MEDYTACJA

Zatem zapowiada się całkiem ciekawa polemika ;)

Co się dzieje podczas `mojej` medytacji? Zapewne zabrzmi to dość dziwnie, ale jeżeli faktycznie tego oczekujesz, więc do dzieła;
Gdy osiągam `trans` czuję paraliż ciała, oczywiście mogę poruszać członkami ale "coś" odmawia mi tego, trudno to zinterpretować... Czuję jakbym się `zapadał`, nie czuję ani grama emocji czy kontaktu ze światem zewnętrznym. Gdy ją zakończę, mam poprawioną koncentrację, mam po prostu więcej energii. Czasami po medytacji na wieczór, nie mogę zasnąć.

Dodam, że to jest jeden z rodzajów medytacji. Są między innymi medytacje transowe i inne, pozwalające uzyskać kontakt ze światem `niematerialnym`.
Na zakończenie, nie czuję potrzeby aby Ci to udowadniać za wszelką cenę. Jeżeli dalej nie dowierzasz, Twoja sprawa. W końcu nie medytuję w Twojej intecji
Poduszki, fotele? Dlaczego nie? Przecież czynny udział odgrywa tutaj duch i umysł.

Oczekuję również, że i Ty napiszesz co odczuwasz podczas medytowania.

Pozdrawiam.

Zmieniony przez - Sun-Li w dniu 2008-11-19 15:10:16

Zmieniony przez - Sun-Li w dniu 2008-11-19 15:10:39

Ja się nie zajmuję wudu i kontaktami z innymi światami.
Prawidlowa medytacja na wyższym poziomie niż to poisalem prowadzi do braku możliwości jakiegokolwiek poruszania i świadomości ciała, powoduje uczucie ciepła, wielkiej jasności i wiele jeszcze innych doznań. To co ty opisujesz poza trudnością z zaśnięciem po medytacji jest przeze mnie niedoświadczonymi sprawami i zmojego punktu widzenia nieprawidlowymi. Ja się medytacją zajmuję na powaznie jakieś 15 lat, a ty ile? i tak wogole co trenujesz i ile?

Żeby wyjasnić do konca dla czego taka pozycja a nie inna ora dla czego wogóle potrzebna jest pozycja?
Pozycja jest taka a nie inna z pierwszego podstawowego powodu - pozycja ma za zadanie zamknąć obieg cyrkulacji wyobrażonej i prowadzonej enegii przez (istniejące lub nie - nie ma to zmaczenia) kanały enegetyczne. Jesli by można bylo się polożyć w łużku i medytowac to mnisi buddyjscy, taoistyczni i inni na pewno nie menczyli by sie w niewygodnych pozycjach - no chyba że sie przez wieki mylili a ty wiesz lepiej?

pozycje faktycznie moga być różne ale muszą spełniac pewne zasady - twoja ich nie spelnia i jest z punktu widzenia medytacji nieprawidlowa.

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2008-11-19 15:34:10

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2008-11-19 15:35:36

Na poważnie? Okrągłe 4 lata. Potrafisz zbijać z tropu, teraz trudno mi powiedzieć, czy pytanie o mój staż był czymś w rodzaju ataku i utwierdzeniem twojej `wyższości` ?
Yang, przez 15 lat nie nauczyłeś się, że liczba lat za sobą w określonym fachu nie zawsze oznacza racji?
Widzisz, zatem gdybyś dowierzał moim słowom oznaczałoby to, że doświadczyłem więcej w tym fachu, niż Ty. Tłumaczysz to sobie tym, że to ja gadam herezję.
Jak już wcześniej wspomniałem, rodzajów medytacji jest wiele. To co Ty doświadczasz nic innego jak zwykłą medytację, którą bym nazwał raczej `samodoskonalącą`. Zanim zaczniesz znowu sugerować, że coś co mówię jest nieprawidłowe - sprawdź to

W dodatku, odnoszę wrażenie, że mówimy o dwóch różnych rzeczach. Opierasz swoje argumenty o tradycję mnichów i tak dalej a mnie stawiasz w świetle głupca. Faktycznie, nie mogę nic przytoczyć, poza własnym doświadczeniem. Obijały mi się o uszy doznania innych o podobnej materii jak moje ale nie będę się rozpisywał.
Jeszcze raz powtarzam, sprawdź to



Zmieniony przez - Sun-Li w dniu 2008-11-19 15:41:58

Gadasz normalnie ******ły.

ja w mojej medytacji potrafię sobie wyobrazić nazwijmy to przenikliwie swiecącą i ciepłą kulę energi przeksztalcająca się w strumień plynący jak rzeka i krażący w zamknietym obiegu po organiźmie i zmieniajacy się wedle mojej woli (to znaczy potrafię ją skupiać w konkretnym punkcie i inne tego typu - jak to się ma do tego co ty odczuwasz?

Ja tu nie przekonuję o istnieniu czy nie meridianow i innych takich i dla mnie czy faktycznie istnieją czy sobie to tylko wyobrażam nie ma znaczenia - faktem natomiast jest że w miejscu w którym koncentruje się ta wyobrażona energia czuję ciepło, a po zakończeniu medytacji wszystko nabiera bardzo intensywnie zywych kolorów, jasności umyslu oraz zwykłej radości z wszystkiego co mnie otacza. daje jeszcze inne efekty o których nie bede pisał.

widę że nadal uwazasz że pozycje nie ma znaczenia i że buddyjscy i taoistyczni mnisi się nie znają bo siedza w prawidlowej pozycji lotosu natomiast cholernie nie wygodnej - ty przecież wiesz więcej i lepiej bo co oni mogą wiedzeć? chyba nic.

Tym koncze tą polemikę bo nie widze sensu jej prowadzenia.

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2008-11-19 18:41:08

No yang ma chyba troche racji, bo ważny jest aspekt techniczny bo trzeba złapać srodek chyba no i oddychac brzuchem , chyba ; p

Znowu to samo Yang32.
Wierzysz w swój tajemny trening i gdy brakuje Ci argumentów, cały czas rozwijasz myśli poprzednie.

Ja również kończę tą dyskusję, bo z takim człowiekiem jak Ty, ona nie ma sensu. I na prawdę, mam gdzieś ile lat trenujesz Kung-Fu czy zajmujesz się medytacją. Na mnie nie robi to żadnego wrażenia. Ale tak - zamiast dać ludziom wolną rękę i komentować rzeczy o których się ma pojęcie bądź starać się je doświadczysz, żyjesz w ciasnych barierach własnych przekonań.

Jeszcze parę słów do pozycji, też wywołam w sobie efekt taki, jakiego oczekuję tylko dla mnie pozycja nie ma znaczenia. Zapewne umiem mniej niż Mnisi, których przytoczyłeś ale Ty widać, stawiasz się na równi z nimi.
Chcesz na siłę uchodzić za autorytet, powodzenia. Mnie nie przekonasz.
Pozdrawiam.

Zmieniony przez - Sun-Li w dniu 2008-11-19 20:52:38

Zmieniony przez - Sun-Li w dniu 2008-11-19 20:54:50

Sun-Li na pewno reprezentujesz jakąś sektę szukającą energii lib coś takiego - bo o medytacj nie masz pojęcia żadnego. To co robisz jest relaksacja i to dziwną.

Sektę?
Mów mi Guru

Żeś dowalił człowieku...

Yang32, ja Cię na prawdę bardzo szanuję ale teraz przegiąłeś. Jak możesz mnie o coś takiego podejrzewać? Masakra.

Opisałem to na podstawie własnych eksperymentów, powód? Chciałem po prostu medytować bez tych dziwnych pozycji. Dla mnie medytacją jest to, co potrafię i przynosi mi efekty. Ty zaś postrzegasz to w nieco inny sposób, dlatego nasze poglądy się różnią i nie możemy dojść do porozumienia. Teraz rozumiesz?
Efekty zaskoczyły mnie bardzo ale idąc w tok Twojego myślenia, mogę i Ciebie nazwać sekciarzem bo to co robisz jest dla mnie czymś innym.
Zmieniony przez - Sun-Li w dniu 2008-11-19 21:05:51

Zmieniony przez - Sun-Li w dniu 2008-11-19 21:11:16

Jezu, chłopaki gadacie jak na forum o grzybkach-halucybkach, kto ma lepsze zwidy

Ja też probowalem medytować bez tych pozcji i okazalo się że to nie jest to samo zdecydowanie. Teraz kiedy moge sobie wyobrazić tą energię nie będac w tej pozycji (np stojąc) i po części nią kierowac w miejsce ktore chcę częśto tak robię, ale do tego co mam w pozycji tej lub innej prawidlowej jest bez najmniejszego porownania na plus dla prawidlowej pozycji.
Zanim stwierdziłem że ta niewygodna pozycja jest konieczna probowalem leżac, siedząc, muzyki ect i stwierdzilem że to nie ma sensu bo nie ma tego efektu - aby rozwijac energię (prawdziwą czy nie nie ma znaczenia)i poczuć ją jak rośnie i zmienia barwę medytacja w prawidłowej pozycji jest konieczna. min efektem tego cwiczenia jest to że od wielu lat nie zachorowałem, a jak już mialem jakies przeziębienie to jednodniowe (źle się poczułem jednego dnia poszedlem spać i wstałem zdrowy). Sam te 15 lat temu zaczołem medytować i robilem te proby - kiedy wyjechalem do Azji zobaczylem jak oni to robią i dostalem instrukcje jak to powinno wygladać w zależności od celu medytacji od kompetentnych osob medytujących (o zgrozo( w prawidlowych pozycjach - nie twierdze ze jestem ekspertem - medytację wykozystuję do wlasnych celów czyli SW na innych się znacznie mniej znam ale wszystkie rodzaje medytacji mają wspólne podstawy i prawidlowa pozycja ktora zamyka obieg (łaczy meridiany) oraz otwiera drogi dla energii jest fundamentem.
W tej pozycji co opisalem duży palec obu nóg się dotykają oraz dlonie i kciuki się dotykają zamykając obwód, oraz pozycja wyprostowana otwiera kanały - dla czego ta pozycja jak jest ich dużo więcej? - bo jest najprostsza, a daje efekty takie jak te skomplikowane i trudne.

To co tu pisże o meridianach i kanałach pisze tak bo nie wiem jak to inaczej naisać i tak jak pisalem wcześniej czy one istnieją czy nie - nie ma znaczenia - ważne że działa.
Model Bohra atomu wodoru jest nieprawidlowy a wszystkie obliczenia na nim oparte są prawidłowe - czasem tak jest i już.