Ja z osobistych spotkań ze śniadolicymi(turasy) miałem tylko jedno,za czasów NRD jak byłem dość młody i pojechałem do Berlina Zachodniego w celach handlowych i panowie śniadolicy za.ye.bali mi i koledze towar i zaczęli wołać Policję.Jako,że z kolegą nie chciałem mieć wbitego tzw.niedźwiadka w paszporcie ,czyli zakazu wjazdu do Berlina Zachodniego i RFN,to uciekliśmy,a nasz towar przepadł.Od tamtej pory mam dystans do wszelkich śniadolicych,po prostu ich nie lubię za tamto
Uważam,ze za mocno się panoszą w Europie,panoszyć się mogą u siebie w arabowie,a w cywilizowanych krajach w których żyją,albo niech się dostosują,albo wypadają do swoich kóz,owiec i wielbłądów.
Co do meczetu w Warszawie,to śniadolicy otrzymali zgodę na budowę czego innego,a zbudowali meczet.Gdyby ktoś z nadzoru budowlanego chciał teraz wyburzenia budynku,bo niezgody jest z tym co miało powstać,to dopiero wszelkie araby z całego świata podniosłyby lament o nietolerancji,itd.Pewnie jest cicha zgoda,na to żeby tak zostało,bo jakby media nagłośniły w świecie o ewentualnej negatywnej opinii nadzoru budowlanego co do budowy,to sądzę,że jakiś przy.yebany islamista wtedy mógłby dokonać zamachu w zemście,tak jak jakiś religijny czub zdetonował się,bo w Szwecji ktoś zrobił satyryczny rysunek proroka Mahometa.
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2010-12-29 16:29:14