O moczeniu kiełbas w wiadrze z wodą, żeby "wagi naciągnęły", nie ma nawet co opowiadać. Niedawno w sklepie przyuważyłem takie wiaderko, ale pani za ladą zaraz się zorientowała i dyskretnie wepchnęła je nogą pod ladę.
Dlatego m.in. nie jem wędlin - na uczciwym, surowym mięsku trudniej jest zrobić przewał. Ale jeżeli już jem, to nie czuję jakiegoś obrzydzenia. Człowiek w sytuacji ekstremalnej może zjeść takie rzeczy, od których kozioł dostałby skrętu kiszek.
'Mój środek się cofa, prawe skrzydło w odwrocie, sytuacja
jest doskonała. Będę atakował.' - Marszałek Francji Ferdynand Foch