienia również ze sporą ilością kombinacji obronnych. W każdym razie szybki zawodnik będzie w stanie wyprzedzić powolny, chociaż mocny „cep”. Poza tym większa masa wymaga większego nakładu energii.

Problem pojawia się dopiero wówczas, gdy obie osoby
posiadają mniej więcej podobnie opanowaną technikę.
Wówczas teoretycznie powinna polec ta lekka. Oczywiście nie
stanie się tak zawsze, gdyż nie mamy tutaj do czynienia z
pojedynkiem komputerowym, a walką żywych ludzi, gdzie
wszystko może się zmienić w zaskakującym tempie.

O wiele większym problemem moim zdaniem jest sama kwestia
wzrostu. Osobiście wolałbym walczyć z przeciwnikiem
cięższym, a niskim, niż lekkim i wysokim. Bierze się to z
tendencji jego łatwiejszej walki w dystansie. Nawet będąc
dobrym technikiem, przed walką w półdystansie, bądź zwarciu
może zdarzyć się otrzymanie przypadkowego ciosu. Na ulicy
akurat to jedno uderzenie może być kończące.

Czym różni się tzw. street fight on od walk przeprowadzanych na ringu?

Po pierwsze - brak określonych reguł – w praktyce dość
korzystna opcja, pod warunkiem, że Twoje umiejętności i spryt
są większe niż przeciwnika. Wiadomo zdziwieniem dla boksera,
może być kopnięcie w głowę, tak samo jak dla adepta
Taekwondo – duszenie.

Po drugie – możliwość użycia broni – pojawiająca się
zwłaszcza na akcjach. Warto pomyśleć, że przeciwnik nie raz
za pazuchą schowany może mieć kastet, czy też nóż.
Teoretycznie istnieją ćwiczenia uczące obrony przed tego typu
atakami, jednak skuteczność ich jest dość mocno kwestionowana. W tej kwestii uważam, ze „najlepszą obroną jest atak”. Oczywiście nie nakłaniam tutaj do zakupu nielegalnej broni. Istnieje co prawda możliwość otrzymania zezwolenia na broń palną, czy też zabronioną broń białą, jednak zdobycie jej dla przeciętnego obywatela graniczy z cudem. Jeśli zaś chodzi o dozwolony sprzęt to wybór jest spory: noże, pałki, miotacze
gazu, paralizatory, tasery, toporki, pistolety hukowe jak również
śrutowe.

Dość dobrą alternatywą jest trening walki nożem. Nie
wspomniałem jednak na początku o takich możliwościach jak
FMA, FFS czy też Ilustrisimo ze względu na bardzo małą
dostępność tych treningów. W każdym razie biorąc nóż musisz
pamiętać, że jego użycie w nieodpowiednim (niestety czasem
również odpowiednim) momencie skończy się pobytem w
więzieniu. W sytuacji gdy zostanie on użyty przeciwko nam
najlepszą alternatywą jest ucieczka. Gdy jednak jej nie mamy
czasem warto pomyśleć o obronie, której sami niestety nie
będziemy w stanie się nauczyć.

O kwestii broni szerzej zostanie napisane w innym temacie!

Mity

a) System X jest najskuteczniejszy w walce ulicznej.

Perfidna reklama stosowana nie raz przez chciwych
szkoleniowców. Po pierwsze żaden system nie jest
najskuteczniejszy. Po drugie walczy człowiek a nie X.

b) Na sparingach dobrze sobie radzę, na ulicy pokonam
każdego.

Kolejna bzdura wypowiadana przez niedoinformowanych. Walka na ringu/macie a ulicy to dwie odrębne sprawy. W SW istnieją zasady, których na ulicy nie
ma. Poza tym rolę również odgrywa różnica masy, która w walkach zawodniczych jest zredukowana kategoriami wagowymi. Do tego warto dodać jeszcze ot choćby kwestię psychiki, czy też możliwość ataku z zaskoczenia. W każdym razie osoba trenująca ma dużo większe szanse na pokonanie napastnika jednak nigdy nie jest to 100%.

c) Umiem obronić się przed nożem/ pistoletem/ pałką.

Raczej przed gumowymi atrapami, które stosowane były na
treningu. Natomiast zastanów się ile razy nie wyszła Ci obrona,
a z prawdziwym sprzętem nie ma drugiej szansy…

d) Pokonam kilku na raz!

Oczywiście nie zaprzeczam, ze istnieje taka możliwość, jednak
oni muszą być naprawdę słabi, albo Ty naprawdę mocny.
Zresztą zastanów się, czy skoro możesz przegrać z jednym
mocnym gościem, a trafiłbyś na takich trzech to dałbyś im radę.

e) Mam nielegalną broń X, jest bardzo skuteczna!

Gdyby nielegalny sprzęt nie był skuteczny, nikt by go nie
zabraniał. Użycie (albo po prostu zwykła rewizja policjanta) go będzie jednak oznaczać kłopoty z prawem.

f) Chciałbym trenować ale…

W większości przypadków osób, które mówią w ten sposób
sedno polega na tym, ze chcą jedynie pajacować. Gdyby
naprawdę chcieli trenować znaleźliby wolny czas, pieniądze,
ochotę itp.

g) Nigdy nie użyję poznanych technik na ulicy.

Absolutna głupota. Jest to wpajane przez część instruktorów
młodym adeptom, którzy później w sytuacji kryzysowej boją się
obronić przed napastnikiem.

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-10-29 20:04:33

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-10-29 20:21:11
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
Uważam, że to bez sensu :/. Tego typu informacje powinny być mega widoczne. Poza tym zbiorowe tematy nie dają możliwości wypytania o szczegóły.

wcześniej pisałeś żeby odkleić bo i tak nikt tego nie czyta(przez co temat leci na dalsze strony),a teraz piszesz ze bez sensu bo to mega ważny temat?
zaprzeczasz sam sobie.

zresztą w tym przydługawym tekscie też zaprzeczasz sam sobie w co najmniej dwóch miejscach(pisze z pamięci)
a) we miejscu gdzie piszesz ze zapasy są prawdopodobnie najlepsze z chwytanych na ulicę,po czym później w "mitach" dodajesz ze żadna SW(czyli również wszystkie rodzaje chwytanych) nie jest najskuteczniejsze,bo trenuje człowiek a nie styl.

b) z tą nieszczęsną masą, najpierw w zasadzie redukujesz do minimum jej przydatność (nawet piszesz ze w zawodach sportowych niekoniecznie ten lżejszy musi przegrać-co oczywiście jest prawdą),a potem w "mitach" piszesz ze jednak ma znaczenie


Nie zarzucam Ci tu oczywiscie brak wiedzy,czy czegokolwiek innego. Nie mam nawet zamiaru,bo akurat jesteś nielicznym z tych którzy sensownie piszą w dziale. Sęk jednak w tym że tzw świeżak, który już zdecyduje się na przeczytanie tak długiego tekstu musi mieć jak krowie na rowie wszystko napisane,bez żadnych wątpliwosci.
Tymczasem jakbym ja był świeżakiem to właśnie w puktach które wyzej wymieniłem sam bym się zastanawiał jak to w końcu jest.

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
zaprzeczasz sam sobie.

Po prostu źle mnie zrozumiałeś. Chodzi o to, że informacje o szkoleniach są bardziej widoczne w poszczególnych tematach, niż w zbiorowym. A swoją drogą co z tymi "Zasadami unikania napadu"?

Z ta masą wyjaśniłem, że ma znaczenie i jest decydująca przy podobnym poziomie technicznym.

A w zdaniu "Jeśli chodzi
o samoobronę zapasy są prawdopodobnie najlepszą opcją ze stylów chwytanych." nie widzę sprzeczności.

PS. Co z regulaminem?

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-10-29 21:43:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
jak mam być szczery to w ogóle ta część z tą masą mi się nie podoba.

Dlaczego?
ot choćby wyniki walk(co prawda sportowych ale jednak zawsze)
Bob Sapp vs Ernesto Hoost
a także np Bob Sapp vs Peter Aerts

jak widać nie da się po prostu określić jak duże znaczenia ma masa, bo każdy pojedynek(zawodnik) jest inny
i zawsze będą się pojawiały wątpliwosci typu ze rzut jaki wykonał Sapp na Nogueirze na ringu niczym się nie skończył a na ulicy skończył by się nokautem. I co,mam dawać bana za takie domysły bo w tekscie w podwieszonym poscie będzie ze masa jest ważna tylko gdy mamy zawodników z podobnymi umiejętnosciami technicznymi?

a z zapasami,zauważyłem że w mitach pisałeś o systemach a nie sztukach walki,więc moje niedopatrzenie.

Apropos tych mitów
moze by tak zamiast tej wstawki o mitach zrobić osobny temat lub dokleić do tego serię najczęściej zadawanych pytań z odpowiednimi odpowiedziami?


PS:
a co do regulaminu to obstaję przy swoim. To nie forum polonistyczne wiec błędów gramatycznych czy stylistycznych w ogóle bym się nie czepiał
natomiast ortografię bym traktował na zasadzie że w poscie w którym autor nasadzi byków umieszczamy mu info żeby drugim razem po napisaniu tekstu sprawdził w wordzie(czy w firefoxie) i poprawił ortografię.
Nie zastosowanie się do prośby ban,a temat wywalimy bądź zostawimy jeśli zdąży rozwinąć się w nim ciekawa dyskusja lub pojawią sie w nim ciekawe informacje.

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2010-10-29 22:01:20

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Ale w dziale nie może panować bezprawie i powód bana musi mieć odzwierciedlenie w regulaminie. Ale jeśli się upierasz to mogę isc na kompromis.

PS. Fragment z masą można wyrzucić ewentualnie.

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-10-29 22:05:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
nie chodziło o wyrzucenie a o takie sformułowanie tej kwestii na zasadzie że "nie ma złotego środka na wszystko", wazne są każde szczegóły, czy to masa, czy technika, czy wydolność...im wiecej wszystkiego tym zawodnik jest lepszy.

No i poczekajmy za opinie reszty

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
OK. Jak reszta się zgodzi to utworzę odrębny temat, który trzeba będzie przykleić.

https://www.sfd.pl/SW_a_samoobrona!_Przeczytaj_zanim_zadasz_pytyanie!-t662615.html << Zrobiłem to po poprawkach, jako nowy topic. Proszę o poprawę nazwy i podklejenie.

EDIT:

>>>>>> I CO W KOŃCU Z REGULAMINEM? <<<<<<


Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-11-02 15:57:16
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Combat56 w Warszawie (2010/11), czy będą treningi?

Następny temat

Zab Judah vs Lucas Martin Matthysse o drugą lokate w IFB! 6 listopada

WHEY premium