Posiadam na stanie Cutting Edge (120 tab.) ktorego bez wzgledu na wszystko chce uzyc (przykladowo na caly czerwiec wystarczy). Jezeli tak bym go zastosowal, zostaje caly lipiec i sierpien do zagospodarowania. No i tutaj pojawiaja sie watpliwosci. Jedyny kontakt jaki mialem ze spalaczami to Thermo Speed Extreme (wiele lat temu, nie pamietam jak dlugo go stosowalem ale nie podchodzilem to tego profesjonalnie), oraz rok temu Cutting Edge (jedno opakowanie).
Wiem, ze dla osob takich jak ja na poczatek polecany jest wlasnie Thermo Speed Extreme badz Clenburexin. Od jednego z nich chcialbym zaczac, no i teraz zaczynaja sie moje watpliwosci. Ponizej przedstawie 3 warianty, jakie sobie ulozylem.
Wariant I:
Cutting Edge - czerwiec
TSE/Clenburexin - lipiec
cos mocniejszego - sierpien
Wariant II:
Cutting Edge - czerwiec
TSE/Clenburexin - lipiec
TSE/Clenburexin - sierpien
Wariant III:
Cutting Edge - lipiec
TSE/Clenburexin - sierpien
Od razu zaznacze, ze piszac cos mocniejszego w pierwszej opcji, mialem na mysli spalacz w 100% bezpieczny, nie podnoszacy za bardzo cisnienia (moze Scorch?).
Cala redukcja, bedzie oczywiscie w glownej mierze oparta na dopracowanej diecie, bede sie rowniez wspomagal przez caly jej okres bcaa/omega/witaminy, oraz w okresie lipiec sirpien planuje dolozyc CM3 Treca.
Wiem, ze troche dlugo, ale chcialem wszystko dokladnie wyjasnic. Z gory dzieki za porade