worek bokserski

"Może się zdarzyć wypadek samochodowy i kalectwo -> więc profilaktycznie nowym kierowcom łamiemy nogi i ręce oraz zamykamy ich w szpitalu na kilka miesięcy. Będą przygotowani!"

Dziwne porównanie Idąc moim tokiem rozumowania a Twoim motoryzacyjnym przykładem to raczej nauczmy młodych kierowców jazdy w warunkach ekstremalnych, zachowań w poślizgu itd. itp. Żeby nie wpadli w panike.

"Jak dobrze uderzasz - nic się nie stanie. Nawet jak walniesz w czoło, łokieć czy goleń. Poboli i tyle. Do tego przyzwyczaja TRENING na miękkim sprzęcie."

Nie bardzo bo nieczyste uderzenie w miękki worek nie będzie bolało a przypadkowe nieczyste uderzenie w przeciwnika może zaboleć i to bardzo. Wtedy przeciwnik może wykorzystać Twoją chwilową słabość żeby Cie pokonać. A jeżeli będziesz w miare przyzwyczajony do bólu, nie zwrócisz na to większej uwagi i nie okażesz słabości to masz większe szanse. W normalnej walce.

"W walce jesteś w dużym stopniu znieczulony."

Powtarzam po raz kolejny nie każdy jest Berserkerem.

Poz

nie każdy jest berserkerem

adrenaline każdy ma w sobie taką samą.



przyjecia ciosu na czoło , mnie również tego uczono , jednak jest to praktykowane w rękawicach , nei wiem jak bez nich , ( juz nie bedzie tak kolorowo )

Zgadza się tylko adrenalina nie na wszystkich działa tak samo.

No na pewno nie będzie kolorowo ale będzie lepiej niż miało by to być czysto w nochal.

Gdyby ból nie był potrzebny to byśmy nie mięli receptorów bólowych. Pokonanie bariery bólu w walce polega głównie na przełamaniu sie psychicznym a nie na przygotowaniu danej powierzchni uderzeniowej.

ekhmm...moze mi ktos wyjasnic kto to jest/byl Berserker??

Berserker to jest Team bodajże ze Szczecina(głowy nie dam) goście walczą w klatkach itd.
Ogólnie taki klub przekrojowy.

Berserker ( wśród wikingów ) wojownik wpadający w szał bitewny , o takich poeci piesni śpiewali jak to ktoś kiedyś ujął

Aha dziex chlopaki za info

siemanko
wracając do tematu :P probował ktos z was wypelniac worek kukurydzą lub pszenicą ?? :D ( oczywiscie jesli chodzi o kukurydzę to nie gotowana :P )
ponoc za***ista sprawa znajomy kumpel ktory kiedys trenował boks mowil mi o tym sposobie
pozdro.

Mozna uszkodzic reka czolo , widzialem zdjecie manego co Golota mu ***nal. Gosc wygladal jakby dostal cegla , mial czerwona dziure na glowie :P:P. Ale przyznam sam ze tez wole przyjmowac ciosy na czolo i podczas walki mam nawet z tym problem bo czasem kiedy chce skrocic dystans czolo robi mi za "tarcze" ze sie tak wyraze. Mam z tym problem bo robie wspaniale bloki...glowa:D. Zdarza sie ze jak juz nie mam sily zamiast patrzec na przeciwnika ide na tarana i wszystko zbieram na glowe byle by wsadzic jakiegos desperackiego zamachowego sierpa.