rozciąganie

Cześć wszystkim! chcialabym poprosić Was o poradę, mój problem jest taki, że jestem kompletnie nie rozciągnieta (mam problem z dotknięciem palców u stób przy wyprostowanych nogach) i chciałabym to zmienić. Niestety wyczytałam na pewnym forum że jak od dziecka się nie rozciągało to nigdy nie osiągnie się całkowitego rozciągnięcia tzn. nie będę już mogła dotknąć głową koan nie wspominając o szpagacie. Moje pytanie brzmi czy jest to mit? Czy jesli codziennie będę systematycznie ćwiczyła czy uda mi się zmienić swoją gibkość?

I tak i nie, w miarę upływu lat nasz gibkość się pogarsza, ale trenując poprawisz ją spokojnie.

Ja mam 21 lat i w ciągu pół roku doszedłem prawie do szpagatu, a nigdy wcześniej się nie rozciągałem i też nie mogłem nawet dotknąć palcami stóp.

Kaziupir, dziękuję bardzo za dodanie motywacji ;) moge wiedzieć jakie ćwiczenia wykonywałeś na początku że tak szybko przyszedł efekt?

Jakieś takie podstawowe. Nie podam ci nazw bo improwizuję z ćwiczeniami
Jak się rozciągałem to pierw delikatne rozciąganie statyczne np. sięganie do stóp przy prostych i złączonych nogach potem w rozkroku sięganie do każdej z nóg z osobna i do ziemi itd. potem rozciąganie dynamiczne czyli wymachy nogami we wszystkie możliwe strony żeby się dobrze rozgrzać i na koniec znowu statyczne tylko, że już na maksa wszystko tak żeby aż poczuć ból. I za każdym razem starasz się schodzić niżej i jakoś idzie do przodu samo. Górę ciała oczywiście też robiłem razem z nogami.
Ćwiczeń musisz niestety sama poszukać w internecie, bo słowami się tego nie da łatwo wyjaśnić
Wpisz najlepiej stretching w google i będzie mnóstwo ćwiczeń. np. coś w tym stylu http://shotokancrsa.com/stretching/stretching_shotokancrsa.JPG