Witam
Moj problem dotyczy mojej reki.
Miesiac temu na silowni przeciazylem cos przy robieniu biceps'a.
Od tego momentu odczuwam lekki ale utrzymujacy sie bol w okolicy nie do konca okreslonej poniewaz zaleznie od pory wstpeuje czasem przy barku czasem na przedramieniu , ale najczesciej w okoliach powyzej lokcia przy zginaniu - i od tego chyba sie zaczelo , jakby promieniuje na cala reke czasem od tego wlasnie miejsca itp.
Nie jest to bol silny-jest lekki, prawde mowiac czasem go prawie nie czuc ale jednak jest ;/ i utrzymuje sie, czasem czuje jakby cos mi przeskakiwalo w okolicy lokcia :D , dodatkowo moge powiedziec ,ze przy napinaniu reki/miesni czuje i widac ,ze jest z nia cos nie tak, bo drzy, trzesie sie. Nie cwicze juz miesiac, od miesiaca staram sie unikac wszelkich obciazen na ta reke, ostatnio stosuje fastum (cos tam moze daje) i nie wiem co dalej :/ . Bol nie jest silny , ale ciagle sie utrzymuje ;/ .Moge jeszce dodac ,ze wg. mnie nie jest to ani staw , ani meisien chyba tez, podejrzewalbym sciegno. Ogolnie mowiac najbardziej chodzi o ten bol w okolicach lokcia, przy zginaniu ( boli od strony zewn. powyzej lokcia jak i od strony wewnetrznej reki przy zginaniu)no i o to ze drzy i w ogole czuje ze w tym miejscu jest cos nie tak, jakby jakies slabsze bylo ( chodzi mi tu oczywiscie o miejsce w ktyrym zgina nam sie reka jak mowilem w okolicach powyzej lokcia i od strony wewn. pomiedzy przedramieniem a bicepsem-tam gdzie sie reka zgina). Nie ma zadnych zasinien, ani nie bylo.
Co robic bo juz nie wiem ;/.
Zmieniony przez - Madan91 w dniu 2009-03-23 23:52:27
Moj problem dotyczy mojej reki.
Miesiac temu na silowni przeciazylem cos przy robieniu biceps'a.
Od tego momentu odczuwam lekki ale utrzymujacy sie bol w okolicy nie do konca okreslonej poniewaz zaleznie od pory wstpeuje czasem przy barku czasem na przedramieniu , ale najczesciej w okoliach powyzej lokcia przy zginaniu - i od tego chyba sie zaczelo , jakby promieniuje na cala reke czasem od tego wlasnie miejsca itp.
Nie jest to bol silny-jest lekki, prawde mowiac czasem go prawie nie czuc ale jednak jest ;/ i utrzymuje sie, czasem czuje jakby cos mi przeskakiwalo w okolicy lokcia :D , dodatkowo moge powiedziec ,ze przy napinaniu reki/miesni czuje i widac ,ze jest z nia cos nie tak, bo drzy, trzesie sie. Nie cwicze juz miesiac, od miesiaca staram sie unikac wszelkich obciazen na ta reke, ostatnio stosuje fastum (cos tam moze daje) i nie wiem co dalej :/ . Bol nie jest silny , ale ciagle sie utrzymuje ;/ .Moge jeszce dodac ,ze wg. mnie nie jest to ani staw , ani meisien chyba tez, podejrzewalbym sciegno. Ogolnie mowiac najbardziej chodzi o ten bol w okolicach lokcia, przy zginaniu ( boli od strony zewn. powyzej lokcia jak i od strony wewnetrznej reki przy zginaniu)no i o to ze drzy i w ogole czuje ze w tym miejscu jest cos nie tak, jakby jakies slabsze bylo ( chodzi mi tu oczywiscie o miejsce w ktyrym zgina nam sie reka jak mowilem w okolicach powyzej lokcia i od strony wewn. pomiedzy przedramieniem a bicepsem-tam gdzie sie reka zgina). Nie ma zadnych zasinien, ani nie bylo.
Co robic bo juz nie wiem ;/.
Zmieniony przez - Madan91 w dniu 2009-03-23 23:52:27