Widziałem w dziale dość sporo tematów dot. deskorolek, ale ani jednego, który traktowałby o mniej popularnych w Polsce longboardach. Czy jest na forum ktoś kto śmiga downhillowo lub amatorsko na deckach?
Sam wciągnąłem się jakieś pół roku temu i z czystym sercem polecam każdemu fanowi adrenaliny (pod warunkiem że macie trasy z dobrą nawierzchnią pod ręką ). Koszt w miare porządnej deski to około 600złotych (nówka).
Poniżej kilka filmików, żebyście obczaili o co chodzi:
- smiganie po alpejskich drogach
- czego robic nie nalezy
- ponad 100km/h na dojczowskiej autostradzie
A na koniec ja z moim sprzetem (jak widac po wyrazie twarzy deska powoduje przyplyw dobrego nastroju))))
I na koniec prosba aby longbourdujacy z Wawy sie ujawnili bo poki co jezdze tylko z kumplem ktory tez wkrecil sie w to w anglii