Aikido

Przed zapisaniem się do sekcji opolskiej, byłem na treningu na którym jeden z chłopaków zdawał na 1 dana. Egzaminował jakiś Japończyk. Najpierw kazał wykonywać rzuty i takie tam inne. Trwało to ok. godziny. Dopiero potem zaczął się egzamin (miało to ponoć na celu wyeliminowanie stosowania podczas obrony siły - musiała pozostać sama technika). I też była obrona przed nożem, ale wykonanym z gumy. Co zauważyłem. Wszystkie ataki "nożem" były takie same: zamach lub dźgnięcie (takie jakie zastosowałby każdy laik). Nie było smagnięć, błyskawicznych ataków czy przerzucania oręża z rąk do rąk. I chociaż nie wyglądało to tak strasznie, raz atakujący trafił zdającego w okolice barku; przejechał mu po nim nożem. Strach pomyśleć co by było, gdyby nóż był prawdziwy.

ja cwicze shudokan aikido i na egzaminie na 1 dana jest atak prawdziwym nozem. Jest to jeden z elementow egzaminu. Wyglada to mniej wiecej tak: atak jest dowolny ale z grupy okreslonych atakow. atak jest szybki celny, ale w miare sygnalizowany i z pelnym zaangazowaniem. Czyli nie ma czegos takiego ja krotkie ciecia i wycofanie sie ( przed tym obronic by bylo sie naprawde trudno) Mozna przekladac noz z reki do reki i atakowac dowolna reka i w dowolnym momencie. Czyli podsumowujac nie jest to atak jakiego uzylby nozownik, niemnij skaleczenia zdarzaja sie czesto. Sam bylem swiadkiem ze wiekszosc zdajacych na 1 dana (z tych egzaminow ktore widzialem) po egzaminie krwawila z powodu mniejszych czy wiekszych skaleczen. Jezeli podczas egzaminmu ktos dostanie nozem a nie jest to nic powaznego to egzamin jest kontynuowany.

pozdrawiam
Konrad

Być może pierwszy otrzymany dan jest dopiero POCZĄTKIEM do "prawdziwego" praktykowania danego stylu a wielu osobom wydaje się, że jest to już szczyt mistrzostwa.

Shodan to dopiero poczatek drogi. W Japonii z pierwszym danem jestes, co najwyzej, dobrym studentem.

Poza tym jeszcze jedna rzecz, o ktorej zapomnialem napisac wczesniej. Mianowicie atemi. 'Aikido to irimi i atemi'- mawial O'sensei. W wiekszosci polskich dojo ten drugi element jest prawie pomijany. A to , moim zdaniem, powoduje, ze technika jest fikcja. Przypomina moze balet, ale jest niepraktyczna, czyli a-wykonalna. I nie ma nic wspolnego z budo, czyli prawdziwa sztuka walki.

Powyzszy blad ilustruje shiho nage w wykonaniu wiadomo kogo, i co wskauje rowniez na to, ze mozna miec czwartego dana i wykonywac bezsensowne z punktu widzenia walki, techniki.

Pozdrawiam
Pozdrawiam

Skuteczność "mistrzów" wydaje się narastać z prostego powodu. Ci co wiedzą, że "mistrz" ćwiczy aikido - boją się spróbować. A gdy mistrz dostanie bęcki w ciemnej uliczce bo Zenuś nie wiedział kogo bije, na pewno zostanie skrzętnie zachowane w tajemnicy przez samego zainteresowanego :)
Na treningach mówi się początkującym: Seagal stosuje takie proste chwyty! Gdy poćwiczysz parę lat, będziesz wykonywał takie ewolucje z napastnikiem, że ja cię kręcę!!!

ten kto tak mowi, jest po prostu nieodpowiedzialny. w ogole möwienie ludziom, ze przy pomocy aikido beda sie mogli obronic po 2-3 latach treningu jest karygodne!
jesli takiemu chlopakowi czy dziewczynie cos sie stanie, to wspolodpowiedzialnosc ponosi w tym wyxpadku rowniez glupi instruktor, ktory utwierdzal go/ja w bledzie.
Co do Seagala, to facet jest faktycznie niesamowity technicznie. 1 dan w wieku lat bodaj 17 z rak Koichi Tohei to jest cos!

Pozdrawiam

Ale uczy (uczył) się BJJ :)

Bzdura! Nie wiem gdzie to wyczytales. Mozesz podac zrodlo?

Aikido wydaje sie poza tym malo realistyczne, bo najczesciej cwiczona forma ataku jest uchwyt za reke. Choc z drugiej strony, jak wskazuja statystyki policyjne, 80% atakow ulicznych zaczyna sie wlasnie tak.
Dopiero na wyzszym poziomie pojawiaja sie obrony przed innymi, niebezpieczniejszymi formami ataku. Z doswiadczenia wiem, ze swietnie sprawdza sie w konfrontacji z judo.

"Steven Segal zostal uduszony na przyjeciu dobroczynnym przez...Rayana Gracie(oczywiscie bo ktoz inny;)
Segal szpanowal pokazujac jakies chwyty za nadgarstki na leszczykach a Rayan podszedl i udusil go w 10 sekund!
Segal jeszcze dostal pozniej w******l od jakiegos wingchunisty na seminarium z Danem Inosanto
Obecnie grzecznie bierze lekcje prywatne BJJ u braci Machado(kuzyni Gracie)"

post Steven Segal; odp. NUREK


"Z doswiadczenia wiem, ze swietnie sprawdza sie w konfrontacji z judo"

Bo w pierwszej kolejności nie atakują nóg.
A swoją drogą wszystkie ataki na broniacego się aikidokę nie składają się z serii technik tylko z jednej.

Chciałbym wierzyć, że gdzieś tam na szczycie siedzi sobie mistrz z 10 danem i umie skutecznie OBRONIĆ się przed każdym atakiem, czyli zneutralizować atak po pierwszej wykonanej przez napastnika "technice" (po pierwszej, ponieważ gdy zaistnieje już druga zaczyna się walka). Chciałbym. Ale tego nie widziaem więc na razie nie wierzę :)

A czym różni się iaido od kendo? Przecież i tu i tu walczy się mieczem?