Wczoraj graliśmy w piłę i tak niefortunnie upadłem najpierw na plecy a później głowa bezwładnie uderzyła o ziemie, utraty przytomności nie zaobserwowałem ani ja, ani nikt żadna z towarzyszących osób. Natomiast zaraz po wstaniu wystąpiły mdłości i to dosyć uciążliwe, nasilające się przy próbach szybszego poruszania. Po kilku godzinach mdłości ustąpiły ale dyńka dalej mnie boli a najbardziej szyja. Ja tłumacze sobie to tak, że może ułożyłem głowę w nienaturalnej pozycji podczas snu i dlatego mnie boli, ale napisałem posta żeby ktoś mi odpowiedział, że nie mam wstrząśnienia mózgu 
