SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

art. " Życie na koksie "

temat działu:

Doping

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 11994

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2352 Napisanych postów 23627 Wiek 41 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 202674
Kto chce niech czyta.

Życie na koksie

Zdarzyło się to w czwartek. Można powiedzieć, że Miał w tedy "swój dzień". Przed południem, jak to było u niego w zwyczaju, wybrał się do siłowni i zaczął trening zgodnie z planem. Po powrocie do domu postanowił odpocząć, rozebrał się więc, wskoczył do łóżka i zasnął. W dwie godziny później obudził się, zjadł solidny posiłek i ... poszedł na trening. Kiedy wszedł na salę i dobrał się do ciężarów, koledzy pootwierali usta z wrażenia. Każdy zastanawiał się, skąd u Darka tyle zapału do ćwiczeń. Jednak dopiero po pewnym czasie ktoś zapytał go o powód zrobienia "powtórki z treningu". - Jakiej powtórki? - obruszył się Darek. - Przecież ostatnio trenowałem w czwartek, czyli wczoraj! - Ale czwartek jest dzisiaj!!!

Wielu początkujących sportowców zastanawia się często, jak to jest naprawdę z tym dopingiem farmakologicznym. Brać czy nie brać? A jeżeli brać, to dużo czy mało? Co dzieje się później z tymi co biorą?

Mam okazję przedstawić autentyczną historię z życia człowieka, zresztą mojego kolegi, który kiedyś zdecydował się na "branie" ( ze zrozumiałych względów zmieniłem jego imię ).

Darek miał 17 lat, gdy po raz pierwszy pojawił się w siłowni. Zresztą, zanim to się stało, przejrzał kilka starych egzemplarzy amerykańskiego wydania "Muscle and Fitness", wpadł w zachwyt na widok muskularnych i zapragnął stać się również siłaczem. Dotychczas nie miał kontaktów ze sportem, co najwyżej trafiało mu się kopanie piłki na boisku szkolnym. Niczym szczególnym nie wyróżniał się spośród kolegów. Był drobnej budowy ciała, niezbyt wysoki, zakompleksiony i nieporadny w kontaktach z ludźmi. Nawet życie rodzinne nie układało mu się dobrze, wciąż miał o coś pretensje do matki lub do ojca, ale nigdy nie potrafił sprecyzować, o co mu konkretnie chodzi. Może chodziło mu o to, że nie urodził się wyższy, silniejszy, ładniejszy ?

W szkole zawodowej zetknął się z towarzystwem, które miało już za sobą kradzieże a nawet napady na młodszych chłopców, którym zabierali pieniądze lub kurtki. Tacy uczniowie tworzyli tam "elitę", wyżywając się nieraz na sposób wypatrzony z amerykańskich filmów gangsterskich. Najpierw próbował zaimponować im ilością wypijanego alkoholu, potem udziałem w bójkach, ale wyniki tego były mizerne.

W końcu uznał, że musi być silniejszy niż wszyscy i dopiero wtedy tamci uznają go za równego sobie. Trafił więc do siłowni i od razu poczuł się lepiej. Wiedział, jak w trakcie ćwiczeń pęcznieją mięśnie i taki widok sprawiał mu znaczną satysfakcję. Był pilny i systematyczny w ćwiczeniach, ale brakowało mu cierpliwości. Już po kilku tygodniach zmagań z ciężarami zdecydował się na "kurację" anaboliczną, bo "uczynni" koledzy podpowiedzieli mu, że istnieje szybsza możliwość złapania wagi i siły niż tylko przy pomocy ćwiczeń.

Zawodówkę ukończył z trudem, za to w ciągu dwóch lat zyskał 20 kg wagi, a nawet odniósł pewien sukces w lokalnych zawodach. Poczuł w sobie "moc". W hierarchii ulicznej od razu awansował, a nastąpiło to za sprawą bójek i rozbojów, w których aktywnie uczestniczył. Zaprzyjaźnił się nawet z dziewczyną, oczywiście nieświadomą tej gorszej strony jego życia.

W najmniej odpowiednim momencie odezwały się sterydy. Darek, który jeszcze w podstawówce był kulturalnym i dobrze ułożonym chłopcem, teraz stał się konfliktowy i agresywny niemal na każdym kroku. Sprowokował kłótnie rodzinną i wyprowadził się z domu.

Pamiętam, że ostrzegałem go kilka razy przed ubocznymi skutkami sterydów. Nie pomagało. -Mnie to nie dotyczy! - odpowiadał lekceważąco. - Jeżeli tylko chcę, panuję nad sobą, a gdy zobaczę te działania uboczne, to przestanę się szprycować!

Nawet nie zauważył momentu, gdy pojawił się trądzik na całym ciele, zmniejszyły się jądra, zaczęły wypadać włosy, nastały kłopoty z koncentracją uwagi, snem, a przede wszystkim z trudnością do opanowania agresji. Któregoś dnia "zabłysnął" jako damski bokser wobec swojej dziewczyny. Oczywiście natychmiast odeszła.

Przed samym sobą grał człowieka twardego. Zdobył pracę bramkarza w dyskotece. Czuł się tam znakomicie, no bo dziewczyny, muzyka, mnóstwo "kozaków" różnej maści - wielki świat pełną gębą. Trenował też nadal tym bardziej, że zbliżały się Mistrzostwa Polski, a Darek doszedł do wniosku, że ma szansę na zdobycie niezłego miejsca i to go mobilizowało. A poza tym na treningach czuł się zawsze lepszy, większy, mocniejszy. Ćwiczenia siłowe dawały mu znaczną wiarę w siebie.

Na przeszkodzie stanęła jednak wpadka za rozróbę. Darek trafił do aresztu, gdzie na obiad wcale nie podawali anabolików. W krótkim czasie schudł o 12 kilogramów, a potem jeszcze o kilka.

Po wyjściu na wolność nie nadawał się już na bramkarza z racji wychudłej sylwetki, która nie budziła niczyjego respektu. W między czasie przemyślał jednak wiele spraw, co zaowocowało powrotem do rodziny, a także poznaniem fajnej dziewczyny.

Niestety, wciąż czuł się nie dowartościowany, a niezadowolenie z siebie pogłębiały nieudane stosunki seksualne. Po dawnym nadmiarze hormonów pozostało tylko wspomnienie. Doszedł do wniosku, że na tę dolegliwość pomogą mu treningi. Znowu poszedł więc do siłowni. Przy okazji uznał, że należy pozbyć się depresji w sposób jak najszybszy - za pomocą nowych dawek anabolików. Nabrał przekonania, że w taki sposób poprawi tez szybko swoją potencję seksualną i ... " dosypywał do pieca".

Nie pomagały moje ostrzeżenia. Tłumaczyłem mu, żeby jeszcze odczekał i dał szansę organizmowi na regenerację, a wszystko wróci do normy. Wszystko na nic. "Sypnął" i w ciągu trzech miesięcy odzyskał formę. Minęło złe samopoczucie. Znowu był na topie. Nie wiedział wtedy, że było to jednak chwilowe i że stal się uzależniony do sterydów jak do narkotyku.

Znikły jedne problemy, pojawiły się drugie. Jeszcze raz "dostał czadu". Skutkiem odrodzonej agresywności stała się najpierw powtórna wyprowadzka do rodziny, a potem rozstanie z dziewczyną.

Zbliżał się termin kolejnych zawodów. Darek rozpoczął potężne przygotowania. I znowu pech! Najpierw przytrafiła się zapaść, związana z niewydolnością krążenia, jako konsekwencja świadomej "kuracji". Na szczęście w pobliżu byli ludzie, którzy wezwali pogotowie.

Któregoś dnia na treningu wyciągną z obszernej torby sportowej ... poduszkę. Zaskoczonym kolegom nie potrafił wyjaśnić, dlaczego upakował ją w torbie. Innym razem na siłę próbował otworzyć szafkę szatni, gdzie rzekomo przechowywał swoje rzeczy. Potem okazało się, że jego szafka była z drugiej strony szatni.

Zadawał mi tez dziwne pytania np. dlaczego drętwieją mu kończyny, dlaczego czasami robi mu się ciemno przed oczami, a także z jakiego powodu miewa krwotoki z nosa. Niezależnie od moich uwag miał tylko jeden sposób na wszystkie dolegliwości: zamianę jednego rodzaju anabolików na inny. To z kolei skutkowało kontuzjami ścięgien i stawów.

Mistrzostwa, na które tak bardzo stawiał, okazały się dla niego niewypałem. Powróciła więc depresja, którą z kolei zalewał alkoholem. Połączenie anabolików z alkoholem dało mieszankę "wybuchową" już przy pierwszej okazji. Agresywność Darka sąd wycenił na trzy lata. Odsiedział dwa i wyszedł z nocnym postanowieniem poprawy. Nigdy więcej anabolików!

Postanowił założyć rodzinę. Kolejna dziewczyna miała jednak znowu pecha. Okazało się, że Darek nie może mieć potomstwa ze względu na trwałe uszkodzenie kanalików nasiennych, spowodowane nadużywaniem androgennych sterydów anabolicznych.

Minęło 6 lat od czasu, gdy Darek rozpoczął "branie". Młody organizm wprawdzie zregenerował się, wyniki najnowszych badań są lepsze niż sprzed roku, ale nie znaczy to, że już jest dobrze.

Lekarze nie mogli uwierzyć w to , co widać było na laboratoryjnych wykresach: bezpłodność, wadliwe funkcjonowanie nerek, sfatygowana wątroba i mocno obniżona bariera immunologiczna. Do tego doszły zmiany w psychice, objawiające się nagłą chwiejnością nastroju, gwałtownością, znerwicowaniem, agresją, lękami i skłonnością do depresji.

Być może Darek wyrwał się już ze sterydowego nałogu, ale nie jestem tak do końca pewny. Pewne jest tylko to, że niektórych strat nie da się już odrobić.

Piotr Nowak
"Kulturystuka i Ftness"
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 16769 Wiek 38 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 70328
wiem ze minelo sporo czasu ale warto odswiezyc ,moze da troszeczke do zrozumienia niektorym , napewno jest w tym jakas prawda

za***isty artykul pozdro

nie ma ciezkiej pracy ani chvjowej genetyki..poprostu dawki sa za male by B50
**Ulubiency bogów umieraja mlodo,pozniej zyja wiecznie w ich towarzystwie**
Staraj się być najlepszy, rób więcej niż możesz, kochaj przyjaciół..
mów prawdę, bądź wierny, szanuj swego ojca oraz matkę...JOE WEIDER

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
e-lite Moderator
Ekspert
Szacuny 3617 Napisanych postów 36543 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 260914
A co ty meczu nie oglądasz?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Zawsze mozna cos poczytac sssOggg
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Buuuu Grecja przechodzi dalej .... BUUUUUU
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 8310 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38343
O w h.u.j!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Be real - you have to make this shit your life. If you aren't in it all the way fully committed don't f***ing bother.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 86 Napisanych postów 6929 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 32603
i ode mnie hapaj soga

Expert w dziale DOPING

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 954 Wiek 38 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 13815
masz rowniez soga odemnie fajny artykul
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2715 Wiek 4 lata Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 81386
a ja byłem za grecją

I Play Rugby
Vale Tudo & Muay Thai fighting

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 3337 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 41269
Ja już to czytałem dawno dawno temu coś mi się wydaje

<<< j**ać hołotę która z psami w komitywie >>>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 5693 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 31085
Tacy uczniowie tworzyli tam "e-lite"

... sorry...

nie moglem sie powstrzymac

A takie historyjki potrafie pisac w 2 godziny - to jest w 99,999999999999999999999999999% fabrykowane. A jak mi znajdziesz Darka to dostaniesz ode mnie 1000 zl (powaznie).

.__._.__.__||_
/.__||.'__/|_-_|
..(_.||..|......||_
\_,_||_|.......\_/...:LIGHT!:.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
fajna chistoryjka mi sie podobala jerzeli Lasix ty ja napisales to masz lep
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kreatyna na podtrzymanie.

Następny temat

dziwny ból

WHEY premium