Oto relacja managera Pawła:
Paweł Nastula ze swoim managerem wyjechał do Kalifornii, aby przygotować się do swojej pierwszej profesjonalnej walki MMA w Polsce, organizowanej przez Martial Combat Club 31 Maja.
Wylecieliśmy z Warszawy Lot,em, 9 godzinna podróż do Nowego Yorku potrwała błyskawicznie, następnie w Nowym Jorku przesiedliśmy się na lot do Los Angeles. Jakież było nasze zdziwienie gdy w lobby poczekalni dla pasażerów pojawiła się Cameron Diaz, przepiękna amerykańska aktorka. Figurę i kształty ma naprawdę genialne!
Cameron podróżowała, bez ochrony, sama, zwykłym pasażerskim rejsowym samolotem!
Co ciekawe, pasażerowie uszanowali jej status gwiazdy, ludzie tylko się oglądali, nikt nie robił zdjęć, ani nie podchodził nachalnie po autograf.
Gdy dolecieliśmy do Los Angeles, zmęczenie zaczęło nas chwytać, 9 godzin różnicy czasu między Polską a Kalifornią, spowodowała że zdecydowaliśmy się na nocleg w hotelu. Dopiero następnego dnia, przyjechał odebrać nas z hotelu sam manager Team Quest, Pan Ryan Pearson.
Okazało się, że z Ryanem Pearsonsem, znamy się z całkiem dobrze, z startów w Japonii i Las Vegas. W trakcie drogi, Ryan okazał się niezwykle miły, opowiadał o swoich zawodnikach, swojej rodzinie oraz o nowym programie telewizyjnym, w którym występują zawodnicy Team Quest. Ryan rowniez zachwalał swoich amerykańskich zawodników, którzy mogą wystąpić w gali Martial Combat Club w maju w Warszawie!
Klub Team Quest, położony jest ok. 2 godziny jazdy samochodem na południe od Los Angeles, w miejscowości Murrieta, niedaleko San Diego. Ryan jest znaną osobą w mieście, wiec gdziekolwiek poszliśmy ludzie pozdrawiali go.
Paweł, zdumiał Amerykanów, bo postanowił, zrobić pierwszy trening prosto z drogi. Od razu z samochodu, wyciągnął walizkę, przebrał się, i na dołączył do chłopaków z Team Quest:
Dan Henderson i Thierry Sokoudjou zaskoczyli nas jak szczegółowo znają przebieg kariery Pawła zarówno w Judo jaki i w MMA. Walkę z Barnettem oglądali kilka razy i do dzisiaj nie wiedzą dlaczego stało się to co się stało….
Na treningu pojawiło się też ok. 10 innych lokalnych fighterów, w tym 2 występujących w UFC ale jakoś zapomnieliśmy ich imiona.
Pierwszy nasz trening, to głównie ćwiczenia cardio i elementami boksu i strechingu.
W trakcie treningu wyczuliśmy maksymalny profesjonalizm i zaangażowanie mentalne. Dyscypliny zawodników pilnuje trener z stoperem w reku.
Dan i Sakoudju po treningu wręczyli Pawłowi i managerowi upominki, koszulki ze swoimi imionami.
Pytali się o MMA w Polsce, polskich sparring partnerów Nastuli, jego cykl treningowy etc etc.
Potem Ryan i Terry poprosili nas przed klub i dali nam olbrzymi terenowy samochód, następnie zabrali nas do Tajskiej restauracji sponsorującej Team Quest, na lunch zjedliśmy posiłek z warzyw, indyka w sosie curry i ryżu.
Po Lunchu Sakoudjou, zaprosił nas do siebie do domu, dał nam telefon komórkowy i pokazał drogę do fajnego domu, który Team Quest wynajęło dla nas na pobyt.
Tyle wrażeń z pierwszego dnia Treningu.
Podziękowania chłopaków z Forum Ring za pomoc w tym wyjeździe.
Art. dzięki uprzejmości chłopaków z forumring.pl
źródło:
www.forumring.pl
***************
tu macie art. z fotkami:
http://forumring.pl/index.php/topic,1157.0.html