Nie tyle reklamuję co po prostu polecam bo ćwiczę tam 3x w tygodniu i dlaczego mam nie napisać o tym co mi się podoba skoro temat wątku brzmi "dobre tanie siłownie w Gdyni"?
Natomiast Ty zachowujesz się tak, jakbyś za wszelką cenę chciał odstraszyć ludzi od tej siłowni i o ile ja nie uprawiam reklamy (bo nikt mi za to nie płaci i w ogóle nie mam takiego zamiaru) to Ty z całą pewnością walisz tutaj dość bezczelną i tanią ANTYREKLAMĘ. Więc pozwól, że wyprostuję to co napisałeś:
1. Pojęcie "mało obciążenia" jest śmieszne - siłownia ma wielką półkę z hantlami, w tym większość rozkręcanych, ze 30 sztuk łącznie z możliwością praktycznie dowolnej zmiany konfiguracji. Jeśli natomiast masz na myśli sztangi to także nie można narzekać, nie kumam o co Ci w ogóle chodzi z tym obciążeniem.
2. Sprzęt faktycznie najnowszy nie jest, ale też siłownia nie kosztuje 200-300zł za miesiąc tylko 50zł. Jak chcesz super nowoczesny sprzęt Kettlera z katalogu to płać sobie np. na Witominie za siłownię gdzie samo wpisowe na dzień dobry kosztuje 400zł
Coś za coś - tanio i dobrze, albo drogo i super. Poza tym co to znaczy "stary"? Brama jest, sztangi są, ławeczki też, kaptury i brzuch też jest na czym robić, dużo innych urządzeń i to mocno profesjonalnych (m.in. 3 różne na nogi). Można ćwiczyć praktycznie WSZYSTKO na tym sprzęcie.
3. Modlitewnika w rzeczy samej nie ma ale podobno będzie już niedługo podobnie jak i bieżnia której też brakuje, nie ma także chociażby stepperów, a zapewne przydałyby się. Gość opiekujący się siłownią pyta od czasu do czasu ludzi co chcieliby mieć najbardziej więc zapewne z jakiegoś powodu to robi. O rowerach też było mówione i jakbyś tam regularnie zaglądał to wiedziałbyś, że pojawią się nowe. Pęknięte siedzisko w jednym z nich to defekt wizualny głównie - rower jest używany non-stop i jakoś ludzie na nim ćwiczą bo problem dotyczy tylko oparcia, a cała reszta (jest to magnetyk dobrej klasy) działa normalnie przecież.
4. Wymień sprzęt który "nie działa tak jak powinien" i opisz te "kombinacje z linkami". Bo nie wiem co może nie działać na suwnicy Twoim zdaniem lub która maszyna naprawdę źle działa? Ja choćby dziś zaliczyłem praktycznie wszystko po kolei i jest OK. Te linki na bramie może często trzeba wymieniać ale to normalne chyba i jedna była zmieniana w marcu, teraz wymienią drugą bo gość gadał o tym z konserwatorem dosłownie 2 dni temu jak tam byłem akurat. I co za kombinacje? Zepsuło się ostatnio takie fajne duże do brzuszka i już jest naprawione więc raczej ja tu nie widzę żadnych problemów.
Konkluzja jest taka, że przesadzasz. Na siłownię przychodzi dużo początkujących ale także pro ludzie którzy nie tylko tam chodzą / chodzili i mają porównanie. Często gadamy podczas ćwiczeń i są tam ludzie z Floty, Gosiru, Galeonu, itp. itd. i jakoś na początkujących nie wyglądają, zwłaszcza dwóch braci (Paweł i Piotr) czy bokser Mariusz tudzież Jaro, Artur, Krzychu (po AWF-ie) i wielu innych. Liczy się ponadto klimat który jest naprawdę OK.
Z tym kurzem i syfem na podłodze to już ściemniasz ordynarnie po prostu bo nawet dziś była sprzątaczka i gadała z opiekunem że tyle co przetarła rano wszystkie maszyny, a cała podłoga jest odkurzana codziennie o 5 rano przez 2 sprzątaczki, podobnie jak i sprzątane są łazienki co przecież czuć i widać - wystarczy przyjść rano i przekonać się. A że ludzie robią bałagan w ciągu dnia to normalne jak przewija się (podobno) ponad 40 osób codziennie. Nie wiem więc o co Ci właściwie chodzi ale ja tam kurzu nie widziałem ani syfu żadnego praktycznie nigdy. No nawet jak ktoś coś to na następny dzień śladu nie było.
W kabinie prysznicowej nie ma grzyba ani nawet jego zapachu. Na ścianach i podłodze kafle które są myte i dezynfekowane często bo można to poczuć w powietrzu. A po co komu np. 10 kabin prysznicowych i która siłownia tak ma to nie wiem, może Ty nam powiesz? Jeszcze się zastanawiam czy masz pojęcie ile kilowatów ma przepływowy podgrzewacz wody? Co do prysznica to faktycznie przecieka wąż przy słuchawce od pewnego czasu... no ale tylko tyle i pewnie wymienią jak ktoś to zgłosi w końcu, mnie takie coś nie przeszkadza zbytnio. Woda jest gorąca - chyba, że nie umiesz posługiwać się tą baterią... przekręcając w lewo a potem naciskając (z czuciem) w dół podnosi się temperaturę i bez problemu można zrobić sobie mini-saunę w parę chwil (sprawdzone). Więc jaka letnia woda?
Trenera faktycznie nie ma ale to przecież kosztuje - nie można zbytnio liczyć na trenera w siłowni za 50zł/miesiąc, no nie bądź śmieszny :) Inna sprawa, że w w tej siłowni co trzeci trenujący umie udzielać porad na poziomie praktycznie zawodowym, więc prawie zawsze jest obecny ktoś kto doradzi
zestaw ćwiczeń, da jakieś wskazówki, itp. Ważne jest także to, że nikt tu nie handluje niczym - jedyny który próbował wyleciał bardzo szybko i byłem przy tym :) Odgrażał się potem, że ludzi pozabiera itp. itd. ;) No do dziś mu się nie udało ;)
Szatnia dla pań oczywiście JEST i znowu kłamiesz bezczelnie. Panie które wchodzą kierowane się (na życzenie) do pomieszczenia na lewo gdzie jest oddzielna łazienka o nawet wyższym standardzie niż męska. Przechodzi się tam przez pracownię plastyczną ale to żaden problem, taki już urok tego miejsca. Zresztą większość pań jakie znam z tej siłowni nie panikuje i zakłada dresik w męskiej lub korzysta z jeszcze innej szatni w pomieszczeniu obok siłowni (YMCA ma masę pomieszczeń).
Jeszcze coś - siłownia nie znajduje się w piwnicy... jeśli tak twierdzisz to albo celowo piszesz kłamstwa albo nigdy tam nie byłeś w ogóle i montujesz coś na siłę. Schodzi się 3 kroki po schodach co prawda, ale zauważ, że do budynku wchodzisz POD GÓRĘ dokładnie taką samą ilość stopni :) Siłownia znajduje się na poziomie gruntu, jest przecież nawet tylne wejście z chodnika (nieoficjalne ale stali bywalcy wiedzą o nim i korzystają gdy jest otwarte).
Kiedyś owszem, siłownia była 2x większa (jakieś 120 metrów) - pamiętam te czasy. Ale YMCA to potężna "firma", rodzaj domu kultury dla dzieci i młodzieży i to pomieszczenie obok wygospodarowane z siłowni jest bardzo potrzebne z tego co widzę. Często zresztą na siłownię zaglądają poćwiczyć rodzice dzieci chodzących na karate lub nawet na plastykę za ścianą i jest to świetna sprawa moim zdaniem. Na siłowni nie jest ciasno - spokojnie może ćwiczyć jednocześnie 10-15 osób i nie wpadać na siebie. Znam inne, droższe, gdzie nie ma nawet połowy tego sprzętu, o 2x mniejszej powierzchni.
Co do czasów świetności - skoro zmieniło się tam w krótkim czasie 4 opiekunów (tylu pamiętam), a wcześniej (za czasów tej "świetności" czyli 2x większej sali) ówczesny trener handlował sterydami po kątach - to faktycznie troszkę potrwa odbudowanie zaległości. O ile wiem to poprzednicy obecnego opiekuna ordynarnie kradli kasę z wejściówek i sprzedawali lewe karnety. Obecny pan wygląda na normalnego i w dodatku super kulturalnego człowieka i zapewne na dłużej tam zawitał. Siłownia ma szanse mocno się rozwinąć (choć i tak jest dobrze jak jest) bo kasy wpływa na pewno dużo więcej niż kiedyś. No ale te zmiany to od lutego nastąpiły więc dajmy im trochę czasu. Z tego co wiem w czerwcu szykuje się jakiś grubszy remont, mają zwiększyć ilość szafek, przemalować, dodać sprzętu, itp.
Reasumując - dobra, tania siłownia dla ludzi z jajami. Drobne problemy nie powinny nikogo zrazić, a zresztą która siłownia ich nie ma? Nie każda natomiast ma lokalizację w ścisłym centrum, duże i jasne pomieszczenie, dobrej klasy sanitariat i niską cenę bez ograniczeń czasowych. A to wszystko przy sensownym wyborze sprzętu - jeśli ktoś wierzy jeszcze gościowi powyżej to w wolnej chwili zrobię kilka fotek tej siłowni i podam tu linki - przekonacie się.
UWAGA - TEN POST TO NIE REKLAMA, NIE JESTEM PRACOWNIKIEM "YMCA" ANI NIE CZERPIĘ KORZYŚCI Z OPISYWANIA TEJ SIŁOWNI. JESTEM NORMALNYM "USEREM", ZADOWOLONYM, OBIEKTYWNYM I CHYBA NAWET LUBIANYM ;)
Zmieniony przez - Madero w dniu 2009-04-18 01:15:30
Zmieniony przez - Madero w dniu 2009-04-18 01:25:13
Zmieniony przez - Madero w dniu 2009-04-18 01:28:03
Zmieniony przez - Madero w dniu 2009-04-18 01:29:27
Zmieniony przez - Madero w dniu 2009-04-18 01:30:05