W 2012 roku wystąpił tylko raz i wygrał z Francisco Palaciosem (o przełożonym pojedynku z Jeanem Markiem Mormeckiem piszemy wyżej). Bowiem do ostatnich dokonań Diablo zaliczamy też wygraną z Dannym Greenem z 30 listopada 2011 roku. Wówczas lista nominowanych w Plebiscycie została już ogłoszona. A Włodarczyk w dalekiej Australii zaprezentował potwornie mocny cios. W jedenastej rundzie walki w Perth znokautował idola miejscowych i złamał mu szczękę. Green zapowiedział, że kończy karierę, lecz ostatecznie zmienił decyzję. Tamto zwycięstwo było bardzo ważne z wielu względów, bo przecież kilka miesięcy wcześniej Włodarczyk trafił do szpitala po przedawkowaniu leków. Na antypodach udowodnił, że wrócił do równowagi i znowu jest wielki.
Na kolejny występ czekał jednak aż do września tego roku. Rewanż z Palaciosem nie zapowiadał się bardzo ciekawie, bo pierwsza walka obu pięściarzy była dość nudna i Polak wygrał ją na punkty. Później długo dyskutowano o werdykcie. W rewanżu wątpliwości nie było żadnych. We wrocławskiej Hali Stulecia Polak dominował nad "Czarodziejem" przez większość pojedynku i zasłużenie wygrał.
- Włodarczyk okazał się lepszym zawodnikiem na ringu. Nie spodziewałem się tak aktywnego lewego prostego z jego strony - stwierdził Palacios, a trener Włodarczyka Fiodor Łapin zastrzegł, że jego podopieczny i nie pokazał maksimum możliwości.
- Mam nadzieję, że czołowe lokaty w Plebiscycie zajmą najlepsi olimpijczycy, a dla mnie znajdzie się miejsce za ich plecami - przyznał skromnie nasz pięściarz.
Zagłosuj na Krzysztofa Włodarczyka w Plebiscycie"Przeglądu Sportowego:
http://plebiscyt.przegladsportowy.pl/plebiscyt/rejestracja.asp?Kategoria=845
Źródło: ringpolska.pl, dostęp: 14.12.2012; wywiad: Kamil Wolnicki, "Przegląd Sportowy"
HST PUSH & PULL - mój autorski "system" treningowy:http://www.sfd.pl/-t589381.html
Dieta LOW-CARB, art dla początkujących: http://www.sfd.pl/-t655403.html
Redukcja od A do Z - wszystko o redukcji:http://www.sfd.pl/-t654560.html
Tabata - co to jest i za co ją lubię?: http://www.sfd.pl/-t963145.html
Takie wielkie, takie niewinne. A same niosą na grzbiecie skrzydlatą kostuchę. Polską śmierć.