Rok minął ...

Post okolicznosciowy gdzies tak rok temu cos sie we mnie rozwinelo i dalej nie wiadomo co to. Podejrzewam ze cos z autoimmunologicznych (reumatyzm, kolagenozy itp), mialem robionych troche badan (tylko ze podstawowe) i nic nie wyszlo wiec jestem zdrowy z badan ...

troche lekarstw bralem, nic nie pomagalo, zabiegi tez nie, cwiczenia ruchowe tez nic. potem mi sie zrobilo podwichniecie w prawym barku, cos mi sie dzieje z lewym i cos podobnego co wczesniej w prawym, w łokciach mam miec przeszczepiane nerwy, w kolanach chondro i cos drugiego buszuje a teraz sie cholerstwo jeszcze bioder i odcinka ledzwiowego czepilo.

zwiedzilem troche lekarzy ale zaden problemu nie widzi, jedynie na kasie im zalezy (kilka gorzkich slów pod adresem lekarzy mógłbym napisac szczególnie teraz jak jest strajk przez ktory nie pójde przynajmniej narazie do szpitala). nawet pewien profesor z pewnego duzego miasta zbyl mnie 5 minutową wizytą za co chcialbym mu kiedys serdeeecznie podziekowac...

hrr w zasadzie tyle, niedlugo byc moze bede mial wizyte w szpitalu, wiec wreszcie diagnoze mi powinni postawic, a potem mnie czekają operacje na barki, lokcie i kolana ... jak sie cos zmieni to info ofcorse napisze.


ps. pozdrowienia dla pani doktor K, profesora F i doktora K, zawdzieczam wam wiele, szczególnie w cholere straconej kasy, czasu, nadziei i nerwów ... nawet zdrowego, w pelni sil czlowieka potrafilibyscie do grobu wpędzic !

dzieki za info napewno skorzystam hmm skoro mówisz ze bada dokładnie to sie chyba zdecyduje i wybiore jak mi u nas w szpitalu nic nie wykryją.
Świerczyński wiem ze pracowal kiedys w CMC, dlatego chce wlasnie do niego jechac

z tego co napisales to widac ze sie troche na lekarzach tez przejechales, witam w klubie

"Człowiek potem musi poświęcić rok zycia na nauczenie się tego, czego im się nie chciało"
nie bardzo rozumiem to zdanie jestes w jakis sposób powiązany ze srodowiskiem medycznym ?

btw. opisz swoje "przygody" z checia poczytam

Pozdrawiam

cóz .....

wszystko kiedys wróci do normy, inaczej myślec nie mozesz

niestety różnie to bywa ... ale trzeba być dobrej mysli

jak to mawia mój rodzinny: shit happens

hrr mysli to ja mam zle, ale jakos jescze ciągne i nie mam zamiaru sie poddac.

Pozdrawiam

Everr ja znam ten bol i jestem z Toba,naprawde chlopie. Tak nawiazujac do tego wszystkiego,mecze sie z kolanami,robie cuda nie widy,kupuje masci,stabilizatory,biegam po lekarzach,fizjoterapeutach,rehabiltantach,wydaje mnostwo kasy,trace mnostwo czasu,denerwuje sie po to tylko zeby zazyc troszke ruchu,sportu w zyciu,gdy tymczasem tylu moich koleszkow bedac w 100% zdrowym siedzi przed kompem i narzeka na wszystko wokol co sie dzieje,ze net drogi,ze ramow maja za malo i ze grafy na maxa ustawic nie moga. Jedyne co mi wtedy przychodzi na mysl,to "dawaj mi swoje kolana i graj dalej w tego quake`a". Reasumujac,podziwiam Cie chlopie,naprawde jestes wzorem chrakteru i wytrwalosci.Bede 3mal bardzo mocno kciuki zeby w koncu znalazl sie konowal ktory Ci pomoze. Jesli chcesz
dobry namiar to masz tutaj www.carolina.pl ,sa drodzy,naprawde drodzy-wizyta kosztuje 150-200 zl,ale to najlepsza klinika ortopedii i med sportowej w Polsce.Lecza sie tam Otylia,Malysz i Proksa. Jesli nie bedziesz mial juz nadziei to jedz tam(Warszawa)moze oni cos doradza? A jesli masz troszke czasu i wolne 2 stowki to poprostu pojedz i skonsultuj sie z nimi. To co prawda kosztuje,ale moze da Ci jakies nowe informacje.Powodzenia!!.

Pinec przesadziles

a z tym szczególnie: ""podziwiam Cie chlopie,naprawde jestes wzorem chrakteru i wytrwalosci""
serio mi ostatnio psycha coraz bardziej sie psuje niz cialo, i coraz czesciej zamiast cos robic to siedze i narzekam

a o Twojej sytuacji tez wiele razy czytalem, jak bedziesz mial jakies pytania to wal w ciemno, moze cos Ci doradze.

btw. wzorem wytrwałosci jesty jedna z pacjentek która leżala w jednym szpitalu po złamaniu kręgosłupa w odcinku szyjnym, jak czytalem jej wspomnienia to odechcialo mi sie wszystkiego. jutro cos wiecej napisze ...

ps. carolina za droga, ale jest inne centrum "centrum damiana" gdzie kilku znanych lekarzy przyjmuje i tam sie chyba wybiore

Everr, cholerstwo Cię dopadło o czym wiesz, nie ma co ściemniać. Życzę wiele wytrwałości. Jeśli chciałbyś coś wiedzieć o CMC albo Centrum Damiana to pytaj, zdążyłem poznać wiekszość dobrych lekarzy czy też fizjoterapeutów w stolicy i nie tylko. W CMC jest niezły reumatolog, ale nie wiem czy lekarze tej specjalności są w czymś w stanie pomóc w Twoim przypadku prócz diagnozy. Twoją dolegliwość terapeuci manualni nazywają nadruchomością wrodzoną. Wyślę ci na priv fragment z ksiązki mówiący trochę o tym gównie.
Pinecone co jest z Twoimi kolanami? Ja kiedyś myślałem o swoich podobnie, ale wyciągnąłem się z tego bagna. Głównie własną głową. Nie jest idealnie ale na desce jeżdzę.

są lekarze z prawdziwego zdarzenia ale są też pazery na kase

poprostu trzeba dobrze trafić


zdrowia everr

Zmieniony przez - Maniek87 w dniu 2006-04-12 21:46:07

Własnie diagnoza mi jest najbardziej potrzebna, bo nie chce sie dac pociąc zanim bede wiedzial co mi jest. z tego co sie orientuje to zwichniecia są wynikiem działania czegos, czyli najpierw sie musze dowiedziec jakie dzialanie spowodowalo takie wyniki

co do nadruchomości, to nigdy wczesniej jej nie mialem, dopiero od roku jak sie wszystko zaczelo, podejzewam ze tkanki miękkie mocno po dupie dostaly i stawy sie juz nie trzymaja jak kiedys ...

Everr, współczuje, sam kiedys mialem dosyc powazna przypadlosc ktora wykluczyla mnie ze sportu na pare miesiecy. Najgorzej jest utrzymac psychike w ryzach w takich sytuacjach.

Co do Twoich kolegow Pin... kazdy jest kowalem wlasnego losu. nie kazdy musi chciec cwiczyc, ale nie znaczy ze Tobie czy Mi bardziej sie cos nalezy. Sport uprawiany wyczynowo niesie duze zagrozenia i z tym trzeba sie liczyc.

Zawsze jest rowniez tak, ze jak czlowiek cos straci to zaczyna doceniac to co mial. Dzisiaj jak bieglem z matka w sloneczku przez park jakos tak fajnie mi sie zrobilo ze mam okazje tak sobie biegac kiedy inni musza ogladac swiat zza okien szpitalnych.