Caporeira

Fajnie sie masz z ta polana, u mnie raczje nie ma w poblizu takich terenow, wszedzie beton i beton, ewentualnie troche trawki w parku.. ale to bez porownania. Mimo wszystko wole probowac w tyl, wyzsze wybicie..
www.bilang.com tam wejdz w "SAMPLERy", to co oni tam robia to jest niepojete..
ScRAtZ: sog, widze, ze jestes tu nowy, a nalezy ci sie.

"Nie poddawajcie się, walczcie..."

Salto w przod jest mniej wiecej na tym samym poziomie trudnosci co salto w tyl jezeli chodzi o technike. Strach duzo trudniej przelamac przy slacie w tyl. Najlepiej przezwyciezac go w takiej kolejnosci(z wlasnego doswiadczenia) : na batutach, basen, plaza, materac, parkiet. Powodzenia.

Drygu mam do ciebie jedno pytanie: kiedy jest latwiej zrobic salto w tyl z miejsca czy np. z jakiejs gwiazdy przewrotu.?? z gory masz soga.

Wykrecic jest najlatwiej po roundaku (czy jakos tak to nazywaja) ale na poczatku lepiej uczyc sie z miejsca, nie ma takiego strachu. Po gwiazdzie itp. masz wieksza dynamike, wyzej wyskoczysz ale trudniej jest sie przelamac. Jestem samoukiem i mowie jak mi bylo najlatwiej, byc moze w sekcjach nauczaja inaczej.

Drygu: salto w przod jest takj samo trudne technicznie, ale przez to, ze ucza w szkolach rzeczy typu przewrot w przod, jest przy tym mniejszy strach niz w tyl. Natomiast jesli chodzi o miejsca to:
- batuty (co to jest? )
- basen (hmm, z doswiadczenia nie radze, juz raz sobie na basenie glowe rozwalilem, slisko i wogole..)
- plaza (podobno to dobre miejce, ale ja jakos nie lubie wybijac sie z piasku, trudniej jest sie wybic)
- materac: jeden? to stanowczo za malo, kilka(naście) to juz inna sprawa, oczywiscie mowa o wybiciu z parkietu i ladowaniu na materacu..
- parkiet: to w sumei najlepsza opcja z wymienonych, choc bardzo niebezpieczna

Wg mnie najlepiej jest sie uczyc w miejsach do tego przenaczonych (beseny z gabkami itp), niestety takich objektow jest poki co malo.
Nie radz euczyc si ez miejsca, choc to kwestia psychiki,m ja ucze sie z gwiazdy, kiedy cialo ma juz odpowiednia predkosc. Wtedy (na szybkosci) czuje sie pewniej.

"Nie poddawajcie się, walczcie..."

Chodzilo mi o to, ze na materacu (jednym) mozna sobie cwiczyc jezeli masz za soba juz batuty (czesto sa na plazy: siatka zaczepiona na sprezynach) , basen, plaze. Co do basenu to rzeczywiscie moze byc dosyc niebezpiecznie ale mi sie jeszcze nic zlego niestalo. Na plazy najlepiej znalezc jakis pochyly teren(skarpa), wtedy wysokoscia nadrabiamy trudniejsze wybicie.

Tu masz kawalek batuty:
https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=3&topic_id=60235

Najpierw batuta, potem materac i reszta, racja. Skarpa to dobry sposob, tylko nie jest ich zbyt wiele... widze, ze przy okazji zapodales linkiem do swojego posta (dobrze, bo wczesniej go nie widzialem), a to moje, na wypadek, jelsi bys tego jeszcze nie widzial..

https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=69002  (fotki z kadr)
https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=72854 (karate photos)
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=47909 (pare fotek)

"Nie poddawajcie się, walczcie..."

jak wy to ja tez chce:
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=77541&whichpage=1&crc=3120050#post10

ja tam sie na fikolkach nie znam ale powiedzcie czy nawet jak bedziecie tego probowac na jakims miekim podlozu to upadajac na glowe nie ma ryzyka ze ciezar ciala spowoduje uszkodzenia kregow szyjnych i kregoslupa ?

"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate