Żyję w realnym świecie, choć trenuję aikido. A Ty naoglądałeś się filmów typu "Karate Kid" gdzie pani Miyagi opowiadał mądrości zamiast kazać w tym czasie dzieciakowi zrobić dodatkowych 100 pompek.
Ja tego filmu nie widziałem, wogóle tv mało oglądam. Za to widzę że ty doskonale znasz ich fabułę :)
Searme:
A jeśli chodzi o dokonania na polu filozofii, to jakoś dziwnym trafem Europejczycy dużo więcej na tym polu osiągnęli
Niby co takiego osiągneli? Podaj mi przykłady :) C
Zresztą oraz więcej ludzi przechodzi na buddyzm, zaczyna praktykować jogę i inne ******ły.
Bzdura, i co Ty w ogóle możesz wiedzieć o motywacji Caviora czy kogokolwiek z nas. Ja i praktycznie wszyscy moi znajomi z tego środowiska (myśle ze rónież z forum), trenują bo to jest ich PASJA .
A zawody, o ile się zdarza komus startowac, sa drugorzędne, nie wspomnę o walkach ulicznych bo to dla gówniarstwa motywacja.
Trenują bo to jest ich pasja? Przeczycie temu co przed chwilą powiedzieliście. Sprecyzujcie - ćwiczycie żeby pokonać bliźniego czy dlatego, że to wasza pasja?
Ha ha ha
Cały czas częstujesz nas wywodami tonem jaśnieoświeconego
To, że moje wypowiedzi odbieracie jako chęć udowodnienia mądrości czy głopoty, czego tam tylko chcecie, to wasza sprawa. Ja wyrażam swoje zdanie na teamt ideologii i tyle, wy zaczyliście krytykować, to ja was też.
A jak myślisz, PO CO oni trenowali walkę mieczem/łukiem? Żeby komuś jak najszybciej i precyzyjniej poderżnąć gardło albo przebić mózg strzałą To, że obecnie to inaczej wygląda, wynika tylko z tego, że już się nie walczy na łuki ani miecze, więc te SW straciły swój wymiar praktyczny. Zresztą to samo stało się z europejską szermierką.
To że adepci potrafili przebić mózg strzałą to efekt ich treningu, który zresztą polegał na wieloletnim naciąganiu cięciwy i jej zwalnianiu, bez wystrzału. A samurajowie ćwiczący te sztuki? To fakt że walka była głównym ich zajęciem, ale zwrócie uwagę też na bushido i wszystkie pompatyczne związane z tym ceremonie.