Fat za dużo fatu

Willhelm tu na forum można spotkać wiele osób które sie bardzo dobrze na wszystkim znają, doradzają innym, a sami wyglądają jak grubasy bez mięśni i mają mało siły, więc jednak ta genetyka ma spory wpływ.

A ja zgodze sie z Willhelmem, większość szuka jakiegoś panacem na swoje bolączki,gdyż nie do końca są konsenkwentni w swoich poczynaniach.
Często też zganiają całą wine na genetyke. Owszem predyspozycje są ważne ale ile można zrobić przy odpowiednim treningu, odżywianiu i suplementacji.
Sam o tym wiem gdyż jestem endo a poczyniłem duże postępy i moi podopieczni również. Nie wszyscy oczywiście, powiedziałbym że tylko jakaś tam mniejszość ma na tyle siły(zaparcia) aby byc zadowolonymi z siebie.
Są wakacje i przypuszczam że większości mlodych ludzi nie chce sie robić aerobów na czczo i trzymać ustalen dietetycznych.
Należy znaleźć porządnego trenera i trzymać sie tego co mówi, i jeżeli mówi 100g platek to ma być 100g platek a nie coś tam na oko albo na szklanke mierzone.wytrwałości życze

nicknuckle- genetyka jest pewną przeszkodą, ale przeszkody są po to by je pokonywać, jeśli się nie da w ten sposób to trzeba w inny i tak do skutku, jesli coś nie wychodzi nie należy się zniechęcać a przede wszystkim nie należy mówić samemu sobie że " to wina genetyki, ja jestem bezradny i wobec tego nic sie nie da zrobić"-...
wiedzieć ile serii, powt. wogole jaki model przyjąć to jeszcze nie wszystko, choć dużo, trzeba jeszcze dobrej techniki/tak nawet przy trenowaniu mięśni brzucha/ a także niemało samozaparcia/może szczególnie w przypadku mięśni brzucha... i tłuszczu na nich zalegającego/.

Oczywiście że dzięki ciężkiej, dobrej pracy da sie coś poprawić, ale nie oszukujmy sie- z p**y nie zrobisz dobrze zbudowanego mężczyzny.
Opiszę teraz swoją przygodę z kulturystyką.
Pierwsze półtora roku treningu miałem zupełnie zmarnowane mimo dobrej diety, gdyż próbowałem za wszelką cenę ćwiczyć splitem(nie znałem wówczas innych rodzajów treningów). Ćwicząc treningiem dzielonym nie wzrosła mi ani masa ani siła. Później pewien dobry człowiek polecił mi HIT. Ten trening okazał sie dla mnie zbawienny. Siła wzrastała gwałtownie i z siły przedszkolaka w pół roku tego treningu zrobiłem w miarę normalną siłę. Niestety wszystko co dobre szybko sie kończy i ten typ treningu nie przynosi mi już wyraźnych rezultatów.

Do czego zmierzam: jak widać split na mnie wogóle nie działał i nie była to wina tego, że źle ćwiczyłem albo słabej diety, bo gdyby tak było, to przy HIT też niemiałbym efektów, a jednak efekty były. Skoro na mnie nie działa split, to zapewne są na tym świecie osoby, na które nie działają ŻADNE treningi.
Trzeba też pamiętać o tym, że sporo osób ma zaburzenia hormonalne. Jeżeli ktoś ma np. mało testosteronu, to za cholere mięśni nie zrobi.

...musisz jeszcze pamiętać, że rodzaj treningu musi być dobrany do fazy rozwoju, wiec może się zdarzyć czasami, że "wyklęty" przez ciebie split może przynieść efekty właśnie po jakimś czasie -może nawet teraz, więc wartoby spróbować, musisz również wiedzieć, że w tym rodzaju treningu można b. dowolnie planować- niekoniecznie trzeba trenować grupę raz w tygodniu bo to rzeczywiście nie wszystkim służy/mnie np. nie za bardzo/.

jeżeli genetyka miałaby decydujący wpływ i tak jak napisałeś z ****y nie da się zrobić mężczyżny to powiem tak:
w wieku 14 lat miałem 157cm i 37kilo wagi...
moja genetyka na pewno stawiała mnie na z góry przegranej pozycji... w zasadzie w każdym sporcie oprócz szachów albo brydza sportowego
ale determinacją i ciężką pracą doszedłem do następujacych wyników:
trenując kolarstwo górskie wygrywałem bądź byłem w czołówce wielu wyścigów i to na różnym poziomie... lokalnym... wojewódzkim... krajowym...
a co do wyników w siłowni... dane masz w profilu... nie mozesz powiedzieć że ****a ze mnie a nie facet...
życzyłbym wielu młodym zapalonym chłopakom takiej formy jaką mam w wieku 32 lat albowiem obserwuję moich rówieśników i naprawdę żałośnie to wygląda...
z roku na rok wyglądają coraz gorzej...
a pamiętam, ze też wielu z nich było zapalonymi sportowcami...

Will, ja byłem jeszcze lepszy, nawet w wieku 15 lat
genetyka to nic innego jak pewne ograniczenie, ale zanim do niego dojdziemy to pewnie życia braknie, zresztą nigdy nie wykorzystamy wszystkich możliwości rozwoju, tak byśmy mogli powiedzieć z całą pewnością, że wykorzystaliśmy swój potencjał absolutnie do końca....
dyskusja więc o genetyce jest więc bardzo teoretyczna...

no i jest świetną wymówką

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2006-07-29 21:19:08

Dobrze powiedziane, to czy ktoś jest prawdziwym facetem, czy tylko popierdułką zależy od niego samego i od tego ile wloży w to pracy.
Oczywiście że są ludzie którym łatwiej przychodzi to i tamto.
Chociażby na przykladzie kosza, jeżeli nie masz odpowiedniego wzrostu i innych cech to wyklucza cie to ze sportu wyczynowego ale to nie znaczy że nie możesz grać dobrze sie przy tym bawić i być coraz lepszym. A kiedyś chociaż w jakimś stopniu zblizysz sie do swojego ideału.
To tak jakbyś powiedział, nie idzie mi tak nauka jak kolesiowi obok mnie w ławce szkolnej, więc nie musze chodzić do szkoły.

Macie racje, poprawić swój wygląd każdy może, tylko to kwestia tego, jak duże można zrobić postępy.
Jeśli mamy 2 osoby o tych samych ambicjach, treningu, diecie to zdecydowanie lepsze efekty będzie miał ten, co ma lepsze predyspozycje.
Są różne zdania na temat co jest najważniejsze, ale ja jednak uważam, że genetyka. Znam kilka osób które ze sportem nie mają nic wspólnego, które piją sporo alkoholu a wyglądają lepiej niż niejeden ćwiczący.



A wracając do głównego tematu to może brzuch autora tematu jest po prostu wypchnięty?? Fakt, że tłuszcz tam jest, ale oponka może być wynikiem zwyczajnego wypchnięcia brzucha np. z nadmiaru węgli.

nicknuckle mówisz że ta oponka to przez węglowodany ?? bo ja ostatnio chyba za duzo ich mialem :/