philipstoja
Wczoraj gdy sprzątałem podwórko to chciałem sprzątnąć pęknięty kafelek taki co co się kładzie na podłogę ale był przymarznięty do ziemi to się z nim siłowałem i mi przeciął ten najkrótszy i najgrubszy na prawej ręce palec w kształt kwadrata o wielkości 1 cm kwadratowego na głębokość może nawet pół centymetra ale na pewno nie więcej i mi się tylko z jednej strony trzymała skóra z ciałem. Z trzech stron ten kwadrat był przecięty. Chciałem zdjęcie razy zrobić aparatem ale bateria w aparacie była wyładowana i telefon ma prawie 20 lat i aparat ma dziadowskie zdjęcia ale gdy mi rana krwawiła to się spieszyłem żeby ją zatamować. To było dobę temu i mam czucie w palcu i mogę go zginać i da się go bandażem odwinąć ale bandaż jest mocno sklejony z raną i nie wiem czy go na siłę odrywać czy poczekać kilka dni albo tygodni. Najbardziej się boje że palec może być nie do końca w pełni sprawny. Nawet gdy da się palcem ruszać to gdy się chce uprawiać jakiś zawód gdzie potrzebne są wszystkie sprawne palce albo nawet hobbystycznie to gdy palec rusza się nawet trochę mniej szybciej niż powinien to już jest się niepełnosprawnym. Czasami lubię sobie pograć na keyboardzie i co z tego gdyby się okazało że palec może mieć trochę mniej czucia albo trochę za słabo wciskać klawisze to już jest poniekąd bezużyteczny mimo że by teoretycznie był sprawny. Czytałem w Google że po ranach się robi drętwienie palca ale czy takie drętwienie jest przez kilka dni czy do końca życia. Tego co najważniejsze to akurat nie napisali. Na początku skaleczenia związałem go z całej siły bandażem i po godzinie był całkowicie fioletowy i i zimny i straciłem w nim czucie ale gdy poluzowałem bandaż to zaraz odzyskałem czucie. Czy na czas gojenia się palca palec powinien być z całkiem siły związany i być fioletowy czy być w stanie żeby było czucie. Wtedy się przestraszyłem że w nim czucie straciłem to go poluzowałem czy źle zrobiłem i powinien go z całej siły związać i dopiero po kilku dniach rozwiązać. Wydaje mi się że jakby krew przestała krążyć w palcu to by nie przeszkadzała goić się ranie ale znowu czułbym się przestraszony patrząc na fioletowy palec. Kiedyś się też skaleczałem i miałem dużo większe razy ale wtedy mi schodziła sama skóra na głębokość 1 albo 2 milimetrów. Za ile dni albo tygodni będzie można zdjąć bandaż z palca. Gdy się ten palec rozciął to głęboko w ranie widziałem białe kreski to czy to były żyły czy ścięgna czy jeszcze coś innego i czy mi się te białe kreski pozrastają czy się nie zrosną i palec do końca życia będzie mniej sprawny? Czy takie skaleczenia są poważne? Dlaczego na widok krwi to mam takie uczucie jakbym miał zaraz wymiotować i zemdleć nawet od jakiekolwiek rany to jak doktory robią operacje jak każda sekunda nawet samego patrzenia na ranę jest ogromnym obciążeniem fizycznym i psychicznym dla organizmu. Miałem wtedy takie uczucie że gdybym kilka sekund dłużej patrzył na ranę to że bym na pewno zemdlał i byłem tym ogromnie przerażony. Mam 31 lat i 185 cm wzrostu.
Zmieniony przez - philipstoja w dniu 2024-01-07 17:11:27
Zmieniony przez - philipstoja w dniu 2024-01-07 17:11:27
Krzysztof Piekarz
anubis84
krzykacz
domer
monkey22
