Polska mistrzyni świata Muay Thai Joanna Jędrzejczyk wygrała swoją kolejną walkę w karierze i zarazem pierwszą w tym roku. Tym razem pojedynek odbył się 11 kwietnia w niedzielę w Tillburgu w Holandii na gali "Balans Fight Night" a rywalką Polki była Mari Krose z renomowanego Vos Gym. Zawodniczki walczyły tym razem na zasadach K-1 na dystansie trzech rund po 3 minuty. Walka zakończyła się decyzją punktową a wyższość Polki nie podlegała dyskusji w żadnej z rund a w drugim starciu Holenderka była nawet liczona i z trudem dotrwała do gongu. Joanna Jędrzejczyk tak pisze o tym pojedynku na swojej stronie internetowej:
Swój niedzielny pojedynek wygrałam na punkty.
Walka odbyła się na dystansie 3rund po trzy minuty na zasadach K-1, a moją przeciwniczką była reprezentantka Vos Gym Amsterdam Mari Krose.
W każdej rundzie starałam się zaznaczyć swoje zwycięstwo. Wyprowadzałam dużo kombinacji bokserskich, które kończyłam niskimi kopnięciami low kick lub kolanem na brzuch przeciwniczki.
Już po pierwszej rundzie na czole przeciwniczki pojawił się guzek, który powstał w wyniku uderzenia kolanem.
Zamarkowałam cios lewa ręka i wyprowadziłam szybko kolano, które skutecznie "dotarło do celu".
W drugiej rundzie zmyliłam Krose kolejnym kopnięciem na udo po czym zadałam kopnięcie na głowę po którym holenderka była liczona.
Po liczeniu Mari starała się bronić i przetrwać do końca rundy, ponieważ zadawałam więcej ciosów i chciałam zakończyć walkę przed
czasem, jednak gong zabił za szybko. Trzecia runda była ciągła wymiany ciosów z mojej strony, jak i mojej przeciwniczki.
Wykorzystywałam, to że byłam wyższa i zadawałam przeciwniczce dużo kopnięć frontalnych na brzuch i głowę.
Kopnięcia te są bardzo skuteczne, gdyż zabierają dużo tchu i działają stopująco na atakującego przeciwnika.
Walkę wygrałam jednogłośnie i spotkałam się z pozytywną opinią mojego pojedynku ze strony organizatorów, trenerów i widzów.
Mari jest twardą zawodniczką, która nie boi się podejmować walki. Jej dużymi atutami są kopnięcia okrężne dzięki którym wygrała wiele pojedynków.
Osobiście wiem, że mogłam zawalczyć lepiej i bardziej skutecznie, jednak podczas walki czułam się nie do końca sobą.
Do pojedynku przygotowywałam się bardzo ciężko. Trenowałam sześć razy w tygodniu i czułam się w formie.
Podczas rozgrzewki przed walką miałam dużo sił, motywacji i energii jednak gala się przeciągała, a moja walka była jedną z ostatnich.
Wpłynęło to na moją skuteczność i koncentrację podczas pojedynku, gdyż powinnam zawalczyć około 22, a do naszej konfrontacji doszło dopiero przed godzina 24.
Organizm sportowca reaguje na takie zmiany. Jest to sport indywidualny i praktycznie wszystko zależy od nas samych. Dałam jednak z siebie wszystko, co zaowocowało kolejnym sukcesem.
Mam nadzieję, że kolejna walka w pełni pójdzie po mojej myśli i nie nastąpią przeciągnięcia podczas gali.
Już od środy wznawiam treningi, by podtrzymać formę na bardzo ważny pojedynek.
Moja kolejna walką odbędzie się podczas Mistrzostw Polski Muaythai, które zakończą się galą z serii "RESPECT MUAYTHAI 1" na której obędą się dwa zawodowe pojedynki. Będzie to pojedynek o podwójny pas zawodowej Mistrzyni Europy Muaythai federacji WMC ora EMF, najbardziej prestiżowych federacji na świecie i weuropie.
Moja przeciwniczką będzie mi już znana angielka Anna Zucchelli, która jest najwyżej typowaną przeciwniczką do tego tytułu.
Angielka ma dobre warunki fizyczne. Jest bardzo wysoka, co wykorzystuje podczas walki w klinczu. Walka odbędzie się na pełnych zasadach Muaythai, czyli 5 rund po 3 min. z możliwością uderzeń łokciami oraz kolanami na głowę.
Źródło: fight sport.pl
Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-04-15 15:52:31
This is madness!
This is SHIN-AI-DO!!!
http://www.shinaido.w8w.pl/