Bez sensu taka walka. Nie dosyć, że Sims słaby technicznie, to jeszcze pewno się wczoraj dowiedział, że będzie walczył. Ucieszył bym się jakby strzelił Bobbiego na początku walki i weszło by KO. Niestety o wiele bardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym Wes zostaje obalony i zamęczony w parterze.
Tylko czekać jak będą Lashleya lansować na przeciwnika dla Fedora...
Ciekawostka u buków.
Postawiłem na BAH na Robbie Lawera po kursie 2,5
na na BetCris na Melvina po 2,46
Wygląda, że na BetCris coś pokręcili. Szkoda, że mało sieki mam na kontach, bo możnaby przytulić trochę grosza.
Swoją drogą nie widze Manhoefa w roli faworyta.
Zmieniony przez - Odies w dniu 2010-01-25 11:20:08