relax, sry ja też się za szybko unoszę :D zdecydowanie po odstawieniu kreatyny odczuwam następujące skutki: mam mniej energii w ciągu dnia (może być tak jak mówisz efekt psychologiczny), zakwasy po ciężkim treningu utrzymują się przez 2-3 dni zamiast 1-2 dni (tu nie ma mowy o efekcie psychologicznym). Nawet jeżeli spadek siły i szybkości także jest złudzeniem to sam efekt utrzymywania się krócej zakwasów jest wart moim zdaniem stosowania dalszego tak taniego suplementu jak kreatyna. Od lat nie trenuję siłowo/kulturystyczne skupiając się wyłącznie na sztukach walki, ale jak trenowałem (ponad 6 lat) podczas moich licznych eksperymentów zaobserwowałem, że po odstawieniu kreatyny nie robię się słabszy... ale postępy siłowe następują wolniej. To jest kolejny punkt który moim zdaniem uzasadnia jej branie i jeżeli działa niecyklicznie a działa to nie widzę powodu żeby robić przerwy i spowalniać tym samym swoje osiągi. Pomysł na cykliczne branie kreatyny wziął się z wielu mitów dotyczących kreatyny na początku jej istnienia i pokutuje do dziś. Przeniesiono na biedną kreatynę fobie sterydowe i kazano brać cyklicznie. JA nie wykluczam żadnej opcji, sam biorę niecyklicznie, oparłem to na badaniach i latach doświadczeń własnych, brałem też ponad 2 lata cyklicznie też działało. Generalnie bierzcie jak chcecie ja tylko naświetlam jak ja biorę i dlaczego, ale skoro drugi sposób też działa to go nie neguję bo i czemu miałbym?
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski