Więc tak siedze w barze 5 kumplami w tym 3 w stanie znacznego spożycia
ja i kumpel obok trzeźwi , w barze ogromny tłok mase ludzi , obok nas
panienki same siedzą , wchodzi nagle 2 lumpów siada przy barze
i bierze po piwie , goście 30 35 lat , gumiaczki , plamy na całym ubarniu
fryzuru jak pudle i do tego naje*ani w 3 dupy. No ale nic siedzimy.
Po pewnym czasie jeden dosiada sie do panienek , zaczyna coś nawijać
kłaść się na stoliku itp. no to ja wrok a kumpla i prawie wstaje,
ale czekam , panienka sie odsuwa , a je myśla niech chociaż ją za ręke złapie czy coś to go wyprowadze , ale nic tylko gada i gada , drugi sie
dosiadł i to samo , mnie nerwy biorą już ale goście po chwili wychodzą.
Więc potem myśle to właściwie co bym zrobił ? A jak by mnie gość na przykład butelką przez łep? Co byście zrobili i co by było skuteczne i właściwe?