troche lekarstw bralem, nic nie pomagalo, zabiegi tez nie, cwiczenia ruchowe tez nic. potem mi sie zrobilo podwichniecie w prawym barku, cos mi sie dzieje z lewym i cos podobnego co wczesniej w prawym, w łokciach mam miec przeszczepiane nerwy, w kolanach chondro i cos drugiego buszuje a teraz sie cholerstwo jeszcze bioder i odcinka ledzwiowego czepilo.
zwiedzilem troche lekarzy ale zaden problemu nie widzi, jedynie na kasie im zalezy (kilka gorzkich slów pod adresem lekarzy mógłbym napisac szczególnie teraz jak jest strajk przez ktory nie pójde przynajmniej narazie do szpitala). nawet pewien profesor z pewnego duzego miasta zbyl mnie 5 minutową wizytą za co chcialbym mu kiedys serdeeecznie podziekowac...
hrr w zasadzie tyle, niedlugo byc moze bede mial wizyte w szpitalu, wiec wreszcie diagnoze mi powinni postawic, a potem mnie czekają operacje na barki, lokcie i kolana ... jak sie cos zmieni to info ofcorse napisze.
ps. pozdrowienia dla pani doktor K, profesora F i doktora K, zawdzieczam wam wiele, szczególnie w cholere straconej kasy, czasu, nadziei i nerwów ... nawet zdrowego, w pelni sil czlowieka potrafilibyscie do grobu wpędzic !
http://wicek-lampy.cba.pl/
"profesjonalna" naprawa