Turniej sfd???

Tak wlasnie sobie patrze ze cos na sfd chlopaki lubia pisac ale ujawniac sie a co gorsza pokazywac umiejetnosci to gorzej ;)
No nic. Powodzenia w organizacji jakich kolwiek imprez w przyszlosci z grupa wiekrza niz 10 osob. :D

no ja znam kilka osob z sfd szczegolnie ze slaska no i walczylem juz z niektorymi mimo mojego malego stazy w sztukach walki:)
pozdro

Witam ! Teoretycznie jest to do zrobienia, chetnie przejechałbym się w drugi koniec Polski żeby zobaczyć co reprezentują faceci z SFD. Myślę że pomysł jest godny uwagi a tu zero odzewu ze strony czytelników, co jest ? Chyba mój poprzednik miał rację, co innego pisac a co innego pokazać się i zaprezentować swoje umiejetności. Myślę że nie musi to być na zasadzie turnieju,a nawet nie powinno być ponieważ niektórzy mogliby się podkręcić ( a to bardzo niebezpieczne zjawisko u "fajterów":) ) ale na zasadzie wymiany doświadczeń i poglądów połączonych z praktyką, Co wy na to ? Może zróbmy jakąś ankiete ile osób byłoby w stanie prayjechać na taką imprezkę.

I najlepszy trafi na lepszego !!!

ja w wakacje byłbym chętny
może być naprawde fajnie, jeżeli rzeczywiście byłaby możliwośc zorganizowania warunków. Kilka wspólnych treningów, wymiana poglądów przy piwku


Jujitsu: the art of self-protection
Judo: the art of self-perfection

Moze sie wstydzą,ale mogło by być naprawde fajnie, i czuje ze wiele mozna by sie nauczyc.

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

tak mogloby byc
ale trzeba najpierw ustalic konkretne miejsce hale itp rzeczy
bo pozniej jednym bedzie za daleko zeby jechac innym za blisko itp
polowa co sie zdeklaruje i tak nie przyjedzie
ale zawsze mozna sprobowac
jak lato to tylko moze i na plazy mozemy kozaczyc:)
hehe

Pewnie ze możemy.Wogóle to coraz abdrzoej mi sie to podoba , bo to fajna sprawa by byla gdyby przyjechało po kilku przedstawicieli każdego stylu o których tu mówimy na sfd.Jak każdy potraktuje to na luzie i z głową to njiedzie zadnych kontuzji ani niemiłych spięć a jedynie super zabawa atmosfera i dużo nauki!Można by sie tym zainteresować.

"Karate ni sente nashi"-Gichin Funakoshi.

Nie wiem jak by to wygladalo organizacyjnie ale przeciez wystarczy wynajac hale i mozna by tam spac zeby koszty byly jak najmniejsze

A bac przyjechac sie moga jedynie osoby ktore maja cos do ukrycia i nagle okazalo by sie ze np te jego 10-15 lat doswiadczenia to pic na wode i tak naprawde to ta osoba cwiczy np rok i sobie na sfd jaja robi
Ja nie mam nic do ukrycia w profilu nie oszukiwalem(niestety taka jest prawda)
a na takim spotkaniu to mogl bym tylko zyskac
Inna sprawa to miejsce mozna by pomyslec o jakims optymalnym bo np nikt nie bedzie jechal z Zakopanego nad morze i na odwrot

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"
"Nie ma silnych ,sa tylko zle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

a moze ktos cwiczyc rok i byc bardzo dobym nie uwazasz tak??

oczywiscie ze moze
wszystko zalezy od uwarunkowan i psychiki

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"
"Nie ma silnych ,sa tylko zle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate