Mam problem z cofającym się prawym jądrem, tak jak by chowało się do podbrzusza (kanał pachwinowy, chyba tak to się nazywa). Jestem właśnie na odbloku, cykl trwał około trzech miesięcy i składał się z susty 250mg e4d, deka 250 e7d (tydzień krócej od susty). Na kicka szło 1-4 meta 30mg ed, a pod koniec cyklu wino w takiej samej dawce przez 4 tygodnie. W 8 tygodniu przybiłem 2 razy 2500iu HCG (jeden strzał i kolejny po 4 dniach). Odblok wyglądał tak, że przez 3 tygodnie po ostatnim strzale susty biłem propka 100mg e2d i po 3 tygodniach 4 strzały HCG co 4 dni 2500iu, następnie clom 1 dzień 200 mg, kolejne 2 dni teraz właśnie szło po 100mg i w tej fazie odbloku właśnie jestem. Czy to przez to że nie odblokowałem się wystarczająco i jądro nie wróciło całkowicie do swojego rozmiaru? Dodam że z lewym jest wszystko ok. Wydaje mi się że jądra wróciły w miare do swojego rozmiaru, ale problemy zaczęły się właśnie na cyklu, wcześniej nie miałem tego problemu. Wiem że napisane troche chaotycznie. Wiek 21 lat.
PS. Wiem że to nie dział "zdrowie", ale zaczęło mi się tak robić na cyklu więc najodpowiedniej będzie chyba w tym dziale. Pozdrawiam
Zmieniony przez - manto00 w dniu 2012-02-01 15:40:42