Zawodnik Brazilian Top Team i posiadacz czarnego pasa w BJJ, Paulo Filho ma powrócić na scenę MMA 25 września, podczas pierwszej rundy PRIDE Grand Prix w kategorii do 83kg. Uważa on, że będzie to dobra okazja, by udowodnić wszystkim, że zasługuje on na to, by być traktowanym jako jeden z najlepszych zawodników świata. Ponadto poza swoim startem w GP oraz kontuzją kostki, której nabawił się podczas marcowego turnieju eliminacyjnego, Filho mówił o swoich przewidywaniach odnośnie GP w wadze do 93kg. „Gdybym walczył w GP, byłbym teraz wśród czterech finalistów. Myślę, że wszyscy są teraz na tym samym poziomie, poza Alistairem Overeemem, który nie powinien się znaleźć tak daleko" - twierdzi Filho.
Jako członek BTT, Filho pomagał Ricardo Aronie w przygotowaniach do spotkania z Wanderlei’em Silvą w półfinale. „Ktokolwiek wygra tę walkę, będzie miał spore obrażenia i prawdopodobnie spotka się z w finale z Shogunem, który powinien być w dobrej formie, ponieważ Holender nie powinien być dla niego dużym problemem. Dlatego Shogun może mieć sporą przewagę w finale, o ile nie zrobi czegoś głupiego i nie zrujnuje tego" - mówi dalej Filho.
Czy Arona jest w stanie pokonać obecnego mistrza Wanderlei’a Silvę? Paulo myśli, że tak. „Ja i Arona długo studiowaliśmy jego styl i powiem szczerze, że nie stanowi on już dla nas niewiadomej. On jest bardzo dobry, walczy z każdym i ma wielkie serce do walki. Będzie bardzo trudno go pokonać, ale Arona spełnia wszystkie warunki, by tego dokonać. Jak już mówiłem - wszyscy zawodnicy są na podobnym poziomie".
Spytany o przyszłość, Filho mówi, że nie zamierza walczyć z zawodnikami powyżej 83kg. „Promotorzy PRIDE zapytali mnie czy nie zrzuciłbym parę kilogramów (Filho ważył ostatnio niecałe 100kg! - dop. autora), tak by móc wystartować w GP, a ja się zgodziłem. Jestem obecnie na specjalnej diecie. Jestem w świetnej formie i na GP stawię się znacznie silniejszy niż pozostali uczestnicy. Mój plan to walczyć na ziemi - jak mówi Rickson Gracie - w postępowy sposób. Jeśli ktoś da mi swoją rękę, skorzystam z tego, podobnie jeśli ktoś odsłoni swą twarz, wówczas w nią dostanie" - ostrzega Filho.
Źródło: http://news.adcombat.com/article.html?id=9648
Tłumaczenie: Kilbian
Jako członek BTT, Filho pomagał Ricardo Aronie w przygotowaniach do spotkania z Wanderlei’em Silvą w półfinale. „Ktokolwiek wygra tę walkę, będzie miał spore obrażenia i prawdopodobnie spotka się z w finale z Shogunem, który powinien być w dobrej formie, ponieważ Holender nie powinien być dla niego dużym problemem. Dlatego Shogun może mieć sporą przewagę w finale, o ile nie zrobi czegoś głupiego i nie zrujnuje tego" - mówi dalej Filho.
Czy Arona jest w stanie pokonać obecnego mistrza Wanderlei’a Silvę? Paulo myśli, że tak. „Ja i Arona długo studiowaliśmy jego styl i powiem szczerze, że nie stanowi on już dla nas niewiadomej. On jest bardzo dobry, walczy z każdym i ma wielkie serce do walki. Będzie bardzo trudno go pokonać, ale Arona spełnia wszystkie warunki, by tego dokonać. Jak już mówiłem - wszyscy zawodnicy są na podobnym poziomie".
Spytany o przyszłość, Filho mówi, że nie zamierza walczyć z zawodnikami powyżej 83kg. „Promotorzy PRIDE zapytali mnie czy nie zrzuciłbym parę kilogramów (Filho ważył ostatnio niecałe 100kg! - dop. autora), tak by móc wystartować w GP, a ja się zgodziłem. Jestem obecnie na specjalnej diecie. Jestem w świetnej formie i na GP stawię się znacznie silniejszy niż pozostali uczestnicy. Mój plan to walczyć na ziemi - jak mówi Rickson Gracie - w postępowy sposób. Jeśli ktoś da mi swoją rękę, skorzystam z tego, podobnie jeśli ktoś odsłoni swą twarz, wówczas w nią dostanie" - ostrzega Filho.
Źródło: http://news.adcombat.com/article.html?id=9648
Tłumaczenie: Kilbian