twardy stolec

ja nie moge od tygodnia wycisnac z siebie czegos nie do wycisniecia najgorzej jest jak czuje ze juz schodzi do wyjscia wtedy z calych sil zaciskam posladki zeby tylko nie doszlo do wyjscia bo i tak wiem ze nie wyjdzie a chce uniknac okropnego bolu! oprozniam sie po troszke doslownie bobkami ale w bardzo malej ilosci nie jest to pelne wyproznienie doslownie moze 1/20 z tego co powinno wyjsc. Za cholere nie moge przepchac tego cholerstwa gdy schodzi z gory do wyjscia pre ile sil pcham az brak mi tchu ale to staje w "dziurce" i tyle jedynie nie raz bobka wypchne z tego wszystkiego i powtorka z rozrywki juz tak mi psycha siadla ze boje sie siadac na kibel cholerny bol i co wy na to? nie mam 12 lat zeby zalic sie bolem a 24 wiec cos tu jest chyba nie tak? jak moge zmiekszyc to "cos"? lub "wyjac" od tamtej strony? dzieki za pomoc :(

udaj sie od lekarza.gliceryny trochę tez nie zaszkodzi ma działanie osmotyczne.przestań siedzieć w kfcsif albo mc donaldzie i wpieprzać ten szajs!!!!!!!