SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Chcesz walczyć? Ostudź zapał.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9853

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 70 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1023
Już rozwijam. Jeśli chodzi właśnie o ten brak mobilności, być może niedokładnie sie wyraziłem.
1. Nie da sie walczyć z kilkoma kolesiami, jeśli jesteś np na klatce schodowej na schodach i masz z tyłu i z przodu kolesi. No to fakt, trudno.
2. na przestrzeni mniej ograniczonej, czyli gdzieś na zewnątrz, można wymanewrować przeciwnika. Jeśli ich jest 2ch starasz sie tak poruszać( jako,że obydwaj chcą ci wklepać i będą chcieli dopaść cię naraz)by mieć do czynienia tylko z jednym, czyli ustawiać ich w jednej linii, jednego za drugim,wtedy jeden wpada na drugiego i sobie nawzajem przeszkadzają i nie są w stanie ci cokolwiek sensownego zrobić,sęk w tym,że nie można dać się złapać(tudzież chwycić), bo wtedy kaplica, brak manewru, a w końcu 8 kończyn to nie 4 i nie da sie wtedy skutecznie bronić. Ale jeśli nie dajesz się złapać i masz przed sobą tylko jednego kolesia to jest tak samo jakbyś walczył z jednym.

Tego typu sytuacje można przećwiczyć z kolegami, różne formy ataku, konfiguracje, itd etc i jest większa szansa, że wyjdziesz w miarę cało z walki, a nawet możesz wygrać.

Oczywiście są pewne ograniczenia, jeśli np kolesie ćwiczyli atak w grupie, po 2ch po trzech, tak żeby sobie nie przeszkadzać, i synchronicznie atakować różne cele(na ciele przeciwnika), wtedy jest problem. No i jak okażesz się w kółeczku z 4-8kolesi( bo więcej nie będzie miało do ciebie skutecznego dostępu, a z 2ma 3ma można manewrować)to też masz problem,zbutują tak,że aż miło.

Osobiście przetestowałem wersję i 2ma i z 3ma, nie powiem,że byli jakimiś super fighterami, raczej o niewielkim doświadczeniu ale widać też było,że kiedyś to już robili i nie mieli żadnych narzedzi w rękach. Udało mi się obronić, a nawet wygrać przy czym oczywiście sam wyszedłem też poturbowany.
Z kółeczkiem też miałem do czynienia i wtedy mnie zbutowali.
tyle z moich doświadczeń.
Z doświadczeń moich kolegów i znajomych wynikały podobne rzeczy i takie razem wyciągnęliśmy konkluzje.

Ps. fragment z osobistym doświadczeniem nie piszę ,żeby pokazać jaki to ja jestem zaje...isty,tylko po to by owym doświadczeniem się podzielić,żeby ktoś wyciągnął wnioski i nie zrobił błędów, które ja popełniłem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2360 Napisanych postów 30611 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270717
na przestrzeni mniej ograniczonej, czyli gdzieś na zewnątrz, można wymanewrować przeciwnika. Jeśli ich jest 2ch starasz sie tak poruszać( jako,że obydwaj chcą ci wklepać i będą chcieli dopaść cię naraz)by mieć do czynienia tylko z jednym, czyli ustawiać ich w jednej linii, jednego za drugim,wtedy jeden wpada na drugiego i sobie nawzajem przeszkadzają i nie są w stanie ci cokolwiek sensownego zrobić,sęk w tym,że nie można dać się złapać(tudzież chwycić), bo wtedy kaplica, brak manewru, a w końcu 8 kończyn to nie 4 i nie da sie wtedy skutecznie bronić. Ale jeśli nie dajesz się złapać i masz przed sobą tylko jednego kolesia to jest tak samo jakbyś walczył z jednym.

zeby ustawić trzech typów w jednej linii trzeba nie lada wyczynu. Śmiałbym nawet stwierdzić dla osób z bardzo dużym stażem w SW typowo sportowych sytuacja ta jest nieosiągalna(bo po prostu tego nie ćwiczą).
Drugi nie lada wyczyn to nie dac sie złapać(choćby to złapanie miało polegać na tym że gościu po prostu uczepi sie np Twej nogi nic nie robiąc a tylko ją "przytulając" by dac te cenne sekundy na doskoczenie kolegom do Ciebie)

Pozostaje też jeszcze kwestia czy na ulicy dałbyś rade zrobić to samo co z kolegami,bo jakby nie patrzeć kolegów znasz,wiesz na co ich stać,wiesz co sobą reprezentują(jakie mają umiejetnosci) czy w końcu czego się po nich spodziewać...gorzej gdy rywale są nieznani nam kompletnie.

Konkluzja: Teoretycznie jest opcja wyjścia z opresji,ale praktycznie nigdy nie widziałem takiego który by sobie dał rade i pewnie długo,długo nie zobacze

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 70 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1023
Pewnie nie, a zresztą, lepiej nie dopuścić do takiej sytuacji.
Z drugiej strony, jak już napisałem nie jest tak,że sobie bezkarnie bijesz, a oni tylko próbują cię złapać. Oni też chcą cię uderzyć.Poza tym technik uwolnienia od chwytów jest baardzo dużo, na pewno można w tym szerokim arsenale znaleźć coś dla siebie.
Nie spotkałem się także z czymś takim,że jakiś koleś próbuje trzymać mnie za nogę żeby koledzy bezkarnie mogli okładać mnie, a on poświęciłby swoje uszko, nosek albo oczko do bestialskiej ręcznej manipulacji . Zapominasz także o splotach nerwowych(nie zimą), nie chodzi mi bynajmniej o punkty akupresurowe,czy coś w tym stylu, ale coś co w c56 znane jest jako szokery.

Nigdy nie jest tak,że wychodzisz bez żadnego siniaka,czy zadrapania z walki, to jest niemożliwe.

A z kolegami to masz rację, możesz sobie przećwiczyć,co wcale nie oznacza,że na 100% uda ci się wykorzystać to w sytuacji podbramkowej. Tak samo jak uczysz się bloków,zagarnięć, ciosów, kopnięć itd, nie oznacza,że na 100% uda sie zablokować cios, czy zadać kopnięcie, ale poprzez trening prawdopodobieństwo sukcesu wzrasta, zależy od treningu i od twojej determinacji oraz szeregu innych czynników: od danych psychofizycznych zaczynając i kończąc na niuansach każdej z sytuacji ,w której możesz się znaleźć.

Zmieniony przez - bodycult w dniu 2008-06-18 21:25:06

Zmieniony przez - bodycult w dniu 2008-06-18 21:25:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 70 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1023
Wypowiedź ta nie ma na celu ubliżenia komukolwiek i nie ma zamiaru wyszydzać z żadnego systemy/sztuki walki jest ona osobistym poglądem autora i spostrzeżeniem na temat aktualnej sytuacji w świecie sw dostępnej dla szerokiej rzeszy obywateli.

queblo
Poruszyłeś ważną kwestię sportowych sw. Na dany moment w danym środowisku występuje wysoki poziom komercjalizacji, nikomu nie zależy na tym, żeby kogokolwiek,czegokolwiek sensownie nauczyć( się bronić chociażby). W tym momencie jest to swojego rodzaju odskocznia od codziennych problemów, miejsce w którym można polepszyć kondycję i ukształtować charakter( chociażby w najmniejszym stopniu). Niestety prawdziwe sedno sw zostało zatracone. Prawdziwym celem niegdyś była obrona swojego życia przed napastnikiem/napastnikami uzbrojonymi. Jeśli tak by nie było to nie było by żadnych reliktów pod postacią tradycyjnych stylów walki. Powodem tego stanu może być niechęć nauczenia obywatela dobrze się bronić. Pewnego rodzaju wiedza zostaje przez niewielkie w liczbie osób środowisko, a to co jest podawane - przedstawiane jest jako sżczyt możliwości człowieka i najskuteczniejszy system superkomandosów superelitarnych wojsk,lub jako dziedzictwo superwojowników potrafiących jądrami kruszyć skały a siłą woli odrzucać tłumy przeciwników na 50metrów. Techniki, które są nauczane są zazwyczaj bardzo prostolinijne,czasami nawet prymitywne. Inne bardzo zawiłe, nie działają wskutek ich zbytniego rozbudowania.
Nie jestem w stanie powiedzieć,że wszyscy tacy są, być może co do niektórych się mylę.

dlatego nie dziwi mnie niedowierzanie co do pewnych spraw, czego się nie zobaczy(danego przedmiotu), w to się nie uwierzy(w jego istnienie). Nie zmienia to bynajmniej faktu,że dany przedmiot istnieje i ma sie dobrze, wbrew wszelkim niedowierzaniom.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Szczerze mówią bywałem na róznych sekcjach i niestety większość trenerów obecnie stawia na jedno - dolce $$ -.- Zwłaszcza jeśli chodzi obecnie o Krav Mage i dość często Style Uderzane.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2360 Napisanych postów 30611 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270717
bodycult

Na dany moment w danym środowisku występuje wysoki poziom komercjalizacji, nikomu nie zależy na tym, żeby kogokolwiek,czegokolwiek sensownie nauczyć( się bronić chociażby)

ja bym troche bardziej to doprecyzował,mianowicie.
-Są trenerzy którzy na wszystko leją--->od takich nalezy wiać gdzie pieprz rośnie.

- są trenerzy którzy olewają gdy zobaczą że komuś topornie idzie nauka SW, a poświecają nieco więcej czasu tym zdolniejszym---> co też nie jest do końca fair,bo nie każdy musi być zdolny.

- no i trenerzy "ideały"--> starają się jak mogą i dają z siebie wszystko i w stosunku do tych toporniejszych i w stosunku do tych co maja dryg choćby po to żeby dbac o dobrą renome klubu.

Prawdziwym celem niegdyś była obrona swojego życia przed napastnikiem/napastnikami uzbrojonymi.

Czasy się zmieniły,w dobie gdy "honorowe" solówki przestały istnieć,gdy popularne jest 1 vs iluś tam,gdy sięganie po kose/kastet czy coś innego jest nader popularne ciężko mówic by SW miały byc gwarantem bezpieczeństwa.

Powodem tego stanu może być niechęć nauczenia obywatela dobrze się bronić. Pewnego rodzaju wiedza zostaje przez niewielkie w liczbie osób środowisko, a to co jest podawane - przedstawiane jest jako sżczyt możliwości człowieka i najskuteczniejszy system superkomandosów superelitarnych wojsk,lub jako dziedzictwo superwojowników potrafiących jądrami kruszyć skały a siłą woli odrzucać tłumy przeciwników na 50metrów. Techniki, które są nauczane są zazwyczaj bardzo prostolinijne,czasami nawet prymitywne. Inne bardzo zawiłe, nie działają wskutek ich zbytniego rozbudowania.


tego momentu nie rozumiem,ale nie rozumiem nie dlatego że jest nie jasno napisany,a dlatego że skoro rozmawiamy o sportowych SW to dlaczego nawiazujesz tu do umiejętnosci superkomandosów w walce wręcz?
Takimi cechami nie reklamują sie sportowe SW a głównie systemy...,a to temat na osobną rozprawe

dlatego nie dziwi mnie niedowierzanie co do pewnych spraw, czego się nie zobaczy(danego przedmiotu), w to się nie uwierzy(w jego istnienie). Nie zmienia to bynajmniej faktu,że dany przedmiot istnieje i ma sie dobrze, wbrew wszelkim niedowierzaniom.

jeśli się słusznie domyślam to chodzi Ci zapewne o fragment w którym powiedziałem ze zaproponowanej przez Ciebie obrony przed kilkoma pewnie długo nie zobacze...

Tu nie chodzi o to czy ona istnieje czy nie,tu chodzi o to kto będzie w stanie ją zastosować.
Prawda jest taka ze sam fakt istnienia jej nie uratuje nikomu dupy. Dupe uratowało by gdybyśmy ta technike opanowali,ale opanowac ja mozemy gdy będziemy mieli odpowiednio długi staż i tu jest ta kwestia,ile osób chce(moze) trenowac tyle czasu...


Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-06-19 00:42:34

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Co do noża zgodze się daje dużą przewagę. Nawet jeżeli ktoś nie umie się nim posługiwać widok krwi zwykle odstrasza największych kozaków. Jeżeli umie tym lepiej. Noż daje największą przewagę na krótką odległość ze wszystkich dostępnych broni. No ale po jego użyciu nie ma co liczyć na łaskawy wyrok. Najlepszą bronią są szybkie nogi,duża grupa przyjaciół co nie mają szybkich nóg ewentualnie klamka( też nie radzę strzelać) Bardziej efekt psychologiczny. Czasami wystarczy pokazać dobrze wykonany pistolet na airsoft( z metalu) i 90% nie rozróżni go od orginału. Minusem jest to że jak efekt psychologiczny nie zadziała to mamy przeje****. Dlatego warto zaopatrzyć się jeszcze w gaz i... buty dobrej marki. Są oczywiście sprzęty bardzo skuteczne jednak ich cena nie jest osiągalną na ogół dla normalnego człowieka. I trzeba powiedzieć jedno... są sytuacje których nie da się uratować. Przewaga liczebna (bez sprzętu) nawet 1 osoby jest bardzo trudnym wyzwaniem nie mówiąc już o 2 czy 3....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 70 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1023
Queblo:

Prawda jest taka ze sam fakt istnienia jej nie uratuje nikomu dupy. Dupe uratowało by gdybyśmy ta technike opanowali,ale opanowac ja mozemy gdy będziemy mieli odpowiednio długi staż i tu jest ta kwestia,ile osób chce(moze) trenowac tyle czasu...
Mam nadzieje ,że nie myślisz, że na publicznym forum zacząłbym dokładnie opisywać Ci o co chodzi w tego rodzaju taktyce, dawać fragmenty filmów instruktażowych i nagrane w realu akcje z zastosowaniem tej taktyki, było by to co najmniej lekkomyślne z mojej strony. Zbyt słabo się znamy. A same ogólniki niestety zbyt wiele nie wyjaśnią.

tego momentu nie rozumiem,ale nie rozumiem nie dlatego że jest nie jasno napisany,a dlatego że skoro rozmawiamy o sportowych SW to dlaczego nawiazujesz tu do umiejętnosci superkomandosów w walce wręcz?

jest tam też fragment o tradycyjnych usportowionych sw. Chodziło mi o zasadę komercji w jednym i drugim przypadku

Czasy się zmieniły,w dobie gdy "honorowe" solówki przestały istnieć,gdy popularne jest 1 vs iluś tam,gdy sięganie po kose/kastet czy coś innego jest nader popularne ciężko mówic by SW miały byc gwarantem bezpieczeństwa.

"Honorowe" solówki tak naprawdę nigdy nie istniały, chodzi mi o to,że nawet tradycyjne sw miały kiedyś sens, który został wraz z upływem wieków zatracony, ponieważ za wszelką cenę starano się utrzymać tradycję nie dostosowując się do nowych warunków( sw działała w określonych warunkach w określonym czasie), więc powoli skuteczność sw zaczęła maleć,aż w końcu zrobiła się całkiem malutka i efektem tego jest czarny pas sw "x" który dostaje od pierwszego lepszego karka spod bloku.

MRoshi
Co do noża zgodze się daje dużą przewagę.
jak najbardziej, ale następstwa prawne niwelują jego skuteczność w zarodku

ewentualnie klamka
a za to jeszcze dłuej się posiedzi

Przewaga liczebna (bez sprzętu) nawet 1 osoby jest bardzo trudnym wyzwaniem nie mówiąc już o 2 czy 3....

Zależy na kogo trafisz, czasem jest przewaga bardzo duża ( np 2 byki na saa kosy w łapach chęć mordu w oczach) a czasem znikoma (2 gówniarzy spod bloku, co naubierali po 4 bluzy, podpici i wogóle nie umieją się bić, ale wydaje im się, że są groźni).


Są oczywiście sprzęty bardzo skuteczne jednak ich cena nie jest osiągalną na ogół dla normalnego człowieka.


a tu bym chciał żebyś rozwinął, bo nie do końca rozumiem o co Ci chodzi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2360 Napisanych postów 30611 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270717
MRoshi

ewentualnie klamka( też nie radzę strzelać) Bardziej efekt psychologiczny

jak już cos się wyciąga to po to zeby użyć. A posługiwac sie "klamką" tez trzeba wbrew pozorom umieć.

Dlatego warto zaopatrzyć się jeszcze w gaz

kurde,niedługo po ulicy trzeba będzie chodzic zaopatrzeni jak Rambo w Wietnamie...


bodycult
Mam nadzieje ,że nie myślisz, że na publicznym forum zacząłbym dokładnie opisywać Ci o co chodzi w tego rodzaju taktyce, dawać fragmenty filmów instruktażowych i nagrane w realu akcje z zastosowaniem tej taktyki, było by to co najmniej lekkomyślne z mojej strony. Zbyt słabo się znamy. A same ogólniki niestety zbyt wiele nie wyjaśnią.

nie rozumiemy sie. Mi nie chodzi o to byś demonstrował tu te techniki...Pisze jedynie ze sam fakt ich istnienia nikomu życia nie uratuje jeśli sie ich nie opanuje do perfekcji.A na opanowanie czegoś co nie jest łatwe potrzeba bardzo dużo czasu(stażu).

Poza tym...to forum nie jednego czarodzieja już widziało wiec starajmy się unikac stwierdzeń "za słabo się znamy bym Ci pokazywał coś niezwykłego" bo na wstępie wiele osób(w tym musze szczerze przyznać ja) dystansuje sie do takich haseł.

jest tam też fragment o tradycyjnych usportowionych sw. Chodziło mi o zasadę komercji w jednym i drugim przypadku

ok,kumam.

chodzi mi o to,że nawet tradycyjne sw miały kiedyś sens, który został wraz z upływem wieków zatracony, ponieważ za wszelką cenę starano się utrzymać tradycję nie dostosowując się do nowych warunków( sw działała w określonych warunkach w określonym czasie), więc powoli skuteczność sw zaczęła maleć

tradycyjne sw zostały zastąpione przez te nowocześniejsze(w sensie nie historycznym,bo było by to bluźniertsto niemalże z mojej strony a bardziej w sensie tego na co jet popyt obecnie) np mma czy łączenie styli.

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 70 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1023
queblo:
Poza tym...to forum nie jednego czarodzieja już widziało wiec starajmy się unikać stwierdzeń "za słabo się znamy bym Ci pokazywał coś niezwykłego" bo na wstępie wiele osób(w tym muszę szczerze przyznać ja) dystansuje sie do takich haseł.

W porządku, bynajmniej nie mam zamiaru nikogo czarować, ani nie pokazywać coś niezwykłego. Daleko mi do czarowania i tego typu spraw. Po prostu przedstawiam mój pogląd na pewne rzeczy, liczę się z krytyką (nie tylko konstruktywną).

Życie bardzo szybko weryfikuje, czy ktoś czaruje, czy mówi prawdę.
Tak czy inaczej ego zostanie sprowadzone to odpowiedniego poziomu. (czarodziej dostanie w ryj, a ktoś inny się obroni).
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

sila w bjj

Następny temat

Szukaj nie pomoglo - Koryu Bujutsu

WHEY premium