CrCop powraca na RING

Jak informuje oficjalna strona Mirko, stanie on 15. marca na ringu. Nie jest jeszcze znany jego przeciwnik ale wszystko odbedzie sie na gali nowej organizacji "Dreams" w Saitanamie.

Źródło: http://www.mirko-crocop.com/?id=4&solo=87

Hmm nie wiem sam co powiedziec z jednej strony szkoda ze odchodzi jak na razie z najsilniejszej organizacji MMA, z drugiej strony powrot do Japoni, koniec z klatka i ogolnie powrot do zrodel !! Jestem ciekaw ktorego skosa daja mu na pozarcie

dobry news!
Ogólnie Japończycy mieszają w świecie MMA ostatnio, bardzo mądre posunięcie, oby im wyszło!

No ze co bo juz sie pogubilem, to miras odchodzi z UFC? tak poprostu a co z kontraktami itd.? troche przypal przegrac 2 walki zawinac ogon i odejsc, ale pomimo tego ciesze sie ze odchodzi.

szkoda, cos mi sie wydaje że już długo nie powalczy

swoje już w życiu osiągnął.
najważniejsze aby odszedł z honorem.

Czytalem cos ostatnio o tym ze Danuta dal mu kilka dni czasu co do dalszych rozwiazan kontraktowych, jak widac Miras mial go glebokoko... i poszedl tam gdzie go przyjma z otwartymi rekami. Pozatym Mirek mowil ze walka w klatce nie lezy mu w zaden sposob i mysle ze bedzie to dobre posuniecie. Mam tylko nadzieje ze swoich walk nie bedzie konczyl tak jak na gali sylwestrowej w Hustle :P

Nie jestem przekonany że crocop sam zrezygnował, ufc za dobrze płaci.

http://mmablog.pl/2008/02/13/szlag-na-ryj-mirko-filipovic-wraca-do-k-1fegdse-chyba/
na tej stronie podano że to Dana ,,przetargowal mirasa" prawdopodobnie nie jest mu już użyteczny miał być niepokonanym zawodnikiem z pride, a przegrał z podrzędnymi fajterami...

Hmm bardzo ciekawa sprawa z Mirasem szczerze powiedziawszy. W światku MMA krążyły słuchy że w momencie gdy Cro Cop podpisywał kontrakt z UFC to opiewał on na największą ilość zielonych w dotychczasowej historii tego sportu ale i przecież Filipovic w tamtym okresie był zdecydowanie na absolutnym topie (zaraz po OWGP z pasem mistrza Pride wszechwag ) więc nie ma się co temu zbytnio dziwić . Natomiast jak się potoczyła jego kariera w UFC wszyscy wiemy doskonale.... Prawdę mówiąc liczyłem bardzo na to że jeszcze znajdzie w sobie siły and motivation i pokaże na co go stać w oktagonie ( i nadal w to wierzę ) ale z tego co widać na to się nie zanosi . Coż - czekam na oficjalne stanowisko UFC.swoja drogą powrót do Japoni nie jest wcale głupim pomysłem .Dzięki Big mma za newsa. Pozdro

Big mma Miras nie mógł sobie tak poprostu odejść z ufc, został poprostu przetargowany jak zużyta laleczka...miał zarabiać kasiorke a okazal się niewypałem...

odchodzi z UFC jako wielki przegrany

Ciekawe trzeba przyznać, został wykopany na zbity pysk, oczywiście nie ma jeszcze oficjalnej informacji ...przynajmniej czy crocop został wykupiony czy wypożyczony , wg mnie z rezgynowanie zupełnie z crocopa to chyba lekkie przegięcie, cóż ale biznes to biznes, takie odejście może mu dobrze zrobić .

Na nowo może poczuć głód walki, chęć wykazania sie, sam niewiem wg mnie crocop jak sam kiedyś wspomniał twierdził że tytuł zdobędzie po 3-4 walkach(powalce z Sanchezem) może sądził że przyjdzie mu to zbyt łatwo po OWGP uwierzył za bardzo w siebie...szkoda miałem nadzieje ,że namiesza jeszcze w ufc pomimo 2 porażek.

O ile z Gabryskiem przegrał zasłużenie to z checkiem walka nie była z byt równa, złamane żebro i przynajmniej jedno aczkolwiek mocne kolanko w cojones (mirasa aż poderwało do góry po tym kolanku), niektórzy twierdzą, że było ich wiecej...cóż możliwe ciężko było to zauważyć czy kongo trafiał czy nie...