...
Napisał(a)
Fakt. Bardziej ja przeżyłam głodowanie dziecka niż ona sama. To bardzo dzielna dziewczynka, zdecydowanie silniejsza ode mnie - nie wiem czy potrafiłabym sobie odmówić od czasu do czasu golona z chmielem. ;) W sumie dużo ją łączy z Wami, wszak musi bardzo intensywnie ćwiczyć poprzez rehabilitacje, żeby utrzymać się na nogach. Dzięki jej zawziętości, codziennym długim pieszym wycieczkom chodzi coraz ładniej, przede wszystkim nie jest dzieckiem leżącym a dzięki diecie podczas całego roku miała tylko cztery napady padaczkowe i jeden OIOM - sukces. Wcześniej były napady kilka razy w miesiącu, często zakończone dwugodzinnymi stanami padaczkowymi. A propos diety ketogennej u dzieci a sportowców, różnica tkwi w tym, że dzieciaki neurologiczne nie są sprawne ruchowo, mają inne zapotrzebowanie energetyczne. Tłuszcz nie spala się tak jak np. podczas maratonu. Po samym takim biegu mamy zakwaszenie wątroby, organizmu. Komórki nerwowe działają inaczej. U nas nie ma zakwaszenia przez krótką chwilę - to chyba najistotniejsze muszę rygorystycznie przestrzegać diety u Cysi, utrzymywać stosunek 4:1, zwyczajnie (o ile mi wiadomo) wystarczy 3:1 bądź 3,5:1. Na takie proporce możemy zejść dopiero po trzech latach i wiadomo, posiłki będą smaczniejsze. Nie będzie nic obciekać tłuszczem a i może nawet na owoc znajdzie się miejsce. Zapotrzebowanie na posiłek u Marceliny to: białka 4,8 tłuszcze 28,1 węglowodany 2,2, kalorie 280,67 - malutko a posiłków jest sztuk trzy. :( Zbliża się fantastyczna pogoda i kto lubi czosnek podaję proporcje: białka 6,40 tłuszcze 0,50 węglowodany 32,60. Dużo tych ostatnich ale na ten czas warto zrezygnować raz dziennie np z marchwi i zaaplikować sobie naturalny antybiotyk. Pozdrawiam cieplutko i dzięki. :)
...
Napisał(a)
Ja tam Aniu czosnek walę do wszystkiego przez okrągły rok. Jakbym mógł to wrzucałbym go do herbaty i do ciasta, ale staram się panować nad nałogiem
Co do Marcelinki, to dzieci zazwyczaj są silniejsze niż my. Jest mała i nauczyła się, że tak wygląda jej życie. Nawet do katorżniczej diety się przyzwyczai. Rodzice zaś problemy dziecka odbierają jak własne pomnożone razy dwa.
Acha, nie wiem czy czytałaś Thorwalda "Kruchy dom duszy". Jeśli nie to polecam bardzo. Jest to przystępna historia neurochirurgii i sporo miejsca poświęcono przyczynom padaczki. Oczywiście nie, żeby to miało w jakimkolwiek stopniu rozwiązać Wasze problemy Po prostu pomyślałem, że może Cię zainteresować.
Co do Marcelinki, to dzieci zazwyczaj są silniejsze niż my. Jest mała i nauczyła się, że tak wygląda jej życie. Nawet do katorżniczej diety się przyzwyczai. Rodzice zaś problemy dziecka odbierają jak własne pomnożone razy dwa.
Acha, nie wiem czy czytałaś Thorwalda "Kruchy dom duszy". Jeśli nie to polecam bardzo. Jest to przystępna historia neurochirurgii i sporo miejsca poświęcono przyczynom padaczki. Oczywiście nie, żeby to miało w jakimkolwiek stopniu rozwiązać Wasze problemy Po prostu pomyślałem, że może Cię zainteresować.
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Powodzenia pani Anno. Mała Marcelka jest na prawdę bardzo do pani podobna. Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Bardzo dziękuję.
Kopt: z czosnkiem myślałam, że zjadę a jeśli chodzi o książkę - recenzja ciekawa, na tyle, że podreptałam do księgarni. Nakład wyprzedany a w empiku będzie ją można dostać w drugiej połowie października. "Opisuje eksperymenty, ryzykowne operacje, heroiczne decyzje o leczeniu schorzeń, które dotąd uznawane były za nieuleczalne, przywołuje dramatyczne losy pacjentów i lekarzy." Dk House - cięte riposty oraz fantazja ułańska. W podobnym klimacie powieść?
Pozdrawiam.
Kopt: z czosnkiem myślałam, że zjadę a jeśli chodzi o książkę - recenzja ciekawa, na tyle, że podreptałam do księgarni. Nakład wyprzedany a w empiku będzie ją można dostać w drugiej połowie października. "Opisuje eksperymenty, ryzykowne operacje, heroiczne decyzje o leczeniu schorzeń, które dotąd uznawane były za nieuleczalne, przywołuje dramatyczne losy pacjentów i lekarzy." Dk House - cięte riposty oraz fantazja ułańska. W podobnym klimacie powieść?
Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
To nie jest powieść. To historia neurochirurgii ale tak napisana, że czyta się niemal jak powieść. Zresztą co Ci będę mówił. Jak przeczytasz np o jednym z pionierów operacji na otwartym mózgu, który tamował krwotok rozpalonym prętem, to sama zobaczysz
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
to bardzo przykre ze panstwo nie ma pieniedzy dla takich dzieci bede trzymal za was kciuki pozdrawiam
...
Napisał(a)
biedne dziecko, oby jakos wyszlo na swoje! 3mam kciuki
Polecane artykuły