Szacuny
56
Napisanych postów
10091
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53086
nie, nie ja pisałem ze chcę cokolwiek kupić
Co do pisowni-to juz gdzieś pisałem, że są bardzo różne sposoby ... Amstaf(ff) nie jest de facto nazwą rasy, ale roboczym skrótem.Jako taki funkcjonuje w jezyku potocznym. Ja go po prostu nieco "spolszczam", tak samo jak spolszczono "bulteriera"(chociaż pojawiają się wersję "bullterrier" i "bulterrier").
Purysta mógłby nawet pisać "am'staff", taką nazwę znalazłem w kilku źródłach anglojęzycznych.
Ale fajnie że zwróciłeś uwagę, ja też zwracam-kiedyś z ciekawości sprawdzałem różne rodzaje pisowni jesli chodzi o te rasy, i sam używam kilku.
Zmieniony przez - PITTT w dniu 2005-10-18 00:42:09
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Szacuny
0
Napisanych postów
4238
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
7288
wklejam pocztówkę z nasza Deborką a konstruktywna krytyka (PITTT) później (bo szczerze mówiąc nie doczytałam jeszcze całego posta a muszę lecieć heheheh)
pozdrawiam
Szacuny
5
Napisanych postów
331
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1751
Ja tam napisze tylko że wszelkie brukowe tytuły typu : "PIES MORDERCA" są nie namiejscu.
To poprostu normalne psy jak każde inne ,tylko na tyle duże że mogą co nieco odgryźć.
Szacuny
5
Napisanych postów
331
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1751
Nie .
To moje słowa.
Poprostu każdy jest niebespieczny w sensie możliwości zaatakowania , a te są na tyle duże że efekt jest ewidentny.
Tak tylko przypominam że żyje żebyście nie culi się za dobrze we własnym gronie.
Szacuny
2
Napisanych postów
166
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
2955
moze to pytanie nie w tym dziale/temacie i sorry za odrzebanie posta (moze tez juz to bylo-ostatnio rzadko tu zagladam), ale interesuje mnie opinia (szczegolnie PITTa) na temat psow, ktore w sylwestrowa noc zagryzly i czesciowo zjadly mezczyzne, ktory wszedl na ich teren. Na slasku sprawa ta byla bardzo zrozdmuchana - szczegolnie przez brukowce w rodzaju faktu i superexpressu.W skrocie-mezczyzna wracal z zona od rodzicow,poklocili sie o cos i dalej szli osobno.zona dotarla do domu, maz nie.potem okazalo sie ze przeszedl przez plot (dlaczego?) i wszedl na teren zakladu, ktorego pilnowaly trzy owczarki niemieckie.Zaklad byl bardzo porzadnie ogrodzony,co kilka metrow na ogrodzeniu byly tabliczki,mezczyzna chodzil ta droga wielokrotnie wiedzial o psach.Na drugi dzien znaleziono go martwego,poszarpanego,mial czesciowo zjedzona noge - ogrodzenie bylo powyginane - widac bylo,ze probowal sie bronic.
Psy zabrano na obserwacje - okazalo sie, ze sa zdrowe,zaszczepione i zachowuja sie normalnie. zabrano je do dwoch lecznic (2 razem i 1 psa osobno).W superexpresie rozpetala sie prawdziwa burza czy powinno sie je uspic czy nie?
Co o tym sadzicie?Czy balibyscie sie psa,ktory juz raz sprobowal ludzkiego miesa?Czy na miejscu wlascicieli zachowalibyscie te psy(trzeba pamietac, ze sa 3 czyli zadzialalo juz prawo stada)?