wbiłem sobie cieńką (chyba 0,6mm) igłę w żołądzia, na 2 albo 3 mm. Jak wyciągałem to prysła krew dużym strumieniem. Od razu umyłem mydłem, polałem jakimś płynem przeciwbakteryjnym do płukania ust, bo nie mam spirytusu ani wody utlenionej. Krew szybko przestała lecieć.
Myślę, że wszystko będzie w porządku, w tym miejscu został tylko ciemny ślad. Ale dla pewności zapytam - czy może się coś stać? Igła była nowa, dopiero rozpakowana.
Nie pytajcie po co to robiłem, bo nie wiem.. miałem niepotrzebną igłę i chciałem zobaczyć jak to będzie bolało
Ale pytanie jest poważne.