Nie wiem jak to inaczej opisać ale po prostu z dnia na dzień z niczego chwycił mnie jakby skurcz brzucha i nieco lżejszy ból w prostowniku...Nie wiem czy to przepuklina czy co
Trzyma mnie to od jakichś 5 dni, stale pobolewa...najbardziej boli jak nabiore maks. powietrza do płuc, wtedy jednocześnie napieprza dół brzucha i jakby prostownik...
Mocno napierdziela też gdy nagle zmieniam pozycje, powiedzmy jak nagle wstane z krzesła albo położe sie to też chwile trzyma taki skurcz...
Poza tym w trakcie siedzenia cały czas odczuwam jakby taki ból pulsacyjny %) %), jak kołatanie serca tylko że w dole brzucha %) %)
Prościej na prawde nie umiem tego wytłumaczyć
Jeśli to komuś pomoże to dodam że w tym tygodniu nie robiłem żadnych martwych ciągów ani przysiadów...nie wiem skąd to się wzieło...
Sogi dla wszystkich za wszelką pomoc