Szacuny
15
Napisanych postów
329
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7912
Poboli, poboli i przestanie, cudów nie ma. Następnym razem ci panowie jak spotkają swojego nowego "kolegę" już będą wiedzieć co robić, cóż bandyta zawsze w tym kraju ma lżej, co zrobić oto Polska właśnie. Bo taka właśnie funkcja tej broni- ma poboleć i przestać. Podchodząc tak do sprawy skuteczny będzie jedynie strzał z broni palnej w głowę, ewentualnie cios nożem w serce.
Tylko nie wiem czy sąd uwzględni twoją interpretację obrony koniecznej.
Co do filmu (już któryś raz oglądam tą patologię ) to bardzo ważna kwestia- broń to tylko narzędzie, które samo nie zrobi nikomu krzywdy!
Krzywdę robi pocisk WYSTRZELONY z broni! A wielu o tym zapomina.
Więc podstawowa zasada- wyjmując broń licz się z koniecznością oddania strzału i być może zabicia człowieka! Jeżeli kogoś to przerasta (większość ludzi z wieloma np. policjantami włącznie) to po co ci broń? Co bardziej zdesperowani jak te kmioty na filmie zabiorą ci ją.
Osobiście prałbym do takich buraków jak do tarczy. I myślę że facet mógł to śmiało zrobić- Sąd po obejrzeniu ich mord i wysłuchaniu opowieści tak inteligentnych na pewno dałby mu wiarę.
Tomek Duży opisów podobnych do tego jak to jakas broń uratowała komus dupe było wiele,ale czy to znaczy ze jest ta broń skuteczna? Czy moze jednak napastnicy byli dupowaci? Sądze jednak ze to drugie jak przeczytałem że ten drugi sie zlał... Tak Queblo to były zwykłe żule. Na dobrych zawodników Keseru może okazać się za słaba- nie przeczę. Ale w porównaniu do broni pseudo-gazowej (bez zezwolenia) czy śrutowej (wiatrówki imitujące broń krótką) to IMO najlepsze rozwiązanie.
Szacuny
1
Napisanych postów
133
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
893
W sądzie byłoby, że sobie rozmawiali w bramie i ty agresywny i nie dobry ( nie daj panie pijany!) ich zaczepiłeś i znienacka wyciągałeś broń strzelając. Dlatego po takiej akcji dobrze jest się ulotnić :).
Szacuny
15
Napisanych postów
329
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
7912
W sądzie byłoby, że sobie rozmawiali w bramie i ty agresywny i nie dobry ( nie daj panie pijany!) ich zaczepiłeś i znienacka wyciągałeś broń strzelając.
Zważywszy na ich styl życia i dorobek raczej tobie by dali wiarę że zostałeś zaatakowany.
Oczywiście wykluczam stan po użyciu alko.
Dlatego po takiej akcji dobrze jest się ulotnić :).
Jeżeli posiadasz nielegalnie broń to jak najbardziej.
Przy legalu nie da się tak niestety
Szacuny
1
Napisanych postów
133
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
893
We więzieniu we Włocławku siedzi facet, któremu wpadli bandyci na chatę (widzieli jak pobierał dużą sumę pieniędzy), ten oddał cały magazynek ostrzegawczy, a kiedy to nie pomogło zaczął strzelać ( 3 trupy). Dostał 25 lat, a broń miał legalną, bo był wojskowym komandosem. Inny przykład, koleś został zaatakowany siekierą, ale się obronił (pomimo że został zraniony), napastnik uciekł do samochodu, ale zaatakowany go dogonił, wyciągnął, jednym uderzeniem z nokautował i teraz... siedzi. Według sądu przekroczył uprawnienia obrony koniecznej, tak więc w naszym chorym kraju wszystko możliwe.
Lepiej spieprzać i nie czekać na panów z prokuratury, którzy lubią się wybić kosztem jeleni.
Zmieniony przez - starywilk w dniu 2008-08-25 15:35:17
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
250
Witam! Ktos wyzej prosil o informacje jak ta bron sprawdzila sie w realnej sytuacji zagrozenia... a wiec mialem dwie takie sytuacje... w jednej bron sie sprawdzila , w drugiej raczej srednio. Pierwsza sytuacja byla prosta... kilku nagrzanych karkow pod sklepem nocnym. Wiadomo, agresja itd itp. Mialem tego pecha,ze na nich trafilem...gdy normalne metody "dogadania sie" nie poskutkowaly postanowilem nie czekac na w******l (gdyz i tak nie mialem jak uciekac...stali wokolo) tylko uzyc tej broni. Wjalem i nie zastanawiajac sie wogole ( niestety w takiej sytuacji nie panuje nad nerwami ..nie ukrywam) strzelilem jednemu w potylice. Z jakis 3 metrow. Padl na miejscu. Reszta..a bylo ich ok 7-8 nie zastanawiala sie dlugo tylko zbiegla z tego miejsca. Pogadalem sobie z gosciem, ktory padl... dopiero jak lezal dotarlo do niego, ze nie zaczepia sie byle kogo... jak wiadomo w takich blokowiskach panuje jakas hierarchia. Ktos zna kogos itd itp. Dopiero wowczas dotarlo do niego, za nastepnym razem ma mnie spokojnie przepuscic. I tak tez sie stalo... widzialem ich jeszcze moze z 3 razy... ani slowa. Nie ukrywam,ze gdyby nie wspomniane konekcje to pewnie mialbym przesrane na calej linii jednak w takiej sytuacji born sie sprawdzila bo oszczedzila mi kilku siniakow i niepotrzebnej akcji z odwetem itd itp. Druga sytuacja raczej nie udana. Podobnie jak w poprzedniej byla to noc (to raczej oczywiste), 5-ciu podpitych (chyba) kibicow. W tym przypadku oddany strzal poprostu byl chybiony. Celowalem w nogi...i to ostrzegam ...Z TEJ BRONI CHOLERNIE TRUDNO TRAFIC IDEALNIE W NOGE. Jest niecelna. W takich sytuacjach nie ma czasu na przymierzenie sie i oddanie strzalu tylko wali sie prawie , ze z biodra... tak wiec we wspomnianej sytuacji wykorzystalem jedynie strach napastnikow i po prostu sie oddalilem. Nie gonili mnie na szczescie ale cala sytuacja nie byla tak jednoznaczna jak poprzednia... Mam ta bron kilka m-cy ... ostatnio rezygnuje z noszenia jej...chyba , ze udaje sie naprwade w niebezpieczna okolice... Chodzi mi o kilka prostych problemow....po pierwsze poruszanie sie wszedzie z bronia jest nieporeczne...a po drugie niektorzy znajomi zaczeli spogladac na mnie inaczej niz dotychczas. Niestety ludzie nie akceptuja tego , ze ktos w ich otoczeniu biega z gnatem ..nawet takim na gumowe kule... Nie wiem jak bedize dalej ... moze sprzedam ta bron. Tak czy inaczej zostala sprawdzona i powiedzmy ze nadaje sie do obrony... chociaz chyba jednak i tak lepiej zwyczajnie uciec :-/ heh ... Pozdrawiam