Niedawno co skręciłem /zwichnąłem kostkę, nie wiem dokładnie jaka pomiędzy tym różnica ale przejdźmy dalej. Otóż będąc w szpitalu założyli mi gips. Zapewne dla usztywnienia .Jak to powiedziała pani doktor,kostka nie jest ani pęknięta ani złamała, lecz dostrzegła na zdjęciu RTG jakiś uskok no i wylew bo kostka spuchnięta jak baniak. No to mi zagipsowali.
Gips mam raptem 5 dni (przewidywany czas 3 tygodnie)
i Tu mój problem:
przez ostatnie trzy dni jeśli chodzę ( chodzę o kulach nie stając na nogę zagipsowaną)
to strasznie mnie boli w kostce, ale to tylko w sytuacji gdy jest w wolnym zwisie. Gdy siedzę bądź leżę jest wszystko ok.
Dlaczego tak mam?
Czy mi ta opuchlizna nie zeszła?Czy to się zaczyna goić? Czy po prostu gips mnie tak uwiera ze powinienem się przejść do lekarza.?
To strasznie utrudnia chodzenie ( o kulach żeby nikt nie pomyślał że pomykam na chorej nodze ;) ). a jak wiadomo ciężko tylko leżeć i leżeć, jest potrzeba że gdzieś człowiek musi się ruszyć;)
Gips mam raptem 5 dni (przewidywany czas 3 tygodnie)
i Tu mój problem:
przez ostatnie trzy dni jeśli chodzę ( chodzę o kulach nie stając na nogę zagipsowaną)
to strasznie mnie boli w kostce, ale to tylko w sytuacji gdy jest w wolnym zwisie. Gdy siedzę bądź leżę jest wszystko ok.
Dlaczego tak mam?
Czy mi ta opuchlizna nie zeszła?Czy to się zaczyna goić? Czy po prostu gips mnie tak uwiera ze powinienem się przejść do lekarza.?
To strasznie utrudnia chodzenie ( o kulach żeby nikt nie pomyślał że pomykam na chorej nodze ;) ). a jak wiadomo ciężko tylko leżeć i leżeć, jest potrzeba że gdzieś człowiek musi się ruszyć;)