!!!!SPAM!!!!!!!! - 7 dziewczat z albatrosa tys jedyna..imie masz Omnadryna..SPAM!!!!!

strefa przerwał masturbejszyn specjalnie żeby linka wrzucić

bana prosimy dla strefy

ortodoks rasowy

ja nie mam takich problemów jak ty trolu

po za tym ide spać powoli , bo jutro trzbeba by kupic krawat na studniówke

https://www.sfd.pl/Twoja_Chwila_Prawdy_V-t371125-s81.html 

strefa no chyba nie powiesz że wszedłeś tam poczte sprawdzić

tylko wpadłem i wartość merytoryczna topicu spadła o 50%

ale kozak czuje sie teraz kafarem

jak by nie było to dostałem linka od kogoś z forum

Kolor inteligencji 79-letni genetyk rozpalił na nowo spór wokół rasy i nauki Jeden z najwybitniejszych naukowców świata uwikłał się w gorący spór po tym, gdy stwierdził, że ludzie rasy czarnej są mniej inteligentni niż biali, a myśl, że wszystkie grupy rasowe mają "takie same zdolności intelektualne" jest złudzeniem. James Watson, laureat Nagrody Nobla za odkrycie DNA i obecnie dyrektor jednej z czołowych naukowych instytucji amerykańskich, ściągnął na siebie powszechne potępienie za uwagi, jakie wygłosił przed przybyciem do Wielkiej Brytanii, gdzie miał przemawiać między innymi w londyńskim Muzeum Nauki. Watson udzielił wywiadu, w którym powiedział, iż polityka Zachodu wobec krajów afrykańskich opiera się na błędnym założeniu, że czarni są równie inteligentni jak biali, podczas gdy "testy" wskazują coś innego. Dodał też, że geny odpowiedzialne za różnice w inteligencji mogą być znalezione w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Nowo powstała Komisja ds. Równości i Praw Człowieka, następczyni Komisji ds. Rasowej Równości, oznajmiła, że dokonuje "gruntownej" analizy wypowiedzi Watsona. Powiedział on w wywiadzie dla "Sunday Times", że "jest pesymistą jeśli chodzi o perspektywy Afryki" ponieważ "cała nasza polityka społeczna opiera się na przekonaniu, że inteligencja czarnych jest taka sama, jak nasza – podczas gdy wszelkie testy mówią, że tak nie jest". Powiedział też, że jest naturalnym pragnieniem, by wszyscy ludzie byli równi, ale "ci, którzy mieli do czynienia z czarnymi pracownikami, wiedzą, że to nieprawda". Jego poglądy znalazły wyraz także w książce, która ma ukazać się w tych dniach. Pisze on tam: "Nie ma żadnego solidnego powodu, by oczekiwać, że intelektualne zdolności ludów rozdzielonych geograficznie na swej drodze ewolucyjnej miałyby rozwinąć się w taki sam sposób. Nasze pragnienie, by uznawać równe zdolności umysłu za coś w rodzaju uniwersalnego dziedzictwa ludzkości nie wystarczy, by tak było". Podobną wrzawę wywołała w latach 90. książka "The Bell Curve", której współautorem był amerykański politolog Charles Murray. Sugerował on, że różnice w inteligencji są uwarunkowane genetycznie i omawiał je w kontekście ras. Książka ta została skrytykowana na całym świecie, zwłaszcza przez czołowych naukowców, którzy uznali ją za przykład "naukowego rasizmu". (…) Krytycy Watsona uważają, że jego poglądy powinny spotkać się ze zdecydowaną reakcją kręgów politycznych i naukowych. Keith Vaz, przewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych mówi: – To przykre widzieć tak wybitnego naukowca wygłaszającego tak bezpodstawne, nienaukowe i skrajnie obraźliwe uwagi. Jestem przekonany, że społeczność naukowa stanowczo odrzuci te osobiste przesądy Watsona. Jego słowa przypominają nam, że takie postawy mogą wciąż istnieć w najwyższych kręgach profesjonalistów. Watson zdobył miejsce w historii wielkich odkryć naukowych XX wieku, kiedy pracując w latach 50. i 60. w Cambridge należał do zespołu, który odkrył strukturę DNA. W 1962 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny wespół z Brytyjczykiem Francisem Crickiem i urodzonym w Nowej Zelandii Maurice’em Wilkinsem. Ale pomimo tego, że od 50 lat jest dyrektorem Cold Spring Harbour Laboratory, ośrodka uważanego za światowego lidera badań nad rakiem i genetyką, Watson często wywołuje kontrowersje swoimi poglądami na tematy polityki, płci i rasy. W szacownym czasopismie "Science" napisano w 1990 roku: "Dla wielu przedstawicieli społeczności naukowej Watson od dawna jest swego rodzaju dzikusem i zawsze gdy coś palnie, jego koledzy wstrzymują oddech". W 1997 roku powiedział w wywiadzie dla pewnej brytyjskiej gazety, że kobieta powinna mieć prawo usunięcia swego nienarodzonego dziecka, jeśli testy mogłyby wykazać, że będzie ono homoseksualne. Później twierdził, że mówił jedynie o wyborze "hipotetycznym". Watson sugerował też istnienie związku pomiędzy kolorem skóry a popędem seksualnym, wysuwając koncepcję, że czarni mają silniejsze libido, i przekonywał do inżynierii genetycznej, twierdząc, że w ten sposób będzie można kiedyś leczyć "głupotę". Uważał też, że można by genetycznie zadbać o urodę i powiedział: "Ludzie mówią, że to byłoby straszne, gdybyśmy zapewnili, że wszystkie dziewczyny będą piękne. A ja myślę, że to byłoby wspaniałe". Cold Spring Harbour Laboratory oznajmiło, że nie można się skontaktować z Watsonem w sprawie komentarza do jego uwag. Steven Rose, Profesor biologii w Open University i członek założyciel Towarzystwa Społecznej Odpowiedzialności w Nauce, mówi: – To jest jedna z typowych skandalicznych wypowiedzi Watsona. Mówił już podobne rzeczy o kobietach, ale nie słyszałem jeszcze, by dopuszczał się rasizmu. Gdyby znał literaturę przedmiotu, wiedziałby, że błądzi nie tylko w sensie społecznym i politycznym, ale także naukowym. Członkowie organizacji antyrasistowskich wezwali do zbadania wypowiedzi Watsona w kontekście prawa zakazującego szerzenia nienawiści rasowej. Rzecznik 1990 Trust, grupy obrońców praw czarnych powiedział: – To zdumiewające, że człowiek tak wybitny wypowiada słowa, które umacniają rasizm. Jest to wspieranie kołtunerii i chcielibyśmy, aby sprawę rozpatrzono na gruncie prawnym.