Historia problemu
Skończylem 4 miesiące temu 16 lat. Z treningiem miałem do czynienia juz w wieku 13. Od początku chciałem po prostu nabrac masy. Nigdy mi nie zależalo na rzezbie czy kaloryferze. chcialem tylko rzeby rekawy w bluzie nie latały na boki jakby nic tam nie bylo. Przez te 3 lata miałem tyle prób przytycia ze to sie w pale nie miesci. Bylem bardzo duzy i dojrzaly jak na 13 lat. Wygladałem na o wiele starszego. moja sylwetka rowniez była umiesniona jak na ten wiek miedzy innymi szerokie plecy w duzym kształcie V juz na początku treningów. miałem rowniez najszersze barki. wazylem to może mało, 62 kg na 173 cm. NA ten wiek to było coś. I zaczeło sie. troche na poczatku poszło, rzezba itd wszystko git. LEcz kg nie chcialy isc. cwiczylem, jadlem duzo BARDZO duzo. miesiace lecą nic a nic nie ma, najwyzej 1-2kg ktore potrafią spaśc w kilka dni.Miałem dosyć, miewałem momenty gdzie bylem strasznie załamany, przez czas probowalem brac 2 razy kreatyne... nic. wszystko bylo dopiete na ostatni guzik gdyz wiem bardzo duzo o odzywianiu i sporcie. rok minąl. mialem naprawde dosć. przyszły proby przytycia samego tluszczu. porzucenie na troche treningu i obzeranie sie. NA jeden dzien: 6-7 bułek, sniadanie, obiad, kolacja, miska ryżu, puszka tunczyka DWA KIELISZKI oliwy z oliwek przed kazdym snem. potrafilem zjesc tyle w jeden dzien. i wiecie co wyszło. zepsułem sobie żołądek w miesiąc i nie moglem nic jesc. 2 kg ktore osiadły tylko na brzuchu spadły w 6 dni...Miewałem kilka prob jeszcze. GAINEREK + dietka masowa + kreatyna i do przodu hej. trening typowo masowy. miesiące mijają i nic. zmienia sie minimalnie definicja kilku miesiu, bez dodatkowych kilo.. mialem juz nie jedą depresje. nie moge zniesc ze ludzie w moim wieku ktorzy zazywają wszystkie uzywki swiata i cwiczą raz na ruski rok wygladają lepiej ode mnie.. kiedy ja nawet fajki nie miałem w ustach, kiedy nigdy nic nie piłem... wszystko robilem dla sylwetki a organizm tak mi sie odplacil. nie moglem tego zniesc. planowałem kilka razy isc na publiczną silke, dla odmiany i co.. nie dałem rady. kiedy zobaczyłem tych wszystkich karkow. nie wytrzymalbym psychicznie. ok moze ciało jakąs tam rzezbe ma.. ale ono jest chude... wiecie ze nadal po 3 latach waze 62-64 kg? to nie kwestia hormonow..z twarzy kazdy mi mowi ze wygladam na conajmniej 20 lat. mam dodatkowo najgrubszy glos w calej szkole. wszystko robilem aby byc masywny i co? dostałem tyle kompleksow ze nie moge spokojnie sie zachowywac w miejsach gdzie jest wiecej niz 10 ludzi.. najgorsze jest to ze moj ojciec miał podobine.. cwiczył. ale w wieku 20 kilku tam lat potrafił w 30 stopniowy upał chodzic w skorze i golfie pod spodem. zeby wygladac masywnie. mimo tego ze cwiczył od małolata i robił wszystko w imie sportu.. NIe chce byc taki jak on! nasuwa sie pytanie. mam najlepszą kondycje prawie w szkole. niskie cisnienie. nigdy nie brałem uzywek i jestem dojrzały jak na swoj wiek. czy naprawde te 70-100 tabsow przy braniu osłonek na wątrobe, serce i wszystko co sie da moze tak za szkodzic? apropo układu hormonalnego mysle ze niektorzy przesadzają. w wieku dorasnatnia przez wiele lat hormony wariują. to czas depresji itd. testosteron moze byc miesiącami na niskim poziomie by nagle wskoczyc wysoko. wiec nie wiem czy w okresie ktory trwa powiedzmy 8 lat, 4 tygodnie brania 1-2 tabletek w godz 9:00-17:00 moze cos zrobic. a wy zachowujecie sie jakby miały urosnąc cycki, penis miałbym stawac do srodka i jakby miały się pojawić cycki na plecach. nie ukrywam ze zdrowie jest dla mnie ważne. ale ja rownież wkońcu chce byc sobą. nigdy już nie udawać w strachu kogoś kim nie jestem.