Czy UFC podziękuje Lindlandowi?

Kontrakt z Mattem Lindlandem może zostać zerwany - zapewnia osoba związana z kierownictwem UFC, która pragnie jednak zachować anonimowość.

Chodzi o rzekome kontakty ze Sportsbook.com, zakładami bukmacherskimi. Narusza to ponoć punkty jego kontraktu.

Lindlandowi pozostała jedna walka w kontrakcie, i prawdopodobnie byłaby to walka o pas z Richem Franklinem w listopadzie. Lindand jest srebrnym medalistą igrzysk olimpijskich w zapasach i jak dotąd ma bilans w UFC 10-3. Na gali UFC 54 pokonał Joe Doerskena przez decyzję.

Źródło: http://www.sherdog.com/news/articles.asp?n_id=3306

----------

Nie wiem na ile w tym winy zawodnika, ale wiem jedno - pozbycie się Lindlanda na pewno nie wzmocni UFC. To świetny zawodnik, jeden z najlepszych w swej kategorii wagowej, reprezentant Team Quest. Być może UFC chce pielęgnować swego pupilka Richa Franklina i usuwają w ten sposób wszelkie przeszkody w kreowaniu dobrego wizerunku tego zawodnika, a Lindland niewątpliwie taką przeszkodą jest! Nie wiem, to takie moje przypuszczenia...ale zerwanie kontraktu z Mattem byłoby kolejnym idiotycznym - po wywaleniu Salaverry'ego - posunięciem ze strony Dana White'a No chyba, ze faktycznie Lindland robił jakieś przekręty z bukmacherką...

Matt LiNdland? Lidland? to tylko szczegół, ale dziwi mnie częsta rozbieżność w pisowni tego nazwiska... ja od zawsze spotykałem się z pisownią Lidland, no ale skoro Kilbian tak pisze jak pisze, to musi być poprrawnie Pozdro.

Ja się nigdy nie spotkałem z pisownią "Lidland", poza przypadkami, gdy ktoś zrobił literówkę. Poprawnie jest Lindland, co można sprawdzić właściwie wszędzie, np. na sherdogu

w takim razie wszystko jasne, czuj czuj, czuwaj!

Ciekawe jakie robił przekręty? Stawiał na siebie kasę i wygrywał?

Lindland ma zostac wyje**ny z UFC???Chyba sobie robia jaja ci co zarzadzaja UFC... Przciez to dobry fighter i jaki wchechstronny???
Oto jego statystyki jak by ktos nie wiedzial:
15 - 3 - 0 (Win - Loss - Draw) Chyba UFC zglupialo jesli najpierw wyrzucaja Tito Ortiza pozniej Iwana Salaverrego a teraz Matta " THE LOW" Lindlanda??? W takim razie UFC duzo traci...

Tak gwoli sprostowania to jego ksywa brzmi "The Law", a nie "The Low"

Ja również nie wiem co to niby za przekręty, bo rozumiem gdyby jeszcze przegrywał. Wówczas stawiałby wcześniej na siebie kasę, dawał się załatwić, a potem odbierał kupę forsy Ale sęk w tym, że on wygrywa

Zgadzam się z Ellesarem - jeśli go wywalą to będzie to kpina.

Dana White jest popier**lony, wywalil Ortiza, Salaverry'ego a teraz chce wyrzucic Lindlanda ??? Niech sie nie krepuje i wywali jeszcze Liddella, Coutura, Matta Hughesa i Richa Franklina a wtedy na pewno UFC bedzie mialo duza ogladalnosc ...

Otóż to! Wiesz...Franklina nie wywali, bo to pupilek, tak jak i goście z programu TUF. Podobnie Couture i Liddell to goście, których by się nie odważył wyrzucić. Ale nie zdziwię się jeśli np. po listopadowej walce Matta Hughesa z Georgem St.Pierrem, Dana White postanowi wywalić tego, który przegra, bo będą chcieli zainwestować tylko w mistrza.

White naprawdę ma coś nie po kolei w głowie. Widać mu odbija, bo widzi, że PRIDE zwiększa przewagę jeśli idzie o rangę organizacji (powstała w USA telewizja o PRIDE, PRIDE uzgodniło warunki do ewentualnych przyszłych gal w Stanach...). Wszędzie się też miesza - dla mnie to jest idiotyczne jak on np. podczas ważenia stoi na środku jak jakaś gwiazda, każdego poklepuje po ramieniu i czasem nawet instruuje. Poza tym wydaje mi się, że on traktuje zawodników UFC niemal jak swoją własność. Słychać to podejście np. podczas komentarza do walki Liddella z Rampage'm w PRIDE, gdy mówił że "nie taki ustalali plan" itp. gdy Liddell powoli zaczął dostawać baty. Widocznie też myśli, że na luzie może wyrzucać "swoich" zawodników, gdy mu się znudzą.

Niewykluczone, że White szuka pretekstu, by wywalić Lindlanda dlatego, że uchodzi on w USA za nudnego fightera. Czytałem ostatnio liczne komentarze jak to z Doerksenem odstawił "lay & pray", co jest nonsensem! Ale wiadomo, gdy kibice na gali UFC nie widzą ciągłej nawalanki to zaraz jest buczenie i wielkie niezadowolenie, a wszelki parter (może prócz soczystego G&P) uważają za śmiertelną nudę. Może White przejął się tymi bzdurnymi opiniami i uznał, że Lindland nie zapewnia mu odpowiedniego widowisko, tak jak Salaverry (którego nie najgorszą walkę z Marquardtem w USA uznano za co najmniej nudę roku). Żenada!

Zmieniony przez - Kilbian w dniu 2005-08-23 20:24:03

Masz racje. Kibice UFC sa tragiczni (co bylo slychac podczas walki Lindlanda z Doerksenem na UFC 54).

W sumie czego można się spodziewać po bandzie podpitych kolesi. Ale mnie też oni wkurzają...coraz bardziej zresztą. Zero pojęcia i tylko wrzeszczą