1. Nie da sie walczyć z kilkoma kolesiami, jeśli jesteś np na klatce schodowej na schodach i masz z tyłu i z przodu kolesi. No to fakt, trudno.
2. na przestrzeni mniej ograniczonej, czyli gdzieś na zewnątrz, można wymanewrować przeciwnika. Jeśli ich jest 2ch starasz sie tak poruszać( jako,że obydwaj chcą ci wklepać i będą chcieli dopaść cię naraz)by mieć do czynienia tylko z jednym, czyli ustawiać ich w jednej linii, jednego za drugim,wtedy jeden wpada na drugiego i sobie nawzajem przeszkadzają i nie są w stanie ci cokolwiek sensownego zrobić,sęk w tym,że nie można dać się złapać(tudzież chwycić), bo wtedy kaplica, brak manewru, a w końcu 8 kończyn to nie 4 i nie da sie wtedy skutecznie bronić. Ale jeśli nie dajesz się złapać i masz przed sobą tylko jednego kolesia to jest tak samo jakbyś walczył z jednym.
Tego typu sytuacje można przećwiczyć z kolegami, różne formy ataku, konfiguracje, itd etc i jest większa szansa, że wyjdziesz w miarę cało z walki, a nawet możesz wygrać.
Oczywiście są pewne ograniczenia, jeśli np kolesie ćwiczyli atak w grupie, po 2ch po trzech, tak żeby sobie nie przeszkadzać, i synchronicznie atakować różne cele(na ciele przeciwnika), wtedy jest problem. No i jak okażesz się w kółeczku z 4-8kolesi( bo więcej nie będzie miało do ciebie skutecznego dostępu, a z 2ma 3ma można manewrować)to też masz problem,zbutują tak,że aż miło.
Osobiście przetestowałem wersję i 2ma i z 3ma, nie powiem,że byli jakimiś super fighterami, raczej o niewielkim doświadczeniu ale widać też było,że kiedyś to już robili i nie mieli żadnych narzedzi w rękach. Udało mi się obronić, a nawet wygrać przy czym oczywiście sam wyszedłem też poturbowany.
Z kółeczkiem też miałem do czynienia i wtedy mnie zbutowali.
tyle z moich doświadczeń.
Z doświadczeń moich kolegów i znajomych wynikały podobne rzeczy i takie razem wyciągnęliśmy konkluzje.
Ps. fragment z osobistym doświadczeniem nie piszę ,żeby pokazać jaki to ja jestem zaje...isty,tylko po to by owym doświadczeniem się podzielić,żeby ktoś wyciągnął wnioski i nie zrobił błędów, które ja popełniłem.