Link odnośnie badań nad kolanami leczonymi zachowawczo:
http://ajs.sagepub.com/content/36/9/1717.abstract - ten o sensie rekonstrukcji,
http://www.aaos.org/News/aaosnow/apr08/clinical2.asp
Te są ciekawe i w miarę zrozumiałe. Jest ich więcej, tylko należy poszperać troszkę. Na to akurat teraz nie mam czasu. Te zapamiętałem.
Po pierwsze - sens rekonstrukcji jest w niestabilnych kolanach.
Po drugie - stabilnych kolan nie leczy się zachowawczo bo są zdrowe. Jako prewencję stosuje się solidną rozgrzewkę i trening odpowiednich mięśni.
Nie rozumiem twojego pytania, ale z mojej wiedzy mogę wywnioskować, że to czy rekonstrukcja będzie dobrą metodą czy też nie, dowiemy się za 20-30 lat. Obecnie w moich badaniach miałem tylko 4 osoby, które miały rekonstrukcję 8 lat temu. Do innych nie mogę się dogrzebać, gdyż w większości szpitali kartoteki przechowywane są chyba przez 5 lat.
Praca była by ciekawsza, gdyby mieć pacjentów 15 lat po rekonstrukcji, niemniej jednak, jakby się znalazł, to zapewne nie był on operowany laparoskopowo. Wtedy była to rzadkość.
Ten jeden opisany przypadek nic nie zmienia i nic nie ma zmieniać! Przypadek jest ciekawy, ponieważ ma
chondromalację stopnia IV i nic go nie boli, na nic nie narzeka i cały czas jest aktywny. Ciekawe jest to, że przez 24 lata nie miał ACL i żył normalnie. Ciekawe jest to, że póki co nie wymaga operacji na chrząstce, gdyż subiektywnie jest zdrowy!!!
W stosunku do osób, które przebadałem, niektórzy już 4 lata po rekonstrukcji mieli poważne kłopoty ze stabilnością, bólami kolana, chondromalacją, pełnym zakresem ruchu.
Pozdro.