Witam, wracając do tej
suwnicy smitha, tak sie składa, że kupiłem ją ostatnio co prawda używaną kilka miesięcy ale zawsze i tak, moje zastrzeżenia, pierwsza sprawa te plastikowe tulejki do dupy, słaby materiał strasznie miękki łatwo zrobić jakieś zadziory że tak powiem, wymieniłem wszystkie 4 u tokarza i jest dużo lepiej, druga rzecz to smarowanie, no niestety bez żadnego smarowania to nie chodzi ona zbyt pięknie;] mam dla porównania drugą suwnicę innej firmy w klubie i tam rzeczywiście nie trzeba smarować ale tam mechanizm jest solidniejszy inne łożyska,co dalej... ta metalowa blokada zabezpieczająca, może i by się sprawdziła (chociaż lepsze byłyby jakieś spreżyny na dole ale to i konstrukcje wypadałoby wtedy zmienić..mniejsza
ale brakuje ze dwóch tych bolców na dole, bo robiąc np klatkę na płasko to ta blokada jest zbyt wysoko i sztanga nie dochodzi nawet do klatki, co przy treningu tej partii stanowi problem. A i jeszcze jedna rzecz, brak jakiejkolwiek blokady przy tym mechanizmie obrotowym, zdejmując sztangę z bolców można się zapomnieć i wtedy te haczyki lecą na dół i ciężko potem to odkręcić zwłaszcza przy większych ciężarach( to też mam zamiar dospawać tak apropo;]) Piszę to nie żeby skrytykować czy coś no ale tak to widzę,ta suwnica do małej prywatnej siłowni owszem, do większego klubu bez małych przeróbek niezbyt. Mam wrażenie, że zbytnio postawiliście na cenę nie na jakość bo cena przyznam nie wygórowana, ale może lepiej byłoby dopracować tych kilka szczegółów i wziąć pare stówek więcej za tę suwnicę i wtedy myślę śmiało mógłbym ją polecić. Bo ogólnie to się wam chwali, że nie przesadzacie z tymi cenami bo niektóre polskie firmy to chyba z Chu*a na głowę spadły z niektórymi cenami:)ale cóż, życie:) dobra to tyle ode mnie . Pozdrawiam