mam problem prosze o wyjaśnienie

wczesniej mialem zwykłe mono,z vitalmaxa,wczesniej biogenixa a jeszcze wczesniej z treca,a bardziej wstecz to juz nie pamietam.Ogólnie nie przywiązuje uwagi do tego z jakiej firmy kupuje.
Temat poszedł w złym kierunku,ale to nie ja naprowadziłem dyskusje na inny wątek,ewentualnie jak komuś sie nie podoba to mozna wykasowac,zeby potem nie było że ktos to odbiera tak że ja tu w strone firmy zarzucam jakąś agresje i zarzuty bo tak nie jest.Krytyka jest dozwolona,o ile krytyka ta miesci sie w granicach normy,a od stawiania zarzutów to ja nie jestem.Jednakże faktem a nie mitem jest że Olimp te dawki zaleca wysokie w porównaniu z innymi produktami

Zmieniony przez - grg30 w dniu 2010-10-22 21:03:02

Teraz ja mógłbym powiedzieć, że jesz prodikt X i się dziwisz, że nerki Ci siadają.. ale odstawmy złośliwości na bok.

Jeszcze raz ponawiam - jeśłi te dawki były by szkodliwe - nie było by ich - podan by niższe, zwróćmy też uwagę, że dawki podawane na opakowaniach są poglądowe - zapewne przygotowane na uśrednionych wyliczeniach tak aby były bezpieczne i zarazem stosowne w działaniu dla chłopaka ważącego 65 jaki i 125kg (mówie o amatorskim podejściu, nie zakłądającym wyliczania proporcji g/kgmc), większość z nas i tych któzy torche ważą - je dawki o wiele, wiele większe...

Co do produktu to nie mam zastrzeżeń,ale podawane dawki typu 20gr. to przesada.
Podzielam zdanie grg30 jeżeli ktoś chce brać więcej niech bierze,ale na opakowaniu powinna być jedna ujednolicona dawka.

ja nie wiem czy to jest do końca legalnie to co piszą na ulotce.Pierwsza i podstawowa rzecz- producent i ulotka nie może wprowadzać w błąd, a błędem jest gdy na jednej ulotce sa dwie skrajnie różne informacje

grg30 jesteś taki ciemny czy tylko udajesz? W pl jest bardzo restrykcyjne prawo więc gdyby dawka była zbyt wysoka (potencjalnie szkodliwa) produkt nie zostałby dopuszczony do obrotu! Więc nie wyskakuj kolejny raz z legalnością
Z resztą inteligentni ludzi sami dobierają sobie dawki pod siebie

mscisciel wg własnego widzimisie mozesz to interpretowac tak jak chcesz jednak jest cos takiego jak dyrektywa UE o reklamie wprowadzającej w bład(m.in towar powinien zawierac jednakowe oznaczenie i informacje) ,po raz kolejny apeluje o czytanie ze zrozumieniem-to nie boli,ty mi o dawce,a ja tym razem o jednakowym oznaczeniu towaru

To Ty chyba czytać nie umiesz bo już wcześniej Ci to tłumaczyli. Olimp uważa że taka a nie inna dawka jest skuteczna i polskie prawo mu na to pozwala, ale ten sam produkt jest też exportowany np do Niemiec gdzie widocznie prawo zezwala jedynie na mniejszą dawkę i producent musi się do tego dostosować!

Mscicielu,zgodnie z definicja reklamy wprowadzajacej w bład (dyrektywa Rady UE nr 450/84) jest to kazda reklama ktora w jakikolwiek sposob wprowadza w bład lub jest zdolna do wprowadzenia w blad osoby do ktorych jest skierowana
w polskim prawodawstwie taka reklama uwazana jest za czyn nieuczciwej konkurencji
na podst art 16 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nalezy brac pod uwage wszystkie jej elementy a w szczegolnosci dotyczace ilosci,jakosci skladnika,sposobu wykonania,przydatnosci,mozliwosci zastosowania

jak widzisz przedstawilem jasne przesłanki swiadczace ze poducent wprowadza w blad poprzez niewłaciwa ulotke,ty narazie twierdzisz ze za granica jest inaczej,a argumentem ktory to potwierdza jest wg ciebie to ze inni tak twierdza,a inni tak twierdza bo oni to wiedza.Nikt tu nic nie wytlumaczył oprocz tego ze tak jest za granica i ze kazdy to wie
chodzi o to że jestesmy na terytorium RP a na jednej ulotce mamy dwie rozne informacje

Zmieniony przez - grg30 w dniu 2010-10-23 10:55:35

A od kiedy to etykieta jest reklamą? I kto niby kogo wprowadza w błąd?

a od kiedy nie jest?
chodzi o to że my nie jesteśmy gdzie indziej tylko jesteśmy w RP a na załączonej ulotce informacyjnej mamy dwie rózne informacje co do spożycia produktu.Producent powinien jasno okreslic jaka jest dawkaJa już pomijam to jakie jest dawkowanie w innych krajach,pomijam to ile powinno sie tej kreatyny brać,bo przecież inteligentni ludzie tacy jak Ty biora pod siebie,ale wez pod uwage że są też nieinteligentni tacy jak ja,chodzi o to że w swietle prawa informacja do towaru powinna byc jednoznaczna a nie dwuznaczna,tu jest dwuznaczna,co prawda te pozostałe informacje o dawkowaniu znajdują się w innych jezykach,no ale przecież jesteśmy w Polsce a nie gdzie indziej więc tak jak pisałem wcześniej powinno być tak że albo jest odnosnik do tego ze różne informacje o dawkowaniu wynikaja z róznych restrykcji prawnych poszczególnych krajów albo powinny byc oddzielne ulotki na eksport i oddzielne na nasz rynek.

odnośnie Twojego pytania,czy etykieta jest reklamą...reklamą jest nawet samo logo producenta,znaki towarowe,symbole,kształt graficzny,ulotki,broszury,plakaty,gadżety, ogloszenia w prasie,większe powierzchnie reklamowe,artykuły sponsorowane,artykuły "sugerowane",reklama kontekstu w wyszukiwarce,reklama kontekstu na stronach tematycznych,linki sponsorowane,boksy,bannery,buttony,stopki,sygnatury,opisy w komunikatorach,toplayer,pop-up,pop-under,scroll,expand,telewizja,radio,poczta tradycyjna,telefony komorkowe.Reklamą jest nawet samo rozpowszechnianie informacji o towarze w celu zwrócenia na niego uwagi itd,itp
i ja tak moge naparzać do wieczora co jest reklamą.






Zmieniony przez - grg30 w dniu 2010-10-23 13:57:32