teraz zacznę pisać o problemach, mianowicie: w wielu miejscach na różnych forach związanych z kulturystyką natknąłem się na negatywną zależność między bieganiem, a np. robieniem brzuszków po sobie. Wraz z kolegą chcielibyśmy zacząć 6 weidera, biegać 3 razy w tygodniu (bieżnia + rower), a do tego rozwinąć się w barkach, na klatce itp. nie wiem jak to wszystko połączyć, weidera robić przed bieganiem, po, czy w ogóle, jakie części ciała na jakich ćwiczeniach w jaki dzień, bo teraz chodzimy na chybił trafił, a to z pewnością nie jest najlepsze :)
waga może nie wygląda u mnie najgorzej, jednak nie jest to takie kolorowe jak w opisie- zostało jeszcze trochę oponki i zbędnego tłuszczu na czterech literach, a barki mam słabo rozwinięte (nie wspominając o bickach etc).
reasumując prosiłbym o jakieś wskazówki i rozpisanie dziennego programu treningowego (ile powtórzeń, ile minut), a także odpowiedzi, czy można robić ćwiczenia (np. bieganie+weider) jednego dnia. Chodzę razem z kolegą, więc nie będzie problemu przy ćwiczeniach wymagających asekuracji.
ps. co do 6weidera- skończyłem cały kurs jakieś dwa lata temu, moim zdaniem efekty był widoczny (rzeczywiście pojawił się nieśmiały zarys kaloryfera), ale miałem problem z kręgosłupem, przez 6 mies nie mogłem normalnie funkcjonować (jakiś problem z dyskiem) i tutaj pytanie- czy przy normalnym ćwiczeniu na macie w siłowni problem może się powtórzyć? wtedy nie wsławiłem się inteligentym czynem, mianowicie robiłem kurs na podłodze w domu (...), niemniej mam nadzieję, że w "cywylizowanych" warunkach problem się nie powtórzy?
ps.2 przy ewentualnej rozpisce jakiegoś dobrego człowieka proszę o wpisanie w listę kajaków, ponieważ bardzo lubię te ćwiczenie :)
z góry dziękuję