Siema!
Od małolata miałem styczność z chwytanymi SW, niestety zawsze była to chwilowa zajawka. Najpierw trenowałem aikido (chuba w zerówce :o) później trenowałem zapasy i podobno byłem całkiem niezły :p Potem przyszła zajawka na koszykówkę (jak chyba u większości dzieciaków :p) i wreszcie doszedłem do BJJ. Niestety BJJ trenowałem też krótko (ok. 2 miesięcy), a trenowałem to z prostej przyczyny - chciałem być zawodnikiem MMA. Jestem raczej przeciętny jeśli chodzi o parter, a poniżej przeciętnej w stylach uderzanych. Nigdy nie miałem styczności z boksem czy kick-boxingem itd. Tyle co na ulicy czy w szkole się zdarzyło "zawojować". Marzenia o zostaniu fighterem nadal we mnie siedzą, a niestety nie mam możliwości trenowania MMA u mnie w mieście. Po ukończeniu szkoły mam zamiar się przeprowadzić do Gdyni i zacząć trenować w Pihrany (możliwe, że źle napisałem :p), ale to za ok 3 lata. Teraz mam 17 lat, więc rozpoczęcie treningów za 3 lata jest chyba bez sensu. Mam dylemat, ponieważ nie wiem co trenować teraz. Mam do dyspozycji BJJ, zapasy, boks i kick-boxing. Nie wiem co wybrać, żeby za pare lat być naprawdę dobrym fighterem. Nie mogę wybrać 2 SW, ponieważ będzie to sporo kosztować, a poza tym rozpoczynam przygodę z siłownią, bo straszny "chudzielec" ze mnie. Co Wy polecacie? Co trenować?
Jeżeli zły dział, to proszę o przeniesienie, ponieważ nie wiedziałem gdzie umieścić to pytanie.
Liczę na pomocne odpowiedzi, za które z góry Wam dziękuję! p***rawiam :)
Od małolata miałem styczność z chwytanymi SW, niestety zawsze była to chwilowa zajawka. Najpierw trenowałem aikido (chuba w zerówce :o) później trenowałem zapasy i podobno byłem całkiem niezły :p Potem przyszła zajawka na koszykówkę (jak chyba u większości dzieciaków :p) i wreszcie doszedłem do BJJ. Niestety BJJ trenowałem też krótko (ok. 2 miesięcy), a trenowałem to z prostej przyczyny - chciałem być zawodnikiem MMA. Jestem raczej przeciętny jeśli chodzi o parter, a poniżej przeciętnej w stylach uderzanych. Nigdy nie miałem styczności z boksem czy kick-boxingem itd. Tyle co na ulicy czy w szkole się zdarzyło "zawojować". Marzenia o zostaniu fighterem nadal we mnie siedzą, a niestety nie mam możliwości trenowania MMA u mnie w mieście. Po ukończeniu szkoły mam zamiar się przeprowadzić do Gdyni i zacząć trenować w Pihrany (możliwe, że źle napisałem :p), ale to za ok 3 lata. Teraz mam 17 lat, więc rozpoczęcie treningów za 3 lata jest chyba bez sensu. Mam dylemat, ponieważ nie wiem co trenować teraz. Mam do dyspozycji BJJ, zapasy, boks i kick-boxing. Nie wiem co wybrać, żeby za pare lat być naprawdę dobrym fighterem. Nie mogę wybrać 2 SW, ponieważ będzie to sporo kosztować, a poza tym rozpoczynam przygodę z siłownią, bo straszny "chudzielec" ze mnie. Co Wy polecacie? Co trenować?
Jeżeli zły dział, to proszę o przeniesienie, ponieważ nie wiedziałem gdzie umieścić to pytanie.
Liczę na pomocne odpowiedzi, za które z góry Wam dziękuję! p***rawiam :)