"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
a ten kriss to ma jakiś kontakt -stronę,adres treningów,szkołe? bo tu nie bardzo trawimy VB
...
Napisał(a)
Ach te animozje międzyforumowe ;) Poszukam jego adresu ;)
Teoria jest praktyką bezradnych
Blade Brothers Member
...
Napisał(a)
To nie animozje ,poprostu ja tak mam juz znalazłem kilka ciekawych rzeczy wiec mysle że sobie poradze dzieki
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
mam takie pytanko ,wy trenujecie tylko zabawy z nożem czy nosicie go także na co dzień ??
...
Napisał(a)
Nosimy, głównie jako narzędzie, a nie broń.
Teoria jest praktyką bezradnych
Blade Brothers Member
...
Napisał(a)
zawsze ciśnie mi się jedno pytanie w takij sytuacji...
byłbyś w stanie zabić kogoś gdyby zaszła taka sytuacja? bo chyba nie sądzisz ze jak już dojdzie do danej sytuacji to na widok noża wszyscy czmychną...
byłbyś w stanie zabić kogoś gdyby zaszła taka sytuacja? bo chyba nie sądzisz ze jak już dojdzie do danej sytuacji to na widok noża wszyscy czmychną...
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Pytanie jest z tych gdybających a czasami o doświadczeniach publicznie lepiej nie pisać. Dlatego kilka naszych, Blade Brothersowych przemyśleń:
- nóż to jedno z najgorszych narzędzi do samoobrony. Jeśli wyciągniesz go na nieuzbrojonego przeciwnika, duża szansa oskarżenia o przekroczenie granic obrony koniecznej, jeśli przeciwnik też jest uzbrojony, nie jesteś w stanie "limitować" obrażeń, teksty o zatrzymywaniu przeciwnika cięciami na ręce które nie zrobią krzywdy, to bajka. Czyli przeciwnik prawdopodobnie zginie, albo zostanie ciężko ranny. A dystans noża jest taki, że najprawdopodobniej i my dostaniemy. Ręka, noga, pół biedy, ale jeśli też ma nóż, to mogą się zdarzyć dwa pogrzeby. Kiepska wymiana.
- straszenie nożem. Bzdura do kwadratu. Jeśli wyciągasz nóż, musisz być gotowy go użyć, a jeśli jesteś gotowy go użyć, po co ostrzegać przeciwnika wcześniej, że jesteś uzbrojony ? Tu można wrócić do pytania jakie zadałeś, 95% ludzi NIE JEST gotowych użyć noża i dlatego takie przypadki kończą się kiepsko.
Noszę nóż ze sobą, ale ja wiem, co mogę a czego nie mogę zrobić nożem. Dlatego jest to głównie dla mnie narzędzie do cięcia kartonów, taśmy, i innych drobnych prac.
Inna sprawa, że nóż typowo bojowy również ze sobą noszę
- nóż to jedno z najgorszych narzędzi do samoobrony. Jeśli wyciągniesz go na nieuzbrojonego przeciwnika, duża szansa oskarżenia o przekroczenie granic obrony koniecznej, jeśli przeciwnik też jest uzbrojony, nie jesteś w stanie "limitować" obrażeń, teksty o zatrzymywaniu przeciwnika cięciami na ręce które nie zrobią krzywdy, to bajka. Czyli przeciwnik prawdopodobnie zginie, albo zostanie ciężko ranny. A dystans noża jest taki, że najprawdopodobniej i my dostaniemy. Ręka, noga, pół biedy, ale jeśli też ma nóż, to mogą się zdarzyć dwa pogrzeby. Kiepska wymiana.
- straszenie nożem. Bzdura do kwadratu. Jeśli wyciągasz nóż, musisz być gotowy go użyć, a jeśli jesteś gotowy go użyć, po co ostrzegać przeciwnika wcześniej, że jesteś uzbrojony ? Tu można wrócić do pytania jakie zadałeś, 95% ludzi NIE JEST gotowych użyć noża i dlatego takie przypadki kończą się kiepsko.
Noszę nóż ze sobą, ale ja wiem, co mogę a czego nie mogę zrobić nożem. Dlatego jest to głównie dla mnie narzędzie do cięcia kartonów, taśmy, i innych drobnych prac.
Inna sprawa, że nóż typowo bojowy również ze sobą noszę
Teoria jest praktyką bezradnych
Blade Brothers Member
...
Napisał(a)
Słyszałem od jednego użytkownika forum na stażu o panu nieźle wywijajacym nożem do cięcia tapet,zawsze podobno miał taki przy sobie i wyrzucał w razie W"" bez żalu.Działał chyba w ramach obrony koniecznej,ale nie czekał na przyjazdy Policji
Zgadzam się z WARem ,że ciężko przewidzieć samemu jak się człowiek zachowa w danej sytuacji posiadając nóż.Co innego sparing na bezpiecznej sali i w rękawicach oraz ochraniaczach twarzy i korpusu.To tak samo jak z treningami sztuk/sportów walki.Na sali człowiek wie co może zrobić i działa,trochę inaczej jest w sytuacji nagłego zaskoczenia,stresu,gdy człowiek zostanie zaatakowany w ciemnym zaułku.Jeśli wyjdzie się już w miarę cało z opresji,to dopiero po czasie przychodzi myślenie analityczne,że mogło się zrobić to i tamto,bo przecież sie to robiło na treningach i ma się do siebie pretensje.Stres i pełne zaskoczenie jednak robi swoje.
Ze straszeniem nożem,że to bzdura,bym polemizował.Jednak zależy to też od sytuacji i ilości oponentów.Nie wiem,czy ktoś robił badania na temat reakcji agresywnych ludzi na ekspozycję noża i ostrzeżenie przed jego użyciem(pewnie nie,bo służby nie używają noży jako środka przymusu).Czytałem jednak o podobnym badaniu,badajacym przypadki ekspozycji pałki teleskopowej "batona" i ostrzeżeniu przed użyciem przez policjantów w USA wobec agresywnych do nich osób.Nie pamiętam w jakim stopniu,ale w dość dużym bo chyba około 80 % agresywnych osób podporządkowywało się poleceniom policjantów.Sądzę,że podobna ilość osób by odpuściła wobec eksozycji noża i ostrzeżenia,że bedzie użyty,ale są to tylko moje przemyślenia i przypuszczenia(nie dotyczy niektórych pijanych,naćpanych i ogólnych świrów )
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2010-06-06 13:48:51
Zgadzam się z WARem ,że ciężko przewidzieć samemu jak się człowiek zachowa w danej sytuacji posiadając nóż.Co innego sparing na bezpiecznej sali i w rękawicach oraz ochraniaczach twarzy i korpusu.To tak samo jak z treningami sztuk/sportów walki.Na sali człowiek wie co może zrobić i działa,trochę inaczej jest w sytuacji nagłego zaskoczenia,stresu,gdy człowiek zostanie zaatakowany w ciemnym zaułku.Jeśli wyjdzie się już w miarę cało z opresji,to dopiero po czasie przychodzi myślenie analityczne,że mogło się zrobić to i tamto,bo przecież sie to robiło na treningach i ma się do siebie pretensje.Stres i pełne zaskoczenie jednak robi swoje.
Ze straszeniem nożem,że to bzdura,bym polemizował.Jednak zależy to też od sytuacji i ilości oponentów.Nie wiem,czy ktoś robił badania na temat reakcji agresywnych ludzi na ekspozycję noża i ostrzeżenie przed jego użyciem(pewnie nie,bo służby nie używają noży jako środka przymusu).Czytałem jednak o podobnym badaniu,badajacym przypadki ekspozycji pałki teleskopowej "batona" i ostrzeżeniu przed użyciem przez policjantów w USA wobec agresywnych do nich osób.Nie pamiętam w jakim stopniu,ale w dość dużym bo chyba około 80 % agresywnych osób podporządkowywało się poleceniom policjantów.Sądzę,że podobna ilość osób by odpuściła wobec eksozycji noża i ostrzeżenia,że bedzie użyty,ale są to tylko moje przemyślenia i przypuszczenia(nie dotyczy niektórych pijanych,naćpanych i ogólnych świrów )
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2010-06-06 13:48:51
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
...
Napisał(a)
Polemizować zawsze można, ale badania były robione, oczywiście przez Amerykanów którzy robią badania chyba na każdy temat ;)
Niestety, zalecenia aby w razie napadu oddać co się ma i liczyć na policję nie wzięły się z powietrza.
Badania zostały przeprowadzone na więźniach skazanych za rozboje, w tym rozboje z pobiciem które skutkowało śmiercią ofiary.
I tak, jeśli ofiara się broni, ponad 50% napastników odnotowało wzrost agresji. Jeśli ofiara wyciągnęła jakieś narzędzie (nóż, pałka, gaz, cokolwiek), przypływ agresji dotyczył już ponad 90% napastników.
Oczywiście, liczba ofiar które wylądowały w szpitalu bądź zmarły na skutek napadu, zwiększa się w przypadku obrony o kilkaset procent. Wnioski z badań były proste, jak się nie bronisz, masz większe szanse wyjść cało niż kiedy się bronisz. Natomiast jeśli wyciągasz coś do obrony, w naszym przypadku mowa o nożu, musisz być pewien, że go użyjesz, gdyż najprawdopodobniej sprowokuje to napastnika do eskalacji przemocy. I zamiast dostać parę razy po gębie, można dostać własnym nożem parę razy pod żebro.
Niestety, zalecenia aby w razie napadu oddać co się ma i liczyć na policję nie wzięły się z powietrza.
Badania zostały przeprowadzone na więźniach skazanych za rozboje, w tym rozboje z pobiciem które skutkowało śmiercią ofiary.
I tak, jeśli ofiara się broni, ponad 50% napastników odnotowało wzrost agresji. Jeśli ofiara wyciągnęła jakieś narzędzie (nóż, pałka, gaz, cokolwiek), przypływ agresji dotyczył już ponad 90% napastników.
Oczywiście, liczba ofiar które wylądowały w szpitalu bądź zmarły na skutek napadu, zwiększa się w przypadku obrony o kilkaset procent. Wnioski z badań były proste, jak się nie bronisz, masz większe szanse wyjść cało niż kiedy się bronisz. Natomiast jeśli wyciągasz coś do obrony, w naszym przypadku mowa o nożu, musisz być pewien, że go użyjesz, gdyż najprawdopodobniej sprowokuje to napastnika do eskalacji przemocy. I zamiast dostać parę razy po gębie, można dostać własnym nożem parę razy pod żebro.
Teoria jest praktyką bezradnych
Blade Brothers Member
...
Napisał(a)
Ja bym chyba nie wyją noża (co nie jest jednoznaczne z "nie użył") ,ale z kolei jak koleś raz w autobusie wyjął nóż to tak sie zagotowałem że zbierali go szpachelką z podłogi
A na codzień nosze szwajcara
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2010-06-06 18:25:31
A na codzień nosze szwajcara
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2010-06-06 18:25:31
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
Polecane artykuły