Witam ponownie!
Patrząc w lustro stwierdzam, że moje plecy wyglądają jakbym ich w ogóle nie ćwiczył. Widać zarysy prostowników i czworobocznych natomiast w ogóle nie ma szerokości, znacząco odstają od innych partii co wygląda komicznie...
Aktualnie mój plan wygląda tak:
1. MC 4 serie, 6-8pow (technicznie wydaję mi się ok, ciągnę po udach, bez przeprostów w górnej fazie, bez kociego grzbietu)
2. Drążek podchwyt 4 serie (jestem w stanie zrobic 4-5 pełnych powtórzeń z wolną
fazą negatywną, potem robię oszukane - odnoszę wrażenie, że podczas tego typu podciągania jakim jest podchwyt pracuję za bardzo bicepsami mimo, że rozstaw rąk mam na szerokość barków i technicznie również wydaję mi się ok)
3. Wiosło nachwyt 4 serie, 8-10pow (dynamicznie, prowadzę po udach do dolnej części brzucha ze spięciem łopatek w końcowej fazie ruchu - jednakże w tym ćwiczeniu również nie czuję zbytnio pracy najszerszego)
4. Szrugsy 3 serie, 12-15pow (tego ćwiczenia raczej nie da się zepsuć techniką; łopatki ściągnięte, klatka wypchnięta, etc.)
Mam zamiar wprowadzić nowy plan na moje oporne plery i chciałbym poprosić o pomoc w jego ułożeniu aby w końcu nadrobić trochę i zyskać na ich szerokości.
Martwy ciąg moim zdaniem powinienem zostawić, ewentualnie zmienić kolejność i dać go jako np. 2 ćwiczenie?
Wiosło zamienić na podchwyt, i zobaczyć jak przypasuję mi ta wersja?
Panie Dawidzie, wspominał pan o "Yates Rows" i "Kroc Rows". Obejrzałem filmiki na yt z jednego i drugiego ćwiczenia. Czy powinienem dodać wiosło hantlą w wersji - kroc rows, i b. dużym obciążeniem zarzucać hantlą tak jak robią to na filmikach?
Co z podciąganiem na drążku? Szerokim uchwytem do czoła lub do karku nie zrobię tylu powtórzeń, żeby nazwać to serią. Nachwyt też sprawi mi pewnie problemy. Proszę o porady.
Pozdrawiam serdecznie